Tym podsumowaniem całego roku,
chciałam dotrzymać przy Was kroku.
Chyba się udało, choroby nie było,
oby w kolejnym roku tak się powtórzyło.
By mi wszystko kwitło i owocowało,
i by w Waszych ogrodach też się wszystko udało!
Aniu, Izabelko, dziękuję. W grudniu też nie próżnuję, ale kwiatków mało, do ogrodu za daleko, trzeba wspominać i mieć nadzieję na życie z przyrodą bez zakłóceń w roku następnym.
Szczególnie czekam na takie widoki:
I na takie również czekam. Dziś optymistycznie ranek przy słoneczku, jest na plusie do wieczora, a nocą ma być ochłodzenie. A póki co, cieszmy oko. Miłego dnia.