dzięki. Już liczę dni do chwili kiedy wypatrzę w ziemi małe tojeści od Ciebie.
Z jackmana się ciesz, ładny jest.

Wieloszko, na słońce z grupy Vilicella
Np Słowianka, kwitnie długo, albo Etoile Violette czy Polish Spirit
Zacytuję tu Marczyńskiego, słynnego szkólkarza - dot powojników Viticella:

Po latach fascynacji powojnikami o największych kwiatach ostatnio furorę na świecie robią odmiany z Grupy Viticella, wywodzące się od Clematis viticella (powojnika włoskiego), gatunku rosnącego naturalnie w Południowej Europie. Znoszą one bardzo dobrze zarówno gorący klimat, jak i chłody północy Europy. Preferują dobrze oświetlone stanowiska, dlatego nie powinno się ich sadzić w cieniu lub przy północnych ścianach. Zadawalają się natomiast przeciętnymi czy nawet ubogimi glebami i są łatwe w uprawie i odporne na „uwiąd powojników”, najgroźniejszą chorobę odmian wielkokwiatowych.
ph roslina 0209 viticella kwiaty
Clematis viticella
fot. Sz. Marczyński
Dlatego świetnie się nadają zarówno dla początkujących ogrodników, tych którzy chcą mieć piękny ogród przy małym wysiłku, koneserów szukających ciekawych roślin, jak i do stosowania w publicznych terenach zieleni. Odmiany z tej grupy rosną silnie (średnio osiągają 3m, a niektóre nawet 5m), a co najważniejsze długo i bardzo obficie kwitną, masą kwiatów rekompensując z nadwyżką mniejsze ich rozmiary. Liście złożone z 5-7 listków, są mniejsze niż u odmian wielkokwiatowych, ale zdrowsze i często pozostają zielone aż do mrozów (wyróżnia się tu ‘Polish Spirit’ z ciemnozielonymi liśćmi).

Z tej grupy mam chrapkę na Alba Luxurians, ale nie wiem gdzie by go wcisnąć.

Magnolio, dzięki! Cały Twój post skopiowałam do pliku "Do zapamiętania!" Dopiero zacznę przygodę z powojnikami i nie chciałabym się tak zrazić jak np. Pszczółka... A czy one mogą zostać na zimę w ziemi (przycięte i okryte)?
Alinko też interesuje mnie to odpowiedzie sadzenie powojników

polish Spirit dość popularny u nas na południu , widuje go w wielu ogrodach a to znaczy że łatwy .

Ania monewerde- dołek na powojniki powinien mieć nawet 50 cm . na spód obornik , przysypać warstwa ziemi i potem sadzić tak żeby korzenie nie stykały się bezpośrednio z obornikiem. ja mieszam ziemię rodzimą z kompostem i trochę torfu czyli wszystkiego po trochu

tak, na zimę w ziemi. Są mrozoodporne.

no i z tym uwiądem jakoś sobie radze dzięki tej miksturze z nadmanganianu potasu i czosnku

Wieloszka - na zimę z powojnikami nic nie robisz . na wiosnę przycinasz zależy od odmiany, lub nie przycinasz , przyznam się szczerze że ja w ogóle nie przycinam ( tylko chore i przymarznięte ) . nie okrywam tez w ogóle . nawet w tym roku . na wiosnę zdam relacje , co przetrwało 33 stopnie mrozu

Magnolia szukałam kiedyś usilnie twojego ogrodu ....i co ? - nic - nie znalazłam . pytam kiedy i dlaczego nie ma tu twojego ogrodu

alinak napisał(a)

no i z tym uwiądem jakoś sobie radze dzięki tej miksturze z nadmanganianu potasu i czosnku

Alinko napisz coś więcej o tym..... Jakie są proporcje? Stosujesz profilaktycznie czy w chorobie.... Ja straciłam tak już 3 powojniki na balkonie i wściekła jestem