u nas można, nie wiem jak w Waszych okolicach.
Mam wątpliwość czy akurat te wiśnie nie będą trochę za małe do wielkości ogrodu, podjazdu, wysokiego domu...
W półkolu graby, a w innych miejscach coś innego.
Frisia jest fajna, zdarza się jej łamanie, ale to nie jest drzewo pokrojowe czyli kuliste, stozkowe, więc nawet jak się coś złamie to zobacz tylko żeby jej nie sadzić w miejscach gdzie tworzą się takie ciągi wiatru wzmożone, lepiej w bardziej zacisznych miejscach.
hej Aga.
Jak takie wielkie te graby, to nie ma co ryzykować.
Chyba trzeba zdobyć nowe sadzonki. Graby na szczęście są tanie.
Jak nos Tymka?-w weekend był śliczny, tęczowy, dziś już bardziej żółty.
W piątek w szpitalu ordynator ocenił po długich oględzinach że chyba jednak nie jest złamany, więc nam odpuścili dalszych punktów programu zaplanowanych na ten dzień ( nastawianie w narkozie). Tymek był niepocieszony. bo liczył ze mu kolejny dzień w szkole ucieknie, a tu zdążył na połowę lekcji. Za 3 miesiące kontrola. Bardzo mi wtedy ulżyło, choć wydawało mi się że wcale się tym nie spinam.
O Justynka takiego cisa tez bym chciała znaleźć, każdy by chciał
No ta magnolia to mi się trafiła jak ślepej kurze ziarno
Irciu, spróbuję ją posadzić jak przekwitnie, może akurat się uda, mam 3 gałęzie, więc może chociaż jedna się przyjmie Taka szkółka to fajny pomysł Dobre masz pomysły
Irciu, to jest magnolia, znalazłam ją tydzień temu, gałąź leżała na drodze. Złamała się chyba od mrozu, albo jakiś tir przejeżdżał za blisko i złamał. Zatrzymałam się, nałamałam gałęzi bo i tak na zmarnowanie i wstawiłam do wody
Zaczyna kwitnąć, powoli, ale już mnie cieszy
Dzięki Wieloszka za Twój głos w sprawie
po drugiej stronie jest magnolia, może w końcu coś urośnie w górę, zobaczymy, jeszcze dam jej szanse...pnącza posadzę, bo łyso tam będzie na wiosnę, tylko płot muszę zabezpieczyć, piękny on nie jest i pewnie kiedyś się rozleci, ale na razie trzeba o niego zadbać... no i może tak być kiedyś, że namierzysz mnie u Siebie zza krzaka bo w końcu zabraknie mi miejsca hihihi!
nie, wg mnie będzie ładnie. Tylko trzeba pomyśleć jaka trawa ozdobna, bo z hakonechloa może być kłopot- po pierwsze lubi raczej półcień, a tam chyb słońce , po drugie wolno się rozrasta,więc trzebaby kupić strasznie dużo sztuk, albo czekać i mnożyć wiele sezonów.
tym się nie martw, to że to 1 gatunek i podobna wysokość oraz te 'chmurki' na konarach oraz gołe pędy przy pniu są punktami wspólnymi. Wystarczy żeby było spójnie.
Ewalm tak wiem o które zdjęcie chodzi. Świetne. Jednak z grabów łatwiej zrobić chyba to co Aga pokazuje.
hej Aga.
Widzę że załapałaś się inspiracji którą i ja kocham wielka miłością. Też mam przesadzonego graba z którego zaczełam formować grabowy bonsai. Bardzo jestem za Twoim pomysłem. Myśmy przesadzali naszego chyba 3 lata temu, był wtedy mojej wysokości i miał chyba ok 5 lat. Nie jestem pewna, ale to chyba była wiosna, wiem że urwaliśmy kawałek głównego korzenia, ale potem laliśmy wodą i się przyjął. Teraz mąż jest 'nożycorękim', ostatnio przyciął go troszkę za mocno, bo obciął rozgałęzienie i grab ma teraz 1 przewodnik. Wg. mnie lepiej żeby miał kilka dużych odnóg. Próbuj formować graby już wiosną, nawet po to żeby ograniczyć im bryłę gałęzi, bo przesadzając utniesz im część korzeni ( dlatego trzeba pozbyć się też gałęzi). Tylko poczekaj do końca kwietnia żeby nie ciąć kiedy graby 'płaczą' , czyli leci im sok z miejsc cięcia. Pamiętaj tez że graby są wrażliwe na infekcje- rany powyżej 2-3 cm. łatwo się zakażają. Dlatego ciąć trzeba regularnie, co sezon. Bo cięcie cienkich gałęzi u grabów znoszą super.
Czyli tak- wiosną wycinasz wszystkie drobne gałązki przy pniu, zostawiasz kilka które będą konarami. Im też wycinasz gałązki na ich pniu do pewnego momentu( tego w którym zdecydujesz że w tym miejscu chcesz mieć już tą chmurkę= bryłę z liści). Te gałazki które będę robic 'Chmurkę' tez przycinaszżeby były krótkie. Potem robisz z grubsza to samo- wtedy wyrosną pewnie takie długie, swieże przyrosty które tzreba wyciąć.
Acha- przewodnik- jak już grab ma wysokość docelową to tez skracasz. Z przewodnika będą wyrastały pędy próbując przejąc rolę przewodnika- trzeba pilnować i je wycinać lub przycinać i robić z nich krótkie gałązki tworzące 'chmurkę 'na czubku.
kory ubywa ale ona gnijąc i znikając dostarcza składników organicznych. Warto o tym pamiętać, szczególnie jak ma się słabą , jałową ziemię. Albo suchą- bo tu bardzo dobrze przytrzymuje wilgoć.