Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Migawki z ogródka 22:38, 29 lip 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 13019
Do góry
Ja przeniosłam kompostownik, bo zaraz za nim miałam za płotem chwasty strzelające u sąsiadów. Co mi się potem z kompostem rozsiało, co się naklęłam... Na płot niebawem trafi mata wiklinowa albo panele. Już mam dość.

Ścieżka mnie samej nieskromnie wydaje się zarą...sta ale ręce i kolana swoje cierpią... Cóż parafrazując, czego się nie robi dla urody ... ogrodu
Z Pszenicznej ... 13:21, 24 lip 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
Podziwiam efekty Twojej pracy. Wszystko rośnie jak na drożdżach i pięknieje w oczach.

Fajnie masz zagospodarowany warzywnik ze wszystkimi potrzebnymi miejscami blisko (kompostownik, miejsce na gnojówki).
Ogród w dolinie 20:59, 22 lip 2018


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 8340
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Nagie ślimaki i u mnie się wysypały. Jestem okrutna i dziurawię je szpikulcem. Mam kota i psa- obawiam się stosowania środków chemicznych.
Pozdrawiam serdecznie.

Haniu, stosujemy pułapki z piwem- świetnie działają i przy okazji łapią się różne chrząszcze również. Używamy do nich kubeczkow po jogurcie lub lodach, można słoiki. Najlepiej je ustawić w miejscach wychodzenia golasow z ziemi. One uwielbiają piwo i chętnie się w nim topią Jedyny minus, że czasem wejdzie myszka i niestety jak ślimaki się topi. Z granulek używamy preparat o nazwie pełzakol, zawiera fosforan żelaza, ponoć nie jest toksyczny dla zwierząt (psów, kotów i jeży), nie ma też karencji. Ślimaki opanowały kompostownik, aż się boję co będzie później. Pozdrawiam
Z Pszenicznej ... 18:59, 22 lip 2018


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Do góry
Warzywnik - tam było sporo pracy, wywalony śmietnik spod czereśni, stare spróchniałe deski poszły na spalenie, reszta czeka na wykorzystanie.
Zobaczcie ile miejsca się zrobiło
Folia rozłożona bym chwastami nie zarosła... poza tym pod spodem jest miechunka, wyrwana co prawda, ale z korzeni odbija momentalnie



Zrobiło się miejsce na kompostownik, bo tego nie mam w warzyniku no i beczki z gnojówkami będą miały gdzie stać.



Ptasi gaj 12:25, 22 lip 2018


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14760
Do góry
andziurex napisał(a)
Moim zdaniem to ślaz. Wiosną posiałam jakąś mieszankę kwiatów wabiących motyle i był w tej mieszance właśnie. U mnie kwitnie już dosyć długo, wciąż idzie w górę i wypuszcza nowe kwiaty. Motyli to ta mieszanka wprawdzie za bardzo nie wabi, ale ładnie kwitnie, więc zbieram nasionka



Aniu moja laczka ma ok 20 m2 w tym roku posiana 2 polowie maja jak wszedzie juz maki przekwitly wczesniejsze lato.
Rzeczywiscie pieknje to wyglada, gorzej jak przekwitnie. Jeszcze wsialam kosmosu mtory tak sie rozrosly ze slow brakuje.

Takie krzaki mam nie usune jeszcze nie ma zaxmow kwiatowych w dobrej ziemi posiane trawy bo ziemia kompostowa musialsm oproznic kompostownik.





Amatantus jak mu dobrze w takiej ziemi samosiejka.

Przerwa na kawę... 10:22, 22 lip 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
A tam gdzie się chowałyśmy przed deszczem? Jakby makizę zrobić na balustradzie balkonu... pamiętam że tam nisko ale część można zabudować na zamknięty składzik podręczny a reszta jako miejsce do siedzenia. Niewielkie ale awsze coś. Druga opcja miejsce po huśtawce zagospodarować tylko kompostownik warto by przenieść. Ale tu już wersja wolnostojąca wchodzi w grę tylko
Ogrodowy spektakl trwa ... 19:09, 19 lip 2018


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Finał był taki -

ogród odzyskał wigor - nasza praca + deszcz = zielono, rześko przyjaźnie.

