Aniu, u mnie na działce właściwie nie ma nic zasypane. Jeśli już, to zebrane - ponad 100 samochodów ziemi, żeby podjazd był możliwy do pokonania w zimie. Chyba bym nie wpadła, żeby takie nasypy wykonywać nawet. Droga dojazdowa już jest jakby takim wąwozem zrobiona, a poszczególne działki, które są długimi pasami leżą na innych wysokościach.
Tutaj to trochę widać. Tam, gdzie krzyżyk jest dziura pod piwnicę. Widocznie to dość stare dane. Ale ukształtowanie widać. To już jest pogórze Wiśnickie. Różnice w terenie bywają spore. Te pasy im bardziej na pólnoc tym wyżej położone względem poziomu morza.