Jacek, mnie wyszło coś takiego:
To trzecie drzewo, za bzem, chyba dobrze by było żeby to też był grujecznik.
Berberysy dałam kolumnowe, żeby było jakiejś urozmaicenie od tych kulek. Zdaje się, że erecta ma w sezonie taki jasnozielony, limonkowy kolor, powinna ładnie wyglądać.
Zresztą, o ile dobrze pamiętam, to Ty masz u siebie ziemię gliniastą, więc zapewne dość wilgotną. Zamiast tego berberysu (który jest dobry na suche, piaszczyste gleby), można by dać coś innego. Może ten ostrokrzew, o którym wspomniałeś, strzyżony w ekranik?
Pasowałoby mi taka zamiana, bo chciałabym dać na brzeg rabaty rozplenice, żeby rozbić trochę te sztywne ciągi krzewów, a berberys z trawami nie za bardzo, bo przenosi rdzę traw.
Hortensje mogłyby być, tylko mi kolorem trochę nie pasują, można je zamienić np.: na trzmielinę oskrzydloną, przycinaną w kule - bardzo ładnie się przebarwia jesienią, tylko wolno rośnie; mogłyby też być derenie elegantissima.
Trzymałam się zestawu kolorystycznego, który wyznaczyłeś, chociaż dla mnie osobiście zestawienie bordo z różem jest za mocne.
Jakbym miała coś dopasować do tego bzu i pissardi, to wolałabym biel i jasny róż.
Wtedy tawuły nie żółte, tylko np.: anthony waterer, te hortensje mogłyby być, albo derenie Ivory Halo lub sibirica variegata.
Dopóki krzewy nie urosną - bylinowe wypełniacze.