beata_m napisał(a)

i w końcu po kilku latach - placyk skończony w 100%


zeszło nam trochu

Pięknie!!! Ach och i w ogóle ech!

Ania i niech dalej rośnie w siłę i potęgę
Moje cesarskie też tylko 2x2 i to przez przypadek bo żółte zakwitły na zagubionej przed laty cebuli, reszta żółtych to tylko 20cm drobnica a i perska też sie rozpadła.
Magnolie dzisiaj to już masakra tak jak brzoskwinie za to buraki (jak to na wsi ) mają się całkiem dobrze

Pracuję na rabacie a Shila ponieważ nie może wchodzić na rabatę, to obserwuje mnie spod żywopłotu.

znalazłam turzyca "Evergold"




niedzielny wypiek

Tu ma być nowe drzewo. Zaraz blisko śliwy. Po lewej ambrowiec bez lisci.
Korona nowego drzewa musi wyjść powyżej żywopłotu.

mrokasia napisał(a)

Kasiu, musimy czym prędzej oczyścić rabaty i zasypać te metry gołej ziemi korą bo inaczej chwasty mnie zarosną. Przy okazji robi sie wizualny porządek. A i trawnik chcemy niedługo zrobić. Więc wiesz...

Plan zagospodarowania przestrzeni był, oczywiście taki z grubsza . Pod ręką mam tylko wersję z altaną po prawej stronie, przy żywopłocie sąsiadki. Altana będzie jednak bardziej na wprost, po lewej stronie od tej ścieżki z kreseczek .

Nie wiem gdzie ta altana.... w stronę ogniska ?
A ten niebieski prostokąt przy ścieżce ?
Gdzie będziecie siedzieć najczęściej ? Taras ?
Zapewnij widok na ulubione rosliny

Mam nadzieję, że teraz będzie czytelniej.
Bardzo dziękuję za odzew, mam nadzieję, że pomożecie mi w tych trudnych początkach.

Margerytka40 napisał(a)

Kilka aktualnych fotek. Nie przeraźcie się niektórymi. Mój ogród to jeszcze dalej front robót

Smakowicie to zaczyna wyglądać .
Szczególnie tu:

Margerytka40 napisał(a)

Jak chcesz zobaczyć front robót to chodź do mnie .

Jest w postaci linku, ale udało mi się już też normalnie załadować tutaj.
Żeby był komplet w jednym miejscu wklejam też treść posta:

Proszę o ocenę projektu zraszania.

Podlewanie z wodociągów: kran czerpalny na rurze ½” – prawdopodobnie będzie przyłącze do gniazda w bruku, niestety nie przewidziałem szybciej podłączenia wody do zraszania.

Może ma ktoś jakiś pomysł jak zejść ładnie z kranu czerpalnego do poziomu ziemi? Nie ma możliwość rycia w elewacji oraz wyjścia rurą w innym miejscu z domu.
Wydajność źródła 18,75l/min, ciśnienie 4.4-4.6bar (mierzyłem na ww. kranie o różnych porach).

Promienie zraszaczy narysowane dla najniższego ciśnienia danego zraszacza - 2bar (najczarniejszy scenariusz, chociaż wątpię, żeby na 3 zraszaczach i 20 metrach rury był spadek ponad 2 bar), przy większym ciśnieniu promienie będą większe, maksymalny promień/zasięg danego zraszacza zachodzi na kolejny zraszacz, można je zmniejszyć poprzez regulację. Zraszacze będą statyczne z głowicami Rotator albo odpowiednikami od Rain Bird.

Do skrzynki rozdzielczej rura 32mm, ok. 7m, dalej ze skrzynki 25mm z rozdzielacza na zraszacze.

5 sekcji zraszania:
- sekcja 1 – błękitne kropki, 3 zraszacze, wydatek maksymalny ok. 15l/min (będzie mniejszy bo będą przydławione na niższe ciśnienie i mniejszy promień, realnie ok. 12-13l/min) – najbardziej słoneczne miejsce działki,
- sekcja 2 – fioletowe kropki, 3 zraszacze, wydatek jak wyżej – mniej słońca, cień od tarasu, stąd taki podział zraszaczy na dwa trójkąty a nie lewa/prawa strona ogrodu,
- sekcja 3 – 4 zraszacze podlewające po prostokącie, wydatek maksymalny 7l/min – bok domu, cień przez sporą część dnia, dlatego osobna sekcja, będzie pewnie najkrócej podlewana,
- sekcja 4 – jasno zielone kropki, wydatek maksymalny ok. 7l/min – front, ciągle słońce, czarny prostokąt to świerk, zraszacz w lewym dolnym rogu zachodzi się razem z ostatnim zraszaczem z sekcji 3, stąd taki mały promień, żeby nie lał po gałęziach drzewka,
- sekcja 5 - linia kroplująca z kompensacją ciśnienia idąca dookoła działki (tuje, biały pas), długość 100m,

Do wszystkiego będzie sterownik 6 sekcji, kolektor 6 sekcji (jedna w zapasie w razie jakby coś było nie tak).

Mogę prosić o jakieś opinie / komentarze? Starałem się tak dobierać przepływ aby był w okolicach maks. 80% przepływu zasilania, ciśnienie nie wiem jak przeliczyć, ale zapas wydaje mi się spory zakładając, że najdłuższy odcinek rury ze zraszaczami będzie miał 30m, pozostałe po 10-20m. Podlewał będę pewnie wczesnym rankiem, w czasie gdy zużycie wody jest minimalne.

