Tak od dłuższego czasu jak jestem na forum to ciągle czuję, że czegos mi brak. I teraz dopiero doszedłem do tego gdy ujrzałem Twoje zakamarki. Danuś po prostu brakuje mi Twojego zakątka ot już mi lepiej gdy wrzuciłaś parę zdj.
Pozdrawiam
Elu, ja bardzo lubię byliny. Najbardziej lubię jak mam coś nowego i to oczekiwanie na pierwszy kwiat ... super uczucie.
Ela, z opisami róż to bywa różnie. Rzeczywistość czasami jest inna. Warto dzielic się spostrzeżeniami. To znacznie ułatwia wybory innym osobom.
To teraz napisze coś o Giardinie
Ale cudna róża, jestem nią oczarowana. Początkowo marudziła, kwiaty miała jakieś zdeformowane, słabo rosła i kwitła. Już byłam na nia zła, ale ja zawsze daję roślinom czas na ukorzenienie się. Ona chyba potrzebowała go troszkę więcej, ale warto było czekać. Marudziła chyba dwa dwa sezony, nie licząc tego, w którym była wsadzona. Teraz wypuściła kilka długich, mięsistych, zdrowych pędów. Na szczęście mam już pomalowane kolejne pergole to wiosną będę miała na czym ją poprowadzić. Kwiaty ma przecudne, duże i długo je utrzymuje w ładnej formie. Polecam ją gorąco, ale uzbrójcie się w cierpliwość
Czyż nie są piękne, wręcz cudowne
Ona nawet liście ma piękne, takie zielone. Tak kwitł jeden nieduży pęd. Teraz są chyba cztery. Będzie się działo
Ewo, panele miałyby zasłonić siatkę (i to, co za nią ) po usunięciu tego murka z pustaków (pod panelami zrobiłabym niewielką cienistą)
oraz zasłonić w części ten mur graniczny
Mam na myśli takie panele, jakie ma Mrokasia.
Widzę, że w ogóle nie przygotowałam materiałów poglądowych, by ułatwić pracę Ekspertkom - jest mi wstyd. Postaram się możliwie szybko naprawić ten błąd . Znalazłam zdjęcia ze stycznia, kiedy jest łyso - trochę więcej widać
Mój tato kupił takiego zwykłego, lidlowego i jestem zachwycona tym urządzeniem.
Szybko zbiera liście, rozdrabnia, przydaje się szczególnie na rabaty - nie trzeba wygarniać liści grabiami i szarpać liści ostatnich bylin.
Ano właśnie. Przypomniało mi się, że gdzieś ostatnio czytałam o robieniu nawierzchni żwirowej. Że trzeba porządnie, z ubijaniem i wysypywaniem warstw.
I na koniec była konkluzja, że chwastów nie można wtedy wyrywać za pomocą łopatki, bo się wtedy narusza te pracowicie układane warstwy.
I klops
Każde postawienie kompostowników koło "sadku" ujmie mu i tym bardziej takie wgłębione patio będzie średnio wyglądało. Przy kompostownikach nie panuje idealny ład zawsze.
Te niebieskie to konieczne przegrodzenia formalne , niskie albo wyższe z roślin (sformalizowałabym jednak nieco ten układ w myśl Makadami), troszkę uszlachetnią przestrzeń (może być wąski cis pod siatką koło furtki) a trawy przy wejściu do części warzywnej.
I placyk wypoczynkowy inaczej ustawiła. Jak póldziesz w donice (chyba lubisz?), to rabatka na środku może być z donicą misą wielką zatopioną w czymś romantycznym.
Chodzi o to, żebym nie szatkowała przestrzeni (ona jest mała). A troszkę formalizmu przyda się w nasadzeniach. Nie dawałabym żadnych paneli drewnianych w tak małej przestrzeni.
No dobrze, to była pierwsza myśl, jak zobaczyłam wczorajsze zdjęcia - nic tam nie zobaczą, jeśli nie ogarniesz tego.... Ale postawię sprawę jasno - najpierw zamknę sezon, a póki co, idzie to opornie, bo prawie codziennie pada , potem zajmę się wgłębnikiem. Do tego czasu opadnie większość liści, będzie więcej widać. Ale przycinanie to za parę miesięcy dopiero... I jeśli to ma być wgłębnik "użytkowy", to sporo - pierwsze konary, grube jak ramię, mam na wysokości twarzy. Nie wiem, czy te jabłonki to przeżyją...
Agnieszko, w większości sadzę róże krzaczaste i pnące. Chcę, żeby były potworami i ukwieciły wyższe piętro ogrodu. W nóżkach jest miejsce na byliny. One też mają dużo kwiecia. Faktycznie Pilgrim to duża i masywna róża. Sam trzyma pion i ma ogrom kwiecia. dodatkowo zdrowy. Mogę z czystym sumieniem go polecić. Ważne jest jaka sadzonkę dostaniemy. Myślę, że od niej dużo zależy. Z miejsce z czasem u każdego coraz gorzej, ale .....ogrodnik to pomysłowy człowiek
witaj Agnieszko. Bardzo dziękuję za tak miłe powitanie, bardzo dziękuję.
Agnieszko, wydaje mi się, że trzeba tworzyć ogród zgodny z naszymi odczuciami. Przecież to my w nim odpoczywamy i się nim cieszymy. Moda ma to do siebie, że mija. Kiedyś babcine kwitki były be, a teraz wracają do łask. Ja mam zamiar floksy umieścić jeszcze w innej części ogrodu. Wciąż poluję na nowe odmiany.
Ewciu, z tego co widzę po zdjęciach - od świata zewnętrznego trzeba się oddzielić jak najszczelniej. Więc podtrzymuję swoją opinię, że inspirować się trzeba małymi ogródkami, w których każdy centymetr jest dokładnie wykorzystany, niż wiejskimi posiadłościami.
Jeżeli opcja przeniesienia tunelu i skrzyń jest realna, to ewentualnie widziałabym jeszcze coś takiego:
Zejście do wgłębnika można zrobić przy warzywniku, i tam usytuować kompostowniki, ale tak po prawdzie: zupełnie mi się nie widzi ten pomysł. Chodzenie z materiałem kompostowym w górę i w dół to będzie koszmar (nawet przy założeniu, że zrobi się pochylnię, a nie schody) i przestrzeń też wydaje mi się zupełnie niewykorzystana.
No ale ta opcja pewnie będzie wymagała mniej pracy...
Zaczęłam w weekend kopać podokienna ale jest tego więcej niż myślałam. I znów mam poczucie,że zaczynam od dxxx strony. Tj najpierw robię bajzel a potem się pomyśli co się tam wsadzi
w kwestii roślin to mam do zagospodarowania to co na zdjęciu
żurawki, frosted curls mint, świerki kulki oraz na innej rabacie : pony tails, tuja golden tuffet, trzcinnik KF i overdam.
Chciałabym ,żeby na tej rabacie panował minimalizm tj oprócz 3 trzmielin trawy i coś zimozielonego.
I tak między trzmieliny myślę o ML. Pytanie czy nie będzie za duży ?
Chciałabym wykorzystać coś z tego co mam jako bazę i ewentualnie dokupić .
Ile roślin max użyć ,żeby nie narobić chaosu ?