Ania złociście na zdjęciach, choć teraz pogoda pewnie już gorsza i wiatr zrobił swoje.
Melduję, że trzy róże Super Exelsa posadziłam już u siebie. Teraz pozostaje czekać, by wyrosły takie piękne jak u ciebie.
Tak, molinii mam sporo. W niewielkim ogrodzie jak mój nie przytłaczają, bo są transparentne. Ale mam też dużo miskantów. Większa ich część jest zamiast żywopłotu na granicy z sąsiedztwem Teraz już powiązane.
Ja muszę więcej molinie posadzić. Świetnie radzą sobie w mojej przepuszczalnej glebie i nie łysieją od środka jak miskanty. Chyba najbardziej wymagające są rozplenice.
Aż za gęsto! Ale tak to jest jak się chce na małych rabatach pomieścić wszystkie chciejstwa Jedynie w przedogródku trochę luźniej, bo odmłodzona trochę rabata. Pożegnałam tu kule bukszpanowe, stare kosodrzewiny i płożące jałowce.
Zapraszam Cię do zaglądania, stron nie jest dużo, bo ja ciągle jakaś nieczasowa jestem.
Tak Gosiu, po nocnym przymrozku z poniedziałku na wtorek drzewa i krzewy rozebrały się z liści! U nas wiatru prawie nie ma. W dzień piękne słońce, więc na pogodę ogólnie nie można narzekać. Można działać w ogrodzie. Dziś posprzątałam większość donic z jednorocznymi i tymi słabo zimującymi roślinami. Do tunelu powędrowały donice z cyprysikami, anabelkami , hostami, kilka jeszcze jakichś nieposadzonych roślin z podziału swoich. Zadołowąłam tam też szałwie amistad i posadziłam czosnek zimowy. Do piwnicy zabrałam karpy dalii, które obsychały w tunelu i cebule wykopanych eukomisów. Posadziłam cebule hiacyntów, które doszły w poniedziałek. Zostawiłam kilka do lazanii doniczkowej z szafirkami, cebulicą i żonkilami- ma być biało niebieska kompozycja
Usunęłam zmrożone liście host z rabat przy murku i wokół betonowego stołu. Pograbiłam trochę liści i zaczęłam po trochu wycinać niektóre byliny, przycinać bluszcz Chederę , który rozpanoszył się na murku. I końca tej roboty nie widać jeszcze...!
Exelsa jak już się dobrze zakorzeni to potem szaleje, ja swoją powinnam jakoś okiełznać. Pędy innych ramblerów też mam do poprzypinania...