Z uchem dobrze. Dobrze, że sklep super się zachował i tak szybko naprawi pomyłkę.
Taki czas spowolnienia nastał. I jest mi z tym dobrze Coś czasami podziałam w ogrodzie, ale bez pospiechu, coś przytnę, trochę liści pozbieram, ale tak, by czerpać z tej pracy radość.
Fotek nie robiłam ostatnio - rano ponuro, a jak wracam to już ciemno.
Jedynie pierwszy śnieg mnie zmobilizował aż do dwóch fotek . Zaczął padać 3 grudnia wieczorem, ale zdjęcia mam z poranka 4. I o dziwo u mnie szybko też śnieg nie znikł. Dopiero wczoraj podający deszcz rozpuścił resztki białego puchu.
Przymrozki w tym tygodniu pogoniły prawie wszystkie liście na drzewach. Tylko buki jakieś jeszcze kurczowo trzymają Śnieg był przez chwilkę, ale stopniał tak szybko, że nie zdążyłam nawet fotek zrobić.
Dobra noc wszystkim tu zaglądającym
Nie pamiętam kiedy tu ostatnio byłam ale na pewno byłam dawno
Na ogrodowanie nie mam czasu, ogród od roku rządzi się swoimi prawami, co daje radę żyje, co słabe wypada z gry. Przyjęłam zasadę że coś tam sypnę, czymś podleję, od czasu do czasu skubnę i tyle. Nie wiem jaki będzie kolejny sezon ale przypuszczam, że podobny.
Przymierzam sę do małych zmian bo część roślin już się za bardzo rozrosła, część zestarzała ale czy zmiany nastąpią to zobaczymy. Póki co idzie zima i okaże się co po sobie zostawi.
A tymczasem trochę wspomnień lata
Tym podsumowaniem całego roku,
chciałam dotrzymać przy Was kroku.
Chyba się udało, choroby nie było,
oby w kolejnym roku tak się powtórzyło.
By mi wszystko kwitło i owocowało,
i by w Waszych ogrodach też się wszystko udało!