Trochę popadało można było więc plewić, działać,sadzić, przesadzać.

Ogród był gotów na przyjęcie gości.
Jednak na kolejny tydzień prognozy zapowiadały ogromne opady
no i jak to zobaczyłam to pomyślałam że goście i tak się same odwołają.

Ostatecznie umówiłam się na spotkanie z Panią redaktor i operatorem Panem
no ale nie mogło być bez dramatów pogodowych.
Padł konkret - środa
no to ja dalej z napędem atomowym z doniczek wyssanym
tym razem rzuciłam się na jagodnik szeroko rozumiany

i teraz będzie kolorowo

moja duma, moje serce ogrodu - kompostownik
a w kolo kompostownika jak to przy robocie wióry lecą - tu trzeba było posprzątać nigdy tak tu nie miałam wypucowanego miejsca



nowy warzywnik nie jest skończony, praca trwa


na środku rośnie gigantyczna dalia - wczoraj fotkę robiłam - niezbyt mi wyszła bo od popołudnia pada


prawie w kolorze dalii papryki w odmianie Mira - serio


z nasionek śliczny baldaszek jakiejś caroty

cynie w ładnym kolorze - będą lepsze fotki

Wielicka przygoda ogrodowo / remontowa 16:58, 19 lip 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
MartaKozak napisał(a)
Pamietacie ten kompostownik? Oba sa juz w 3/4 pelne...



Miałam pytać, skąd takie nienaruszone palety? Ale to chyba praca od podstaw z desek?
Małymi kroczkami do celu... 10:31, 19 lip 2018


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
Do góry
Będą pomidorki i kalarepa



I na koniec w kompostowniku wysiała mi się dynia, zajęła cały kompostownik, a teraz kieruje się w stronę ogeodzenia wow w następnym roku sadze warzywa w kompostowniku

Wielicka przygoda ogrodowo / remontowa 17:08, 18 lip 2018


Dołączył: 29 lis 2016
Posty: 1697
Do góry
Pamietacie ten kompostownik? Oba sa juz w 3/4 pelne...

Blaski i cienie nowego życia 09:50, 17 lip 2018


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

Ja sadziłam porami roku Najpierw zadbałam o wiosnę i jesień, potem o lato, a na końcu wyjdzie zima sadzona w między czasieTylko zima musi jeszcze urosnąć


Bo Ty robiłaś cały ogród i rośliny w hurtowych ilościach. Ja musisłam na jednej rabacie wszystkiego się nauczyć od podstaw. Zajęło mi to 5 lat. Inni mają wctakim czasie dojrzałe ogrody
Teraz wiem to ogarniam 3 miejsca naraz i każde. Jest na innym etapie, jedno nawet traktuję jak kompostownik
Rozmnażam to co u mnie rośnie najlepiej w nieraz skrajnych warunkach pogodowych. Taką partyzantkę w tym roku zrobiłam że aż ciężko patrzyć.

W Biedrze kupiłam tanio sadzonkę hortensji pnącej bo od 3 lat próbuję ukorzenić. Patrz co z niej wyrosło jakaś bukietówka. W dupę takie okazje. A jeszcze mam wyrzuty bo znajomej poleciłam dwie bukietówki i jej nie kwitną jeszcze. Ciekawe co z nich wyrośnie.

Kuleczkowa trawka 10:45, 16 lip 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Ponieważ nie obce mi są winnice to z moich bacznych obserwacji podchwyciłam myk cięcia przed liściem za drugim, trzecim gronem, tak by liscie nie cieniowały kiści. Lepiej zostawić jedno dorodne grono, niż trzy marne.
W tym roku pierwszy raz pracowicie obcięłam wszelką winorośl. Zazwyczaj teść nie dawał (bo będzie miał mało owoców), a ponieważ spadł z czereśni i połamał to i owo, to -jak to mówią - "kota nie ma, myszy harcują". Efekt taki, ze pierwszy raz są duże, masywne grona, wszystkie pracowicie odsłonięte, dosłonecznione, duże kulki winogron jak ze sklepu

To samo zrobiliśmy z gruszą i jabłonkami...a i tak teść powie, że to rok był dobry i obfity dla owoców...che, che

To co obetniesz, potnij pracowicie na małe kawałki i zakop...Użyźni ziemię. Chociaż tyle możesz zrobić nie mając pozwolenia na kompostownik.
To ogólnie dobre by było dla twojego ogrodu rozwiązanie...sukcesywnie zakopywać wszelkie dobra - taki podziemny kompostownik
Miejski ogród w wersji mini 11:15, 14 lip 2018


Dołączył: 01 sty 2016
Posty: 4248
Do góry
Toszka napisał(a)


Przypomnij mi - kompostownik masz?


