Z uchem dobrze. Dobrze, że sklep super się zachował i tak szybko naprawi pomyłkę.
Taki czas spowolnienia nastał. I jest mi z tym dobrze Coś czasami podziałam w ogrodzie, ale bez pospiechu, coś przytnę, trochę liści pozbieram, ale tak, by czerpać z tej pracy radość.
Fotek nie robiłam ostatnio - rano ponuro, a jak wracam to już ciemno.
Jedynie pierwszy śnieg mnie zmobilizował aż do dwóch fotek . Zaczął padać 3 grudnia wieczorem, ale zdjęcia mam z poranka 4. I o dziwo u mnie szybko też śnieg nie znikł. Dopiero wczoraj podający deszcz rozpuścił resztki białego puchu.
Anitko, a wianek świąteczny na drzwiach już wisi? Tak czekam na takie dekoracje. U mnie już chyba jutro powieszę. Ale jednak cały czas wspominam Twoje cudne wianki.
U mnie w tym sezonie jakoś tak nas natura "rozpieszcza" Dzisiaj dla odmiany spotkałam biedronki na świerkach. Pożyczyłam smacznego i zrobiłam sobie grudniową rundkę po ogrodzie.
Patrząc na dzisiejsza pogodę to chyba będzie jak będzie Aby poczuć czas przedświąteczny pojechałam wczoraj do galerii handlowej po prezenty, oj tam magia świat na każdym kroku nawet bez śniegu. Kupiłam wszystkie - nawet sobie. Powiedziałam eMowi by sobie też kupił, coś co jemu i mi sprawi przyjemność. Podumał i stwierdził, że musi co do ogrodu "sobie " kupić
W oczekiwaniu na święta odkurzyłam swoje nuty z dzieciństwa i sobie kolędy pogrywam "Magia świat" po mojemu