Buki tez są śliczne i dadzą się formować.
buki mają ostre pąki, a graby, okrągłe. Graby mają tez ciemne, kanciaste w przekroju pnie
Jak możesz to obejrzyj je jeszcze teraz, kiedy są liście choćby zachnięte,to złapiesz o czym piszę.
A liście- buki mają lekko błyszczące, graby matowe z ząbkami na brzegu. Jeszcze można pomylić z wiązami, ale te nie trzymają tak długo liści na sobie zimą i maja asymetryczne listki.
Nie martw się, zacznij od zrobienia sporej rabaty na rośliny które trzeba wyprowadzić. Zrób ją, to zaoszczędzisz czas, bo wysadzanie wtedy będzie szybsze. Może zacznij od wytyczenia tej rabaty, ale darni nie zdzieraj, tylko punktowo, pod graby. Chyba że czujesz się na siłach założyć całą teraz. Jak tak, to może obsiej ją czymś, żeby nie odchwaszczać kiedy nie masz czym obsadzić . Możesz obsiać np gryką, facelią, łubinem. też będzie ładnie, a potem przekopiesz i tym nawieziesz ziemię.

Carex morrowi to okolice 30 cm. Tak, byłaby bardzo ładna. Nie wiem jak szybko sie rozrasta, mam ją od jesieni. Od razu po kupieniu podzieliłam każdą sztukę na 2, łatwo się dzieli.
Crex remota- lubi wilgoć

carex graya, wytrzyma. Jesienią oddałam znajomej wielka kępę bo siostra to wywalała. Dla mnie za wysokie- ma więcej niż 40 cm. Nie da dobrego efektu

a byłas kiedyś w wilgotnym lesie?- tam rosną carexy- cudny widok. Nie wiem dokładnie które, ale są śliczne.
Sesleria heufleriana ma stosunkowo szersze liście. Też kępowa, łatwa, szybko się rozrasta i kwiatki ma czekoladowe, ale drobniutkie.

hej Aga
na Carex montana sama mam ochotę. Chyba zamówię u Mariusza wiosną. Ona jest kępowa, co mi wydaje się atrakcyjne do takiej kompozycji. Ma ładną zieleń i pokrój. I wydaje mi się że jest podobna do Twoich wyborów.
Śmiałek też jest kępowy, świetny bez kwiatów. Ale kwitnie i to obficie, więc od maja do sierpnia będziesz miała inny efekt- bukszpany w mgiełce kwiatostanów śmiałka. Oczywiście tylko niskie odmiany. Też ciekawie, bardziej zmiennie.
Co do Twoich wyborów- zapytaj go o te gatunki. Spytaj czym lepsza jest c. montana od niego.
Ten drugi np. wolno się rozrasta, więc raczej nie będziesz miała efektu.
O pierwszy i trzeci trzeba pytać o odporność na słońce i szybkość rozrastania się, wygladają fajnie, ale nie znam ich, czasem ze zdjęć nie widać efektu w grupie.

spadam, bo mam wory pod oczami.
Zajrzę jeszcze na pewno jak dopadnę komputer.
Pewnie napiszesz o przedogródku jeszcze, a to ciekawe bardzo.

a siostry już nie chce wykorzystywać co rusz, bo każda jej znajoma czy krewna wciąż ją pyta czy siostra może jej poprawić brwi , zrobić hennę, zanalizować bąbel etc. I to zwykle przy obiedzie niedzielnym. Ale sporo jej zawdzięczam. Np. pamiętam jak byłam super prrzygotowana do planowych cesarek - brwi, pomalowane paznokcie. Wosk miałam zrobiony nawet tam, gdzie nie mogłam zerknąć z racji wielgaśnego brzucha.

dasz radę, Ty dzielna kobieta jesteś. I energii masz duużo.
Cyprysik groszkoy Filifera Aurea? B. jest ładny.

magnolia to takie zbyt proste żeby tylko to było do zrobienia co napisałaś. mam jeszcze taki kąt do przerobienia w przedogródku . pokażę skoro wywołałaś temat , ale miałam z tym poczekać aż się uporam z poprzednimi zadaniami

ta kosodrzewina do przesadzenia a tam chce dodać cyprysik groszkowy aurea i berberys . no i muszę spod świerka wysadzić RH. bo za bardzo się rozrósł . marzą mi się ( a właściwie już zamówiłam ) róże pnące puszczone na ogrodzenie - 2 egzemplarze i zastanawiam eis czy to się wszystko razem zgodzi co do kompozycji . muszę też wreszcie zrobić oświetlenie na zewnątrz ogrodzenia , bo sama widzisz jak te rury wyglądają .

ja mam siostrę kosmetyczkę, śliczną jak z obrazka. I zawsze perfekcyjna. Jak była mała to nie cierpiała ogrodu. I tak do zeszłego sezonu kiedy kupili działkę i postawili dom. Teraz mieszka blisko i latem zdarzyło mi się zastać ją w południe w ogrodzie w piżamie- wyszła na moment o siódmej wypuścić psa, założyła rękawiczki i tak została przy wyrywaniu, podlewaniu, sadzeniu. Zresztą... być może czyta to właśnie, bo jesteśmy jej lekturą do kawy.