Mam. Ale kompostu jeszcze nie mam. W dołki dałam kupny.
Miejski ogród w wersji mini 10:03, 14 lip 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
kaz742011 napisał(a)


No nie jak mogłaś.

Przekopałam wszystko wedle sztuki ogrodowej. Może teraz tak wygląda że są w glinie bo motyczkowałam chwaściory co już zdążyły wyleźć.


Przypomnij mi - kompostownik masz?
Blaski i cienie nowego życia 15:40, 11 lip 2018


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
Adela napisał(a)
Ładnie prezentują sie na tle tuji
Ja też lubię je na tym etapie rozkwitu. Są takie delikatne. To masz Limelighty?


A propost kompostu: ja zauważyłam, że z dołu kompostownika mogę już spokojnie brać do sadzenia.
Z gotową ziemią do ogrodu jest tak, że kiedyś kupiłam u K. „Złoto do ogrodu” - ziemię przekompostowaną. Poprawiło mi to trochę strukturę gleby, ale najlepiej rosły chwasty i to takie, których w swoim warzywniku nie miałam. Rozsiały się razem ze „złotem”


To są Magical Candle, nie pokładają się, są niższe od Limek. Przebarwiają się na pudrowy róż.

U mnie też z kompostu rosną,moje własne przynajmniej z dołu kompost wiadomo najlepsze tylko sobie wyobraź jak mam się tam dostać, ledwo doszłam do połowy z pomieszaniem tego złota. Dlatego dziś rozumiem że prawdziwy kompostownik ma 3 komory
Mój ogród moja pasja. Kobieta szczęśliwa 15:17, 11 lip 2018


Dołączył: 09 lip 2016
Posty: 3423
Do góry
Toszka napisał(a)


Dlatego zawsze powtarzam, że podawanie ilości jest czysto teoretyczne. Najlepszą miarką jest oko i ocena stanu rzeczy.

Na początek taki kompostownik jest dobry, choć lepszy jest zrobiony na min. 3 komory (z palet) - jedna na starszy do wybrania kompost, drugi na w trakcie kompostowania, a trzeci na bieżące wrzucanie. Zerknij u Polinki. Kilka stron wstecz poczytaj o kompostowaniu i wzbogaceniu gleby.

A tak o kompoście...u mnie na początku tez były protesty, że śmieci, że gnój i że śmierdzieć będzie. Już po sezonie eM przeliczał ile pieniędzy jest zaoszczędzone. A teść (współużytkownik ogrodu) potrzebował aż 5 lat by zauważyć różnicę w jakości gleby wzbogacanej kompostem. Teraz swoje wszelkie porażki uprawowe tłumaczy tym, że my mamy lepszą ziemię...a kompost traktuje jak skarb i wydziela w dołki z namaszczeniem, bo żal mu wszystko z ziemią przekopać. Jednym słowem poszedł ze skrajnosci w skrajność

Toszko biegnę do Polinki czytać ! jak już do mnie zajrzałaś to wyjaśnij proszę co z tym poplonem? gdy już spory urośnie to się ścina i przekopuje czy można ciąć jak trawnik a przekopanie odłożyć w czasie? bo widzisz nie wiem kiedy będzie humus i sianie trawy...jak to rozwiązać?
Mój ogród moja pasja. Kobieta szczęśliwa 23:11, 10 lip 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
sylwik69 napisał(a)
Dziś rozpoczęłam przekopywanie obornika z nawiezioną ziemią i znów piach na wierzchu a tak pięknie było: czarniutko ! jeszcze przydałyby się 2 przyczepy czarnego złota...


Dlatego zawsze powtarzam, że podawanie ilości jest czysto teoretyczne. Najlepszą miarką jest oko i ocena stanu rzeczy.

