Urszulla napisał(a)

Post dla Kasi- Niespodzianki

To pierwsze mam od Ciebie, ale nie wiem co to jest, napisane mam że niskie. A druga fotka dla Ciebie- one są brązowe, teraz już wypłowiałe, będę ciąć.

Wygląda mi na astra, no pojęcia nie mam, nic mi na razie nie wzeszło w takim kształcie... W jakim okresie u mnie byłaś? Bo to gdzieś w lecie na pewno

grzybki doczekały malowania

w lasku kolejna konstrukcja( trawy znikną niedługo jak eMuś obierze liście z tyczek)

przed chatą łączkę widać po skoszeniu trawnika

Nie chciałam psuć wyglądu altanki jakimiś dodatkowymi konstrukcjami


przycięty też rdest Auberta

kaliny Anne Russel już takie boję się przymrozków o nie
szkoda by było

sylwia_slomczewska napisał(a)

ale i tu zmiana

A kto to zagościł w Waszym ogrodzie? Mi się marzy rzeźba św Franciszka, taka w stylu Antoniego Rząsy

Połamała nam powódź wachlarz pod różami, dopiero teraz był czas się za to zabrać


wymyśliłam też jak uporządkować trochę te róże bo puściły mega baty

ale i tu zmiana

ŚŚ w końcu będzie miała dużo pędów. W tym roku poszłam za radą i sypię do tej pory jedzenie wróblom i zjadają mi młodych przyrostów.

Ciąć trzmielinę czy nie?? o to jest pytanie?

niektóre szafirki już kwitną...

efekt żabiej miłości

te rabatki wypucowane( zdecydowanie potrzebuję tu jeszcze matę przedłużyć dla lepszego widoku

Pierwsze dekoracje rozstawiam znowu



wody trzeba dolać

Pytanie mam ja.

Czy to białe. to tojeść?
Bo sama nie wiem, co mam...

Wczoraj jak chyba u wszystkich była iście wiosenna pogoda, można było chodzić w bluzie bez opatulania się za bardzo, no i oczywiście popracować.
Ja zbyt twórczo nie działałam ale za to ogarnęliśmy wreszcie kompostownik, który do tej pory był wielką hałdą, jak zwałki śmieciowe a teraz jest obudowany paletami, dwa oddzielne boksy, jeden na świeżo rzucane odpadki a drugi z już przekompostowaną ziemią. Ta się cieszę bo wreszcie porządek jest.
Zdjęcia nie mam, ale cyknę któregoś dnia. Zwieńczeniem pięknej soboty było ognisko najpierw ze wszystkiego co cięte i się nawarstwiło a potem gałęzie jabłonkowe i kiełbaski też były grane. Wspaniały dzień, bez myślenia o wszystkim co złe i o całej trudnej sytuacji.
A dziś leniwa niedziela bo zimna niestety. Znowu mrozy zapowiadają. eeech
W poidełku ruch... z okna robiłam i tak sobie widać...

i po fakcie


rybcie obudzone

wiosna nabiera mocy

Śliwowiśnia sadzona w zeszłym roku. Jej pierwsza wiosna u mnie



I jeszcze skalniaczki