ci powiem że ogrody ktre na poczatu mogą wydwać się ciężkie do okiełznania bo skarpa bo pochyło bo... ostatecznie zwykle ciekawiej wyglądają zwłaszcza jak się nimi zajmie odpowednia osoba
Aniu, ja bym jednak zrównała skarpę, bo z nią same problemy (planowanie).
Donica betonowa wzdłuż boku tarasu albo mała skarpka.
A jeśli skarpa ma zostać, to kule chyba łatwiej niż kostki.
Co do przerabiania wszystkiego - mnie tez to czeka. Trudno. Za to potem będzie lepiej
A z riposty do teścia miałam ubaw. I wiesz co, ja to bym chyba właśnie tak odpowiedziała no zawsze można powiedzieć to mniej dosadnie
Teść zachowuje się tak, bo mu na to pozwalasz a ze się obrazi? To już zdecyduj co ważniejsze dla ciebie. Dla mnie moje samopoczucie
O akcja skarpa rozpoczęta... fajnie się zapowiada! i wrzosiki jednak są, myślę że będziesz z nich zadowolona. Pomysł z rozplenicą na skarpie też dobry.
Ewa chyba pisze o tym samym co masz w wersji obrazkowej
Jeśli ziemia ubrana byłaby tylko w części powstanie niewielka różnica terenów sądzę, że nie mająca znaczenia, ewentualnie można dołożyć palisadę ale dopiero jak Ani mąż będzie chętny do tych prac
Tylko zamiast szarego murka - cisy? Ale wtedy pomiędzy tarasem a cisami robi się taki dołek?
edit: skarpa, a potem równo nie będzie wyglądać dobrze - za słabo oddzielone.
Można by było podnieść teren dookoła tarasu, zrobić donice, i wtedy obok różanka, czyli chyba coś, o czym pomyślała Iwka i co ja narysowałam, ale w tym momencie chyba za bardzo nas ponosi wyobraźnia
upsss nie pomyślałam o guzach ale jak przytoczyłaś zdjęcie bez nasadzeń to właśnie sobie pomyślałam że skarpa może być skarpą a dalej na płasko a później przyszło mi do głowy wyrównanie wszystkiego
Przy małych dzieciach to ryzyko nabicia guza ale pomysł bardzo dobry, może tylko ubrać ziemi częściowo aby rośliny wyszły ponad taras, aby stworzyć poczucie barierki, wtedy ta moja linia mogłaby się kończyć w miejscu rynny jak proponuje Ewa
tojeść cień na tej różance ma bo już tam jest i sobie radzi.
niewiem Asia..myślalam w nocy i te ilości bukszpanu mnie przerażają, może kostrzewa pumilo? tuje danica?niewiem sama..wiesz ze mną to jest tak ze stopniowo muszę aż takie zmiany ogarniać emocjonalnie pamiętam na początku roku gdy zakładałam różankę już mi Sebek proponował ściezkę to zupełnie mi nie lezała. teraz gdy widze ten pierdolnik to już mi Twój pomysł podpasił a może na wiosne skuszę się na Twoje bloki...
napewno posadzę róże tak aby bylo możliwe zrealizowanie Twojego pomysłu. jak zdąże w tym roku to położe płyty i oswoję się z tym widokiem. jak będzie źle to będe dalej zmieniać.
a w sprawie kostek to 4 raczej nie wejdą chyba że małe z 1 sadzonki. a wysokość i to ze skarpa no to przecież z blokami byłoby podobnie? poprostu będę je ciąć na równo, część sadzonek będzie z czasem niższa część wyższa.
dziękuję Ci ze wciąz Ci się chce główkować o mojej różance
chciałabys może moje tyly też jakoś po swojemu zaplanować?
Cis wydaje mi się bezpieczniejszy pod tym względem ale wiadomo
Oba bloki powinny zachodzić na ten pasek pomiędzy oknami. Jeżeli kratka jest zrobiona co 1 metr, to wychodzi mi jeden blok trochę ponad 5 metrów, a drugi trochę poniżej 5 metrów.
Ja bym posadziła co 20 cm (trochę dłużej trzeba by czekać na efekt), to by dało 3 rzędy po c.a. 25 sztuk = 75 szt na jeden blok.
Od kiedy przeczytałam wątek Butterfly, która trawy i żurawki kupowała w setkach, to mnie nic nie wystraszy
Natomiast zaczęłam zastanawiać się nad wysokością tych bloków. Patrząc od strony trawnika pasowałoby, żeby ten z tyłu był trochę wyższy niż ten z przodu. I żeby oba były ciut wyżej niż róże. Tylko czy ta zróżnicowana wysokość dobrze będzie wyglądała od strony tarasu?
Dziewczyny! Pomogłybyście trochę zamiast ochać i achać Pomysły są, tylko potrzebny ktoś, kto powie, to się nie sprawdzi, a to trzeba zrobić tak i tak, żeby się sprawdziło.
Tojeść rozesłana? A ona nie potrzebuje cienia i wilgotnego stanowiska?
Ja właśnie testuję macierzankę jako zadarniacz na ścieżkę - na razie zapowiada się dobrze ale lepiej będę się mogła wypowiedzieć po zimie. I warunki na pewno będą jej u Ciebie odpowiadały. Tylko czy ona jest wystarczająco elegancka na tak eksponowane miejsce?
Kostki z cisa bardzo fajne. Tylko dobrze by było, żeby się po cztery zmieściły - odstępy powinny być na tyle duże, żeby się pomiędzy nimi jeszcze róże/byliny zmieściły.
Ciągle się tylko boję, że to ma być skarpa i te kostki będą rosły na różnych wysokościach. Czy to będzie dobrze wyglądało?
Na razie jest tak:
- irga na górze po całości,
- z jednej strony są wrzosy i wrzośce,
- za wrzosami jest poletko rozplenicy z rozchodnikiem matrona.
Plan na c.d.
- rozplenice poniżej irgi, po całości (mam swoje, wiec mogę wykorzystać),
- tawuła po całości na dole w formie zamykającego niskiego żywopłotka
(tak myślę, bo lubię tawuły, ale nikt się nie wypowiedział, czy ma to sens)
I tak zostaje jeszcze sporo miejsca w środku, ale wiadomo, wszystkiego na raz nie wsadzę.
Myślę też o bodziszkach. Tak czy inaczej sugestie mile widziane.
Dzięki Asia Do elegancji jeszcze skarpie daleko, ale motywacja zawsze w cenie Tak czy inaczej będę na bieżąco Twoją skarpę podglądać, może coś sobie jeszcze zgapię Obecnie etap: RAMY