Na początek taki kompostownik jest dobry, choć lepszy jest zrobiony na min. 3 komory (z palet) - jedna na starszy do wybrania kompost, drugi na w trakcie kompostowania, a trzeci na bieżące wrzucanie. Zerknij u Polinki. Kilka stron wstecz poczytaj o kompostowaniu i wzbogaceniu gleby.

A tak o kompoście...u mnie na początku tez były protesty, że śmieci, że gnój i że śmierdzieć będzie. Już po sezonie eM przeliczał ile pieniędzy jest zaoszczędzone. A teść (współużytkownik ogrodu) potrzebował aż 5 lat by zauważyć różnicę w jakości gleby wzbogacanej kompostem. Teraz swoje wszelkie porażki uprawowe tłumaczy tym, że my mamy lepszą ziemię...a kompost traktuje jak skarb i wydziela w dołki z namaszczeniem, bo żal mu wszystko z ziemią przekopać. Jednym słowem poszedł ze skrajnosci w skrajność
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 17:26, 08 lip 2018


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
Toszka napisał(a)


Na starcie jeśli ułożysz warstwami - zielone-brązowe-zielone, to uzyskujesz wysoką temperaturę, ponad 70 stopni. Nie muszę wyjaśniać, że ma ona znaczenie przy odkażeniu z patogenów.
Też nie jestem wzorem do naśladowania i nie mogę słuzyć za przykład w częstotliwości przerzucania, bo w sezonie bywa, że zielona warstwa zbiera się w tempie dramatycznym...jednak staram się przesypywać ją obornikiem lub choćby większą frakcją z przesiewania dojrzałego kompostu.
Nie będe pisać o wartości brązowej frakcji, czyli węgla organicznego, bo o tym sporo pisał Waldek w dziale kompostowania. Jednak praktycznie rzecz ujmując to te brązowe warstwy trzymają wilgoć na stabilnym poziomie, a jednocześnie chłoną jej nadmiar (np. z koszonej trawy).
Wzrost temperatury w kompostowniku jest wysoki przez pierwsze 2-3 tygodnie.
Natomiast mieszanie warstw od zewnątrz do środka, to nic innego jak wprowadzenie zewnętrznej warstwy (która po prostu słabiej się kompostuje) do środka pryzmy, gdzie kompostowanie jest najbardziej intensywne. Mieszaniem napowietrzamy i rozbijamy potencjalnie zbite fragmenty. Liście i trawa jest najbardziej miarodajna jako przykład, bo łatwo zauważyć jak szybko potrafi zbić się w gnijący filc.
W trakcie przerzucania obsypuję też mączką lub dolomitem (z dolomitem nie daję pod kwasoluby). Czasami dodaję popiół drzewny (tez nie pod kwasoluby).
To mieszanie ma też olbrzymie znaczenie jeśli do kompostu dodaje się ptasi obornik, bo ten potrafi zbić się w beton i nie przepuszcza wilgoci w niższe partie. Przy innych obornikach tych problemów nie ma.


W piątek zabrałam się za kompostownik w drugim ogrodzie i wprowadziłam warstwowo dużo brązowej masy, czyli liście i kora. Mam nadzieję, że będzie ok.
Dzięki Iwona!
Po nitce do kłębka ;) 09:29, 05 lip 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
malinia napisał(a)

wymęczyłam plan ogrodu bez rabaty tymczasowej
jak widzicie żeby zrobić tą linię tarasu to jest potrzebne duuużo roślin bo tych metrów jest i jest ....pomożecie ? <3

poza tymi 3 drzewkami w rzędzie po lewej to wszystko generalnie jest chyba do przesadzenia ;/
kwadrat po lewej to borówki dwa kwadraty po prawej to kompostownik
Różowe drzewka to wiśnia kuki shidare i klony małe kulki po prawej hortencje które tez pewnie będą musiały zmienić miejsce.


Zaznacz kierunki świata. To ważne by wiedzieć jak operuje słonce i cień.

Intymnośc w ogrodzie daje żywopłot i sprytnie posadzone drzewa, tak by korony zasłaniały widok z okien sąsiadów.
Jedna kratka to ile metrów?
Większe cyferki poproszę, bo mi moja paszcza zjadła okulary i niedowidzę
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies