Prawdziwe, przylatują kilka razy dziennie napić się. One mieszkają u mnie na świerkach.
Garden of roses musi być posadzona na brzegu rabaty, bo ona jest z niskich róż. Szukaj miejsca, uważam, że jesienne kwitnienie jest ładniejsze od letniego.
Gosiu to ja Wam dziękuję za gościnę i za możliwość obejrzenia Waszego przepięknego ogrodu koniecznie musicie przyjechać teraz do mnie
po wizycie u Ciebie dostałam jakiegoś nowego powera do dalszych prac
Basiu ściełam ,bo były brzydkie -leżały takie poprzypalane ,bez liści i nie wytrzymałam i pod wpływem impulsu ściełam ,a potem żałowałam ,że ich nie spróbowałam jakoś podwiązać ,czy na czymś oprzeć …..
ale już było za późno
teraz przedogródek jest monotonny ,ale mi to nie przeszkadza ,bo nie mam w nim żadnej pracy
Ewa przepraszam ,że dopiero teraz jakoś brak weny do pisania miałam
pomiędzy płytami mam macierzankę -rozrasta się u mnie jak głupia więc urywam i dosadzam wszędzie gdzie się da ….niestety między płytami jest za dużo betonu i w niektórych miejscach się nie przyjęła
tu przy schodach mam jej pełno i z tej bez przerwy zabieram
Ps. u Ciebie też jestem na bieżąco widziałam zakupy i śliczne fotki ….przepraszam ,że nic nie naskrobałam
Lilie zamawiałam w lipcu. Oni trzymają je w chłodniach i w ten sposób reguluje się czasem kwitnienia. Na razie kwitną mi te niziutkie, Zaczynają takie do 50 cm bordowe i różowe. Ot i cała tajemnica.
Aniu bardzo dziękuję za komplementy : ale tak pięknie to nie wszędzie
na nowej części jeszcze długo takie widoki będą
szmata tylko po to ,żeby chwastowisko zdusić ….mam nadzieję na ciepłą jesień i że ten kawałek uda mi się doprowadzić do ładu ,bo znowu roślin nakupiłam ….jakaś niereformowalna jestem -rabata nie przygotowana ,a rośliny już czekają
buziaki
Sylwia czyli mamy podobnie ja dziś pomimo przeziębienia kończyłam śmietnikową ….zawsze to lepiej niż leżeć ,....mam tylko nadzieję ,że bardziej się nie rozchoruję
dziękuję za komplementy …..skalniak powoli nadaje się na wycinanie tego co przekwitło ,bo inaczej wiosną z tych kamyczków wybierać suszki i inne ścinki będzie ciężko
ale na razie nie mam kiedy się za to zabrać ,bo ryję na nowej części
trawnik po wertykulacji i aeracji nie zdobi teraz ale trudno ….realne fotki wstawiam
Monika przepraszam ,że dopiero teraz odpisuję ,ale nie wyrabiam z niczym -wieczorami nadrabiam u innych ,a swój wątek zaniedbuję
trawy teraz mają najpiękniejszy swój czas -uwielbiam ,ale też trochę z przerażeniem patrzę jak szybko się rozrastają -w przyszłym sezonie będę musiała już niektóre dzielić ,bo są potforami ….na pewno ze skalniaka kilka rozplenic zabiorę i ML też do podziału …..aż się boję wiosny
ps. perzu nie fotografuję ,ale dobre 10 taczek z nowej części wytargałam
Dwa lata temu zostawiłam Larisie długie pędy na zimę, myślę że to błąd. Wcale nie było więcej kwiatów. Ona kwitnie na wierzchołkach pędów wypuszczonych w danym roku. W tym roku wiosną obcięłam wszystkie pędy na 40-50 cm i myślę, że tak jest lepiej.
Tak jak pisałam w poście wyżej, my kobiety ciągle coś robimy, a jeśli chcemy mieć ładny ogród to zawsze twierdzę, że nie jest to tanie hobby i na dodatek bardzo pracochłonne.