kupiłam dzisiaj troszkę żurawek, nawet większą część posadziłam, ale jestem zła... bo jakoś nie teges wyszło tzn nie widać różnicy w kolorach buuuu 'u ogrodowego' tak ladnie wyglądały a u mnie nijak....
to małe koteczki do wczoraj byly w domu, w dzień wynosiłam je do piaskownicy pod domkiem (tzn nie ma i nie będzie tam piaskownicy ) ale wczoraj rozbestwily się i zaczeły łazić po ogrodzie. Troche sie wystraszyłam by któryś przez frontowe ogrodzenie nie wyszedł. Dużo psów się koło nas plącze... i wiadomo co by było więc dzisiaj cały dzień spędziły w siłowni w piwnicy...
za więcęj dziękuje dla tych szukam domu
Nie wierze w 'lepiej' chociaż uważam że powinny być zniżki w podatku za każde dziecko Póki co nie korzystam z zadnych bo my na liniówce i wówczas żadne rodzinne się nie należy
zdjęć nie wkleję bo nie mam na swoim komputerze, budynek jest właśnie wykańczany, prosty z szarej płyty warstwowej, jedne duże drzwi od południa właśnie i prostokątne okna od szczytu. 'kwietniki' są zostawione od dłuzszej ściany. Dookoła pola i plac manewrowo-parkingowy z kostki. Póki co na 30 arach dookoła są chałdy ziemi z wykopów... więc krajobraz niezbyt ciekawy ale kwietniki już wytyczone... tylko pomysłu brak
Mam do obsadzenia trzy rabatki przed powstającym biurowcem. Budynek ma ługość 30m, rabaty sa wzdłuż budynku, ok 1 x 5,5 metra, strona południowa. pomóżcie mi cos fajnego zrobić bo ja nie mam pomysłu. Rabaty są prostokątne, długie i wąskie....
byłam dzis u mojego pana 'ogrodowego' zerknąć czy mi żurawki przywiózl i ma tez malutka lawendę, ale ja z lawendą na bakier i nie wiem czy ona jest w jednej odmianie? bo chyba miał dwie... jedna bardziej zielona druga jakby srebrzysta... ???? która lepsza? a i miał ostróżki pewnie jutro przytacham
Kupisłam swoje zebrinusy (a może strictusy?? zawsze je mylę) całkiem gęste ale niewysokie. Natomiast w innym miejscu posadziłam takie co miały 3 listki i teraz mają 5 listków..... też sadzone jesienią....
To jak bedą wyglądać moje morning lighty i silberfedery skoro miały tej wiosny po 2 listki.......
a pewnie że mam a co sę będę żałować jak będziesz kiedys w okolicy i spytasz gdzie tu mieszka wariatka co ma czworo dzieci i pięć kotów to pewnie wszyscy wskażą Ci drogę... przepis na sałatkę Marzenki 1. Rukola lub inna sałata o wyrazistych smaku można dodać roszponkę
2. Pomidorki koktajlowe- pokroić na pól
3. Ser feta - rozkruszyć lub jeśli się uda pokroić na kostkę (ważne aby był miękki )
4. orzeszki pini prażone (160 zł za kg we Wroclawiu a córka zjadła bez opamiętania) i z braku laku w wariancie oszczędnościowym sprawdzają się pestki słonecznika i dyni prażone na patelni (bez tłuszczu)
Całość polać vinegretem (olej z oliwy, cytryny, czosnek, sól i pieprz) plus duuuużo octu balsamicznego aż musi być ciemny oraz ważne łyżeczka lub więcej konfitury z owoców leśnych lub z braku laku ze śliwki
Nigdy nie podaję proporcji, wszystko wedle uznania i do smaku.
Układać warstwami i polać sosem bezpośrednio przed podaniem. Dobra do mięs pieczonych lub z grilla....
eee spokojnie po obiadku (sałatka pyszna) pobujałam się z chłopakami na hamaku i tak patrzyłam na te cisy i zurawki a one wołały help, help!!!! Jak pomyślalam że jutro pojadę po kolejne żurawki bo mi 'ogrodowy' przywiózł to wziełam cztery litery w garśc i poszłam sadzić. Dzielnie mi towarzyszyły rozbestwione koty...
eee spokojnie po obiadku (sałatka pyszna) pobujałam się z chłopakami na hamaku i tak patrzyłam na te cisy i zurawki a one wołały help, help!!!! Jak pomyślalam że jutro pojadę po kolejne żurawki bo mi 'ogrodowy' przywiózł to wziełam cztery litery w garśc i poszłam sadzić. Dzielnie mi towarzyszyły rozbestwione koty...
to Ty koty masz?a jak Dziecioki z nimi?moj Antol jest drastyczny dla Klary!a ona na wszystkich prycha, a na małego ani drgnie!
eee spokojnie po obiadku (sałatka pyszna) pobujałam się z chłopakami na hamaku i tak patrzyłam na te cisy i zurawki a one wołały help, help!!!! Jak pomyślalam że jutro pojadę po kolejne żurawki bo mi 'ogrodowy' przywiózł to wziełam cztery litery w garśc i poszłam sadzić. Dzielnie mi towarzyszyły rozbestwione koty...
Ana - ja malowałam komodę...poddałam się 1,5 szuflady przed końcem A u mnie chlodniej niż u Was!
Ja nie mogę dzisiaj zdzierżyć tej temperatury....
a ja dokończyłam malowanie I nawet drugą warstwę położyłam
A teraz jadę się przejechać rowerem - trzymajcie kciuki, bo chyba jadę pierwszy raz od 3 lat
ja tez posadzilam ciski i żurawki, bo żal mi się ich zrobiło, nie powiem lało się ze mnie że hohoho, potem wziełam wężyk i podlewałam nie tylko rośliny ale i siebie fajnie było ...