Joku napisał(a)

Różane potwory wyhodowałaś. Co to za róża o ciemnych kwiatach?

Tak, moje róże są wielkie, ale w tym buszu muszą takie być. Mam 5 róż źle posadzonych, bo za kiliami i rozplenicami. Nie wiem , czy przeżyją ten sezon w tym ścisku. Muszę albo je przesadzić, albo to co przed nimi.
Nazwy tej ciemnej róży nie znam, ale na razie to nic ciekawego. Szybko łapie choroby grzybowe i jakieś takie jasne te jej listki. Zobaczymy w przyszłym roku, może jeszcze mnie zaskoczy.

Wafel napisał(a)

Ale obficie kwitną twoje róże! Zazdroszczę cierpliwości i umiejętności manualnych. Moje serce skradł sweterek wiązany w odcieniu różanym Wianki ekstra! Jesteś bardzo kreatywną osobą

Dziękuję za tak miłe słowa. Ten sweterek to taka delikatna mgiełka, od niego zaczął się powrót do dziergania swetrów. Ja od lat umiem robić na drutach i szydełku, ale tego wzoru nie umiałam. Musiałam go znaleźć na internecie i z dwóch filmików wykombinowałam jak to zrobić.

MagdaLenka napisał(a)

Dorotko, wszelkie Twoje wyroby rękodzielnicze są idealnym odbiciem Twojej romantycznej duszy. Niezmiennie podziwiam i zazdroszczę Ci umiejętności.

Dziękuję ja rzeczywiście jestem romantyczną duszą, za to mój mąż to ten twardo stąpający po ziemi.
Mam kupioną glinę samoutwardzalną, kiedyś się zbiorę i coś nowego pokażę.

Nie wiem jak mam rozumieć że zakończyło się leżąc na trawie….

pestka56 napisał(a)

A dlaczego dajesz dereniom podpory?

Bo mam szczepione na pniu.
Korona rośnie jak szalona. Tne raz lub 2 w sezonie.

Foto sprzed kilku tyg. Teraz są 2 razy większe. Pnie zbyt delikatne by utrzymać te korony.

pestka56 napisał(a)

A dlaczego dajesz dereniom podpory?

Bo mam szczepione na pniu.
Korona rośnie jak szalona. Tne raz lub 2 w sezonie.

Foto sprzed kilku tyg. Teraz są 2 razy większe. Pnie zbyt delikatne by utrzymać te korony.

Miałam dziś ogromną przyjemność oglądania ogrodu Tarci. Po pierwsze miejsce idealne, las, cisza, natura na wyciągnięcie ręki. Czuje się tam błogi relaks i wyciszenie. Po drugie nie można uwierzyć, że ten ogród ma tylko rok. Rośliny rosną jak na dopalaczach. Wszystkie piękne, zdrowiutkie. Zauroczyły mnie te ścieżki trawiaste mięciutkie jak dywan. Tarcia jest mistszynią wytyczania falistych rabat i komponowania roślin o zwiewnych kształtach.
Tarciu, stworzyliście bajeczny ogród. Bardzo dziękuję za zaproszenie i gościnę To był bardzo przyjemnie spędzony czas w cudownym totarzywtwie.
Kilka zdjęć zrobiłam na pamiątkę, oczywiście nie równaja się z jakością zdjęć Tarci.

Cd





Na jednym krzaku tyle kolorów

daszum napisał(a)

Mój termometr pokazywał dzisiaj 36 stopni.
Całe szczęście , że teraz się ochłodziło i leje

Na wsi miałam 34 stopnie. W domu 24 stopnie i wiatrak chodził
EM mówił że na Ursynowie 37 stopni. Tam to zawsze ciepłej betony i asfalt grzeją.

Też mam wszystko pootwierane na oścież. Chmura przeszła trochę błysnęło pokapało i po wszystkim.
Teraz na zewnątrz 24 stopnie.
Dzisiaj o jakiejkolwiek pracy nie było mowy. Jedynie pod wieczór przycielam róże.

Sany Skay arystokratka.








Podobno Larissa

UrsaMaior napisał(a)

Byłam dziś u Mrokaśki, ogród prezentuje się obłędnie!

Tak się rozpoczęło

Jak się wizytę rozpoczyna od przyjęcia korzyści majątkowej to trudno się spodziewać opinii o ogrodzie innej niż pozytywna

I na koniec dzisiejszego dnia moje groszki pachnące i maczki(nie mogę zdecydować się na fotki więc będzie spam):

Aspiryna i Stadt rom

Tu dodatkowo Artemis

Hortensja dębolistna

Tu wiadomo lilia i berberys bliżej nie określone

Tak, kwiatów moc! Muszę polatać z aparatem, bo nie mam bieżących fot. Te są z 21.06.

Monia81 napisał(a)

Ależ mi się podobają te fiolety ze srebrem( szarością traw, perowskich...)

Trochę ogrodu czerwcowego bo zaraz się skończy
teraz żółto, jesienią niebiesko

anpi napisał(a)

...

Cudne ujęcie, Twój ogród zawsze zachwyca bez względu na porę roku, choć oczywiście letni czas kwitnienia chyba najbogatszy