W półkolu graby, a w innych miejscach coś innego.
Frisia jest fajna, zdarza się jej łamanie, ale to nie jest drzewo pokrojowe czyli kuliste, stozkowe, więc nawet jak się coś złamie to zobacz tylko żeby jej nie sadzić w miejscach gdzie tworzą się takie ciągi wiatru wzmożone, lepiej w bardziej zacisznych miejscach.
Myślałam o tych robiniach tam, gdzie są te jedynki, czyli przed bramą i na końcu podjazdu. Podoba mi się też klon czerwony, ale nie wiem jaki mógłby być. No i ta śliwa Pissardi. I teraz nie wiem czy zostać przy zielonym limonkowym, czy uderzyć w bordowe liście? Bukiet drzew wtedy z czego. Boję się, że napstrokacę.