Alinko a co przerabiać będziesz?- pasek za domem i wgłębnik robisz, i coś jeszcze? Nie nadążam

Wiem Wieloszko że tak jest, może się przełamię wreszcie

Dzięki.
Już nie mogę się doczekać wiosny, aż znów zaczniemy 'orkę'. Mam nadzieję że może w tym sezonie juz coś zacznie być ładnie widać. Oczywiście piękny jest nasz starodrzew, ale może jakiś nasz wkład się zaprezentuje i da się polubić.
Kiedy nie mieliśmy jeszcze ogrodu, wpadaliśmy w styczniu do rodziców i pytalismy- no co tam mamo, kupiłaś już nasiona? Oczywiście podśmiewaliśmy się z niej. Teraz siadamy razem i z pietyzmem oglądamy i dyskutujemy o każdej nowej paczce nasion.

Alinko, bo jest w budowie. Połowa ogrodu to hałdy ziemi do przerzucenia, buda gosp do rozwalenia na środku działki ( ale mąż twierdzi że będzie stała aż wybudujemy pomieszcz gosp.). Sa jakies mateczniki i kawałki zagospodarowane, ale zawsze w kadr mi wchodzi jakieś paskudztwo typu big bag z kamieniem, czy góra ziemi.
także jak się obrobimy to pokażę, chociaż szybko to nie będzie. Pracujemy nad ogrodem bardzo, tak że jesienią to już miałam wielkie bicepsy na przedramionach, a tu wciąż masa roboty.Ech...

bukszpany nie pachną?- bardzo pachną przecież przy dotknięciu. Ja lubię ten zapach, kojarzy mi się ze święconką.
Tak, bardzo praktyczna ta ścieżka nie jest, ale pasuje, więc może być osnową tej części ogrodu.

Magnolia szukałam kiedyś usilnie twojego ogrodu ....i co ? - nic - nie znalazłam . pytam kiedy i dlaczego nie ma tu twojego ogrodu

tak, na zimę w ziemi. Są mrozoodporne.

Fajne bardzo.
Ja lubię jak chodzi się w ścieżkach miedzy nasadzeniami, trąca się je, wącha, ogląda z bliska.
Świetne określenie- skarpeta z traw.

Z tej grupy mam chrapkę na Alba Luxurians, ale nie wiem gdzie by go wcisnąć.

Wieloszko, na słońce z grupy Vilicella
Np Słowianka, kwitnie długo, albo Etoile Violette czy Polish Spirit
Zacytuję tu Marczyńskiego, słynnego szkólkarza - dot powojników Viticella:

Po latach fascynacji powojnikami o największych kwiatach ostatnio furorę na świecie robią odmiany z Grupy Viticella, wywodzące się od Clematis viticella (powojnika włoskiego), gatunku rosnącego naturalnie w Południowej Europie. Znoszą one bardzo dobrze zarówno gorący klimat, jak i chłody północy Europy. Preferują dobrze oświetlone stanowiska, dlatego nie powinno się ich sadzić w cieniu lub przy północnych ścianach. Zadawalają się natomiast przeciętnymi czy nawet ubogimi glebami i są łatwe w uprawie i odporne na „uwiąd powojników”, najgroźniejszą chorobę odmian wielkokwiatowych.
ph roslina 0209 viticella kwiaty
Clematis viticella
fot. Sz. Marczyński
Dlatego świetnie się nadają zarówno dla początkujących ogrodników, tych którzy chcą mieć piękny ogród przy małym wysiłku, koneserów szukających ciekawych roślin, jak i do stosowania w publicznych terenach zieleni. Odmiany z tej grupy rosną silnie (średnio osiągają 3m, a niektóre nawet 5m), a co najważniejsze długo i bardzo obficie kwitną, masą kwiatów rekompensując z nadwyżką mniejsze ich rozmiary. Liście złożone z 5-7 listków, są mniejsze niż u odmian wielkokwiatowych, ale zdrowsze i często pozostają zielone aż do mrozów (wyróżnia się tu ‘Polish Spirit’ z ciemnozielonymi liśćmi).