Wielkie porządki u wszystkich. Dzisiaj czyściłam tuje.

No to trzeba jakas rozdrabniarke zakupic , matko ile ten ogrod sprzętów wymaga.
Dobrze ze moje jeszcze mlode miskanty to nie bedzie duzo ale jak pomyslec ile roboty z kilkuletnimi to chyba przestaje zazdrościć waszych powiewajacych łanów ha ha...

Poczytałam i wyzbyłam się wyrzutów sumienia, że badyle miskantowe i trzcinnikowe wyrzucam. Nie mam rozdrabniarki, truskawek nie uprawiam, palić nie mogę, tak więc z czystym sumieniem do wyrzucenia.
Pozdrawiam wiosennie

Miskant w kompoście na chiny nie chce się rozłożyć, u mnie po pół roku leżenia były niemal nietknięte. Rozdrabniarki nie mam, więc też je palę

Załatwione te dorodne sadzonki to ile ok. cm i rozumiem że doniczka? Jak będziesz, to zgarnij namiar. Zacznę od ogrodzenia żeby potem nie ruszać już jak zasadzę.

To wytłumaczę.
W kompoście istotne są proporcje azotu i węgla. Nadmiar słomy trochę te proporcje zaburza na niekorzyść azotu i kompost jest trochę uboższy.(to istotne dla tych, którzy swoje rabaty nawożą kompostem) Jeśli używamy kompostu do ściółkowania lub rozluźnienia gliniastej gleby, to ten dodatek słomy nie jest tak istotny.
Nie każda rozdrabniarka tnie miskanty, a ręczne ich rozdrabnianie jest bardzo uciążliwe. Przed kompostowaniem trzeba rozdrobnić, bo inaczej bardzo długo się rozkładają.Łatwiej jest spalić, ale u mnie gęsta zabudowa i nie chcę mieć do czynienia z policją lub strażą miejską.Ludzie zrobili się wyczuleni na dym.

Oo wreszcie ktos wrzuca miskanty na kompost ( Hania) wiekszosc pisze ze pali lub wyrzuca , jest jakis powod ze nie dajecie na kompost bo ja mam ochote ale sie boje ?!

super podziałaliście i fajnie że masz pomoc
u mnie tylko córka z emem zbierali suchelce które pościnałam ale nie kręcę nosem dobre choć tyle

No gdzie nie wejdę to czytam o pomocnikach ogrodowych
Pysznogłówkę Kardinal mam u siebie, jedna z moich ulubionych, piękny intensywny kolor.

Podczytuję od dawna, bo ogród wart rzucenia nań okiem.
Miskantom ścinałam kwiatostany, a do rozdrabniacza wrzucałam tylko patyki. Mam model elektryczny ze średniej półki. Najlepiej ciął te największe miskanty: giganteusy, malepartusy, zebrinusy. Przy tych bardziej miękkich czasem liście zapychały wylot, ale lekkie popchanie śrubokrętem od dołu niwelowało ten problem. Ścinek miskantowych używam do ściółkowania truskawek (owoce się nie brudzą) i rozluźnienia ziemi w warzywniku, część wrzucam na kompost.

Nie wyobrażam sobie zbierać u nas traw w wióry wczoraj było ich kilkanascie (takich po 300 l) a przeciez trzcinniki i seslerie mialm już w styczniu wycięta i z nich 5 ognisk. Myśle ze dym z traw to nic w porównaniu z tym co z niektórych kominów leci

Moja rozdrabniarka do gałęzi nie radzi sobie z miskantami (zapycha się), palić nie mogę. Musze czekać aż w kwietniu zaczną odbierać bio. Mam cały stos worów!
Córcia rozważna i romantyczna

Swoje Hillii kupowałam na giełdzie w Tychach, o ile dobrze kojarzę cena 17 - 18 zł, ale to dosyć dorodne sadzonki, przy takiej ilości jak potrzebujesz na pewno można by ponegocjować.
Jak tam kiedyś będę i zajdę w to miejsce, to mogę podpytać.

Łukasz Kardinala pochwalił, więc jeśli mama pozwoli, to kawałek poproszę