Betysiu, przeanalizowałam Twoje propozycje:
- co do propozycji podkrzesania dwóch pierwszych tuj - całkowicie zasadna, zarówno ze względu na poszerzenie przejścia, jak i fakt, że z drugiej strony (tej niewidocznej na zdjęciu) - obie są podeschnięte. Były z tamtej strony zacienione przez magnolię, i tak sie to skończyło. Ponieważ magnolia - co postanowione - będzie usunięta, tamta strona się odsłoni nie musi być to suche usunięte.
- co do podcięcia złotego iglaka przy modrzewiu - też to rozważam. Zbyt przesłania dalszą część ogrodu, trzeba go odsłonić, a wyciąć go trochę mi żal. Choć i podkrzesać szkoda, bo on dla odmiany - naprawdę jest tak piękny od dołu po całym obwodzie.
- co do hortensji w donicach - pomysł super (bardzo lubię hortensje), tylko że w tym miejscu chyba nie bardzo da się zastosować. To jest miejsce bardzo nasłonecznione, wręcz patelnia - hortensje chyba nie dadzą rady. Gdybym jednak zdecydowąła się na hotensje w tym miejscu, to nie w donicach, lecz w gruncie. Klimat mamy, jaki mamy (zazdroszczę Ci ciepłych zim), więc pewnie owe donice trzeba by chować na zimę do pomieszczenia. Po pierwsze - nie mam gdzie (garaz zawalony skarbami i narzędziami małża, wszak to jego królestwo), po drugie - już nie te lata, bym mogła ciężary nosić czy przenosić (a i małż ma kręgosłup w rozsypce)
- co do wycięcia tego niskiego świerczka gniazdowego - najpierw go ostrzygę

Nie mam pojęcia, co wyjdzie, może nic, to wówczas go wyrzucę. A moze coś fajnego da się zrobić, i albo będzie tu pasował, albo znajdę mu inne miejsce.
Jeszcze raz dziękuję serdecznie za rady, wszystkie rozważę z uwagą
Największym moim problemem jest niedostatek czasu. Mam go za mało na wszystko to, co muszę zrobić, a stanowczo za mało na to wszystko, co chciałabym zrobić.