Co do trzmieliny to pod nią mąż planował kupić takie trochę solidniejsze panele ogrodzeniowe.
Jednak zaczęłam też rozważać zwykłą siatkę i winobluszcz pięciolistkowy. Sama nie wiem. Może doradzicie?
Co do wiaty, to ja chciałam taką otwartą z każdej strony (żywopłot urośnie i będzie nas chronił trochę przed wzrokiem ciekawskich). Co s w tym stylu:
Natomiast mąż chce zakrytą od strony drogi. Można by było to obsadzić jakimiś pnączami np. milin amerykański, czy coś innego, ale jakoś nie jestem do końca przekonana.
Jak widzicie mętlik w głowie. Czy tylko ja tak mam przy zakładaniu ogródeczka

?
Jeśli chodzi o drzewka to podobają mi się klony kuliste. Czytałam, że dorastają do 3-4 m.
I robinia akacjowa. I tu Już są sprzeczne wiadmości w internetach. Jedni podają, ze dorasta do 9 m, drudzy, że do 4 m. Wydaje mi się, że jeśli jest to roślina szczepiona napniu, to ta druga opcja jest bardziej prawdopodobna? Czy się mylę?