Zawsze się zastanawiałam jakie rh ma magja_ może zamieści fotki - te mają 7 lat i od 3 lat rosną jak oszalałe i nie sprawiają kłopotów pomimo że nie dostają już gnojowic gnojówek humusu tylko kadzidło.
mam na myśli, że te duże rośliny wytworzyły podobny mikroklimat jak w naturalnym swoim środowisku
jest ich kilka, w skupisku, tworzą własną materię organiczną, osłaniają swoją bryłę korzeniową przed wysuszeniem
niepotrzebnie palisz liście
jak sadzimy młode rośliny, to im usiłujemy stworzyć środowisko zbliżone do ich naturalnego
Dodatkowo możesz mieć dla nich sprzyjającą glebę i sąsiedztwo. To znaczy, że niektóre gleby są kwaśne, a większe rośliny dają zacienienie.
Myślę, że o mikoryzie słyszałaś. Różanecznik nie przeżyje bez mikoryzy, tak jest i z innymi wrzosowatymi. Dlatego tak potrzebuje odpowiednich warunków - niskiego pH gleby, zasobnego i luźnego podłoża. Roślina ta nie tworzy włośników. Wszystkie niezbędne substancje pokarmowe zapewniają jej grzyby mikoryzowe, które z kolei do właściwego funkcjonowania potrzebują tlenu i umiarkowanej, stałej wilgotności podłoża wtedy rozkładają substancję organiczną, a pozyskane składniki zużywają nie tylko dla siebie lecz w zamian za cukry dają roślinie składniki jej potrzebne.
Magjo dzięki za potwierdzenie skuteczności podlewania gnojówką rododendronów. Do tej pory podlewałem tylko z wrotyczy ale jak tak, to dostaną 3 w jednym (pokrzywa, wrotycz i skrzyp). Wiem wiem że należy rozcieńczyć i to solidnie.
Oczywista oczywistość - gnojowica jest rozumna niszczy grzyby pasożyty a mikoryzy nie tyka. Jakoś moje mają się świetnie od chwili kiedy przestałam je gnojowicami polewać.