Asiu witam się u Ciebie, zaprosiła mnie Kasia_Cs, ponoć masz ładnie zabudowany kompostownik, możesz powiedzięc mniej więcej na której stronie go szukać?
A mi się przypomniało, że fajnie zamaskowany kompostownik chyba ma Asia z Działeczki Asi - bardzo fajna drewniana zabudowa - coś w stylu ostatniej Twojej propozycji Ale foty Ci nie znajdę niestety... może poproś ją o przypomnienie tego miejsca
Iwonko, nie mam czasu na bawienie się w robienie kilku różnych gnojówek. Od początku sezonu do końca lipca podlewam ogród co trzy tygodnie gnojówką z pokrzywy plus do wiaderka dodaję to co mam- czyli babka, mnieszek, podagrycznik, wrotycz, młode liście bzu czarnego. Nie robię osobnych gnojówek tylko wszystko zielsko do jednego wiadra w zależności co mam. Nierozcieńczonymi gnojówkami podlewam też kompost. Gnojówek nie nastawiam na cały sezon tylko systematycznie robię nowe, dodając rośliny które się pojawiają. Na drugi ogród, na raz potrzebuję 5 dużych wiader nierozcieńczonej gnojówki plus trzy na kompostownik.
Gnojówkami nie podlewam hortensji, smaragdów i trawnika. Drzewa dostają tylko dwie dawki w sezonie-raz pokrzywa i raz skrzyp.
Od sierpna stosuję gnojówkę ze skrzypu plus podagrycznik i wrotycz.
Basia, kompostownik obecnie zanikł, hehe
A ja już się gubię w tym wszystkim! Na jabłoni z jednej strony owoce dojrzewają, z drugiej kwiatki kwitną.
Ot, świat szalony
Wydaje mi się, że mata dość szybko ulegnie rozkładowi, materiały naturalne niestety nie są długowieczne. Mam dużo drewna w ogrodzie w różnych kombinacjach i niestety to które ma kontakt bezpośredni z ziemią, wytrzymuje maks 3 lata w 4 do wymiany.
Tylko proponuję dobrze go zakonserwować wcześniej bo ma stosunkowo cienka ściankę i będzie miał żywot krótkotrwały, niestety drewno też się kompostuje wcześniej lub później. Z obserwacji u siebie taki z palet jest pewnie na trzy, cztery sezony potem trzeba będzie pomyśleć o odnowieniu. Tylko u mnie kompostowniki są pełne na fuula prawie cały czas i kompost ścianek stale dotyka, przez co kompostownik ma raczej krótki żywot. Ale są praktyczne, ekologiczne i w miarę tanie
Nasz z palet otuliliśmy matą wiklinową dla lepszego wyglądu i kamuflażuI trochę wolniej przesycha.
Zaraz spalę się ze wstydu. Miałam taki plastikowy, rozwalił się. Przez kilka lat związywałam sznurkiem, żeby się wszystkie cztery boki nie rozłaziły. W końcu wkurzyło mnie to i go wywaliłam na wiosnę. Od tej pory nie mogę się zebrać, żeby sprawić sobie nowy. Chciałabym drewniany. Teraz to już mnie zmobilizowałaś do poszukiwań. Ktoś coś poleca?
Haniu, świeżą qpę najlepiej wrzucić do kompostu i przemieszać. Różnorodność materii w kompostowniku znacząco przyspieszy kompostowanie qpy. W ten sposób w 6 miesięcy uzyskasz bogaty kompost, a struktura obornika nie zostanie zniszczona warunkami atmosferycznymi. Dodatkowo wypłukiwane wartości odzywcze pozostaną i nasycą kompost.
Mam nadzieję, że masz kompostownik? Masz?