Już ja przez,ez osiem lat na balkonie cuda miałam o rodków i róż na pniu po tulipany, irysy i lilie, clematisy, surfinia, nawet dwie tuje szmaragd, ale ubiegłe dwa sezony i temperatury jakie osiągał balkon załatwiły wszystko

teraz się usiłuję polubić z lawendą i trawami. Trawy o ile mam swoje ulubione o tyle lawendą do mnie u mnie nie gada. I żeby nie było ona mnie też musi nie lubieć bo już druga sadzonka pada, więdnie po prostu nie wiem czy to grzyb czy za mokro ma przy tych deszczach. Ziemię z perlitem piaskiem i osmocote wymieszała jedne ok a dwie zdychają. A miały kwitnąć w lecie , 10 sztuka tylko dwie wypuszczają kwiatki reszta jak zaklęta stoi, a te co kupiłam z pączkami też nie zakwitną bo pączki zbrązowiała i zasychają. Więc może i Ty mi co doradzisz?