Kasya napisał(a)

Tempo jest ekspresowe
Może pokazywalas a ja nie pamietam czy masz narysowany jakiś plan ?

Kasiu, musimy czym prędzej oczyścić rabaty i zasypać te metry gołej ziemi korą bo inaczej chwasty mnie zarosną. Przy okazji robi sie wizualny porządek. A i trawnik chcemy niedługo zrobić. Więc wiesz...

Plan zagospodarowania przestrzeni był, oczywiście taki z grubsza . Pod ręką mam tylko wersję z altaną po prawej stronie, przy żywopłocie sąsiadki. Altana będzie jednak bardziej na wprost, po lewej stronie od tej ścieżki z kreseczek .

zawitka napisał(a)

Tak podniosły się i cczekam na kwiaty z utęsknieniem .kupiłam mieczyki tanio mają już korzenie i szkoda mi ich więc jako ryzykantka wsadziłam je .Zobaczymy jak bedzie?????




Takie były w 2018 roku.

U mnie tulipany w tym roku nie za bardzo co chwilę podmrażane. Co się podniosą to za 2 dni znowu przymrozek. Jeszcze nigdy nie miałam tak niskich tulipanów. Van ejki różowe piękne tulipany w tym roku kolor wyblakły muśnięty przymrozkiem.
Na dodatek mam dużo zagryzionych przez nornice co przyjadę to wyciągam zielone liście bez cebul. Posadziłam w rzędy i teraz mam. Trzeba tylko w koszach.

Zawitka pamiętaj o chryzantemach dla mnie. Rozsadz jak będziesz mogła do donic. Jak czas będzie sprzyjający to przyjade. Hania mówiła o jezowkach dla ciebie to odbiorę od niej i przywiozę. Jeszcze dla mnie nie przyjechały to czekam.

Pozdrawiam życzę zdrowia.

Trochę z ogródka,

Popatrzyłam na to wczorajsze zdjęcie i widzę, że coś nam ta linia ścieżki za bardzo pofalowana wyszła... Muszę poprawić. Dobrze, że eM dziś do biura musiał pojechać, zaraz idę i będę działać . On bardzo nie lubi takich poprawek, wczoraj rano ledwo zniósł przesadzanie posadzonych dzień wcześniej berberysów . Może się nie zorientuje...

A w nocy przyszedł mi pomysł na narożną rabatę pod brzozami . To już trzecia wersja . Najpierw miała być biało-fioletowo-limonkowa. Potem biało-różowo-fioletowa. A ponieważ przy brzozach posadziłam dwa berberysy Oragnge Dream od Izy to będzie
- biało (róże okrywowe i dereń Elegantissima)
- fioletowo (perowskie)
- ognista (berberysy i jeżówki Glowing Dream)
Do tego oczywiście trawy - miskanty i coś do jeżówek - stipa albo sesleria (jesienna albo heufleriana - która będzie lepsza???).

Jak Wam się podoba???

Znalazłam zdjęcie - byłoby cos podobnego kolorystycznie (to moja rabata przy domu, którą likwiduję):

Jestem w szoku jak zobaczyłam jak dawno mnie tu nie było ale ostatnie lata mignęły tak szybko... ogród przestał być nowością a stał się obowiązkiem i chyba trochę spowszechniał. Ale jak zobaczyłam pierwsze zdjęcia ... to już 10 lat minęło od jego założenia , spoważniał, zarósł i nadal cudnie w nim się odpoczywa. W tym roku obiecuję poprawę i jak tylko coś zacznie w nim się dziać będę dzielić się zdjęciami. Na razie zostawiam kilka z wcześniejszych lat.

Tu się dzieje



A tu będzie się działo

Kilka aktualnych fotek. Nie przeraźcie się niektórymi. Mój ogród to jeszcze dalej front robót

Chciałbym Wam też pokazać starca jaki jest w mojej szkółce. Jest piękny, ale jaka cena!

Co to jest, bo kupiłam bez etykietki?
Skalnica?

Tez u was tak wietrznie?Dzis rano byly tylko 2 stopnie i przez 3 dni ma pozostac ten bardzo silny wiatr. Brr.

Zana napisał(a)

Asiu, to cudowna wiadomość. Ja kompletnie nie rozumiem dlaczego cały personel medyczny nie jest REGULARNIE testowany.

Trzymaj się dzielnie na tym froncie! Kciuki zaciskam mocno

Anulku, ja wiele rzeczy nie rozumiem, a wiele - niestety - rozumiem i nóż mi się w kieszeni otwiera...

Ty też się trzymaj, będzie coraz cieplej, będziesz mogła dłużej w ogrodzie siedzieć, tam można zapomnieć o całym świecie. Wczoraj tak było - słońce, pszczoły, trzmiele, ptaki... Błogostan normalnie , czego Tobie, sobie i nam wszystkim życzę



Jeżdżę teraz do ogrodu inną drogą, to taka moja namiastka wolności - bez maski, okna otwarte, jadę sobie powolutku, jak nie ja . Po drodze mijam jezioro, wokół którego znów można chodzić