Małgosiu, widoczki piękne, zadzwoniłam do niego i mu powiedziałam, ze dla niego ładne widoczki są na wątku, a on się pyta, czy już go nie chcę
Chyba jednak zostawię sobie mojego e-Ma dla siebie. Toć to skarb
Moniko, zwykle w ogrodzie w ziemi znajdowałam pędraki chrząszcza, dość spore są. Też nie fajne i też szkodniki, a jak przechodzą w latające stadium, to wieczorem bombardują siedzących na tarasie, że tylko uciekać do domu pozostaje
Jak kopałam z e-Musiem nową rabatę, to znaleźliśmy dwa takie małe:
I to chyba larwa opuchlaka, koło centymetra miała. Zadeptałam na miejscu, a raczej na bruku
Tez bym miała dość, gdyby spacerowały po ścianach domu. Zawsze bym się zastanawiała, czy do sypialni przez okno nie wejdą, brrr. Wolę kwiotki
Moja magnolia Spectrum kwitnie. Moje drzewko ma aż 3 kwiatki
Kasiu, zaczyna, się przyzwyczajać do myśli o betonie. Powiedzmy, że to taki design Może być faktycznie ciekawym tłem dla roślin. Myślałam, że dziś zaczną, na razie cisza i bezpłocie panuje
Dorotko, wiem, co to jest lać wodę na trawnik. I na roślinki. Wcale licznika nie sprawdzam. Jak czytam, ze dziewczyny podlewają raz na tydzień, góra dwa w tygodniu, to myślę sobie, ze moje roślinki chyba na głos w nocy zaczęłyby wołać: Pić, Pić A rano stałyby sobie ze zwieszonymi łebkami.
W ogrodzie sporo jest do zrobienia, zielsko pędzi w tempie mojego wątku, dziś trochę popieliłam przy różach i zobaczyłam pierwsze pączki kwiatowe na Montanie. Sama radość
Nawet róże kolorem do berberysów ulistnienie na bordowo mają
A jesienią było tak:
Jak to? Szkoda ...
Lubię, jak coś w ogrodzie kwitnie. Kończą kwitnienie tulipanki, podobał mi się taki jeden, już nie może dychać, położył się, a jeszcze zdobi I serduszka, która pięknie w realu wygląda w całości, jednak na fotkach wolę pojedyncze serduszka
Niektóre liście rodków zaatakowały opuchlaki, znalazłam jednego skubańca, może byc ich więcej. I pomyśleć, ze nie znałąm wcześniej tych pancerników i nawet je lubiłam. A one takie szkodniki jedne
A dziś popieliłam w ogrodzie, nawiozłam róże nawozem długo działającym - 100 dni, czyli raz wystarczy Polałam biohumusem bukszpany i pooglądałam, czy może jakieś robactwo nie zaatakowało roślinek. Na razie mszyce działają na śliwce i wiciokrzewie. Jutro może zdążę, to zrobię roztwór decisu
Aniu, wiem, ze chciałaś mnie pocieszyć Ale dziś na rodkach zaczęło się coś dziać Wreszcie Może na dzień Matki będzie rododendronowo
I ciekawie wyszło. Jesienią niektóre pączki na Novej Zembli miały dziwny kształt, Bogdzia pisała, ze to tak zwane puste kwiaty, nic z nich nie będzie i żeby oberwać. Nikomu nie mówiłam, ale z żalu zostawiłam, a teraz pokazują kolor jako pierwsze. Ciekawa jestem, czy będą z tego normalne kwiaty? Dziwne one są. Liście pofalowane, jak falbanki, pierwszy raz myślałam, ze są chore, potem się dowiedziałam, że to ich uroda.
A tu dwa pozostałe, zaczynają równo startować.
Iwonko, stipa jest z ubiegłego roku, siana przeze mnie, własnoręcznie I też sadziłam w maju jako malutkie sadzonki, których na rabacie widać nie było. Mąż śmiał się, zebym wsadzała po kilka razem, to może je ktoś zauważy Ostatecznnie, miałam sadzonek mnóstwo, pakowałam po dwie. Już latem dały efekt. Więc Twoja też urośnie - choć wiem, ze teraz trudno w to uwierzyć
Moja stipa siana w tym roku w ogóle nie urosła - nadal ma po dwa ździebełka. Myślę, ze to wina słabej ziemi (kupiona w markecie). Na szczęście sadzonki dostałam od koleżanki, którą namówiłam na sianie. U niej wygląda o niebo lepiej
Dzięki. Analizuję co napisałaś.
Tylko myślę ciągle czy nie jest jednak potrzebne coś zimozielonego.
Mam sadzonki trzmieliny. Może zrobić z niej w jakimś fragmencie ekranik?
Nie będzie taki formalny jak z bukszpanów.
No i ciągle mam w zanadrzu trzmielinę na pniu i sadzonki właśnie z niej.
Iwonko wazy kupowałam w sklepie ogrodniczym ze 4 lata wstecz.
Rury kanalizacyjne przeszorowałam drucianą szczotką, żeby zrobić zadrapania na wierzchu (tylko pionowe). Póżniej malowałam emalią białą zostawiając smugi po pędzlu (wygląda to jak przecierka, lub nie domalowane) Muszę jeszcze pomalować brzegi doniczek, w których będą kompozycje kwiatowe, bo widać brzeg czarnej doniczki. Pokażę jak wyjdzie ładna kompozycja, a jak nieciekawa to trzeba będzie troszkę poczekać.
Łukasz, pocofałam się trochę, o czosnku, którego szkoda - przeczytałam, żurawkach, żeby teraz już nie dzielić, o planach ogrodowych u siostry. Teraz macham i idę spać
Tak swoją drogą, czy te czosnki mają nazwy? Ja nie kupowałam, nie wiem, jakim cudem jeden u mnie się zaplątał, ale mam i ja. Jest piękny. Fajnie by dokupić jesienią. Tylko jakie? I gdzie?