Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród Nety- moje marzenie

Ogród Nety- moje marzenie

jankosia 22:35, 03 lis 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Nie smutaj się kobito Ja po prostu widzę to tak jak napisałam: inne ciągoty, to wszystko Gdzie zakochana w chwaściorach ma ci doradzać? Nie śmiałabym. Zapodałaś kilka migawek z forum. Tam bym się na twoim miejscu udała, na te wątki i wertowała od pierwszych stron. Zobaczysz wtedy z czym właściciele walczyli na początku, z jakimi problemami się borykali i jak dojrzewali do typowo własnych decyzji
A swoją drogą to trochę (troszeczkę) nie dziwię się projektantowi że chciał zaszaleć, taka różnica poziomów to ciekawe wyzwanie
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
ren133 22:41, 03 lis 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Anetko Ja też uważam, że jeszcze jesteś rozdarta ... ja bym dała sobie czas na odnalezienie tego CZEGOŚ ...
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
Iwk4 23:32, 03 lis 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Anetko, te poziomy w koncepcji projektantów miały potencjał
Lepsze, niż zwykłe schody i skarpa. I nowocześnie

Przyznam się, że z sercem na ramieniu oglądałam anty-piny. Bo jakbym znlazła mój ogród, to jak bym miała doradzać?
Choć pewnie i tak ci się nie podoba ten mój, bo ja lubię kolorowo, hi, hi
Ale doceniam, jak ktoś lubi kolory stonowane.

U mnie było tak, ze na O trafiłam w maju, strasznie chciałam wszystko przerabiać i zaczęłam robić rewolucje, a we wrześniu kupiliśmy z e-Mem 12 róż jednakowych na rabatę przy tarasie. Plus - 12 jednakowych, zdrowe, ładnie zimują, kwitną cały sezon, nic - tylko się zachwycać...
Minus dla niektórych na O - są czerwone. A to oznacza, ze są trudne w komponowaniu

Czy dziś bym wybrała inaczej? Nadal bym chciała zdrowe, odporne na choroby i kwitnące. Kupiłam 30 innych odmian, ale jeszcze żadne inne, nie zachwyciły tak samo... No, z wyjątkiem herbacianej Aschram.
To o mojej przygodzie, czyli początek...
Podoba mi się styl nowoczesny, ale mój dom jest klasyczny i muszę ogród dostosować do domu ... Ale zrozumiałam to dopiero po jakimś czasie

Tak więc zima i planowanie przed Tobą


____________________
Ogródek Iwony II
Zielona 23:42, 03 lis 2016


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
...a dopiero napisałam u Moniki /MonikA/, że Twój i Jej ogród zanotowałam sobie jako "do pomocy", ale u Ciebie widziałam już wielu podpowiadających i sądziłam, że poradzisz sobie bez problemu.

Jankosiu- jeśli bardzo precyzyjnie potrafisz pomóc Ren, która też zdecydowanie ciągot do "chwastów" nie ma, to skąd przypuszczenie, że Anecie nie da się pomóc?


Aneta - zima przed Tobą. To dobry czas na planowanie. Nie smuć się i uśmiechnij! Obiecałam, więc będę wpadać. Może nie codziennie, ale... się deklaruję Tylko proszę: nie panikuj! To tylko ogród...
Nett 23:53, 03 lis 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
Iwk4 napisał(a)
Anetko, te poziomy w koncepcji projektantów miały potencjał
Lepsze, niż zwykłe schody i skarpa. I nowocześnie

Przyznam się, że z sercem na ramieniu oglądałam anty-piny. Bo jakbym znlazła mój ogród, to jak bym miała doradzać?
Choć pewnie i tak ci się nie podoba ten mój, bo ja lubię kolorowo, hi, hi
Ale doceniam, jak ktoś lubi kolory stonowane.

U mnie było tak, ze na O trafiłam w maju, strasznie chciałam wszystko przerabiać i zaczęłam robić rewolucje, a we wrześniu kupiliśmy z e-Mem 12 róż jednakowych na rabatę przy tarasie. Plus - 12 jednakowych, zdrowe, ładnie zimują, kwitną cały sezon, nic - tylko się zachwycać...
Minus dla niektórych na O - są czerwone. A to oznacza, ze są trudne w komponowaniu

Czy dziś bym wybrała inaczej? Nadal bym chciała zdrowe, odporne na choroby i kwitnące. Kupiłam 30 innych odmian, ale jeszcze żadne inne, nie zachwyciły tak samo... No, z wyjątkiem herbacianej Aschram.
To o mojej przygodzie, czyli początek...
Podoba mi się styl nowoczesny, ale mój dom jest klasyczny i muszę ogród dostosować do domu ... Ale zrozumiałam to dopiero po jakimś czasie

Tak więc zima i planowanie przed Tobą



Dziękuję Iwonko za mądre słowa. Może kiedyś i ja zmądrzeję. Może faktycznie jeszcze musze poszukać. Tylko to takie trudne.. I naprawdę mnie bardzo stresuje.
Koncepcja projektantów fajna, tak, ale niewykonalna. Po co projekt jak nie można go zrealizować? A druga strona nie chce słuchać. A może i dobrze się stało, bo poczytałam O i pewnie by mi się nie podobał teraz. Dopiero byłby problem.
Dzisiaj Asia dużo pomogła. Podała pomysł, fajny, do dyskusji jeszcze, ale taki otwierajacy oczy. Bardzo mi to pomaga, daje nadzieję

A Twój ogród śliczny. Tak, w innym stylu, ale wszystko ma swoje miejsce, wszystko zgrane kolorystycznie, pięknie skomponowane i zdrowe. No i najważniejsze, że Tobie sie podoba, że lubisz na niego patrzeć, posiedzieć w nim. To jest najważniejsze.
Ja niestety tak nie mam. Patrzę i sie smucę, dlatego tak pragnę zmian.
No cóż, trzeba zakasać rękawy i myślec dalej.
Cmokam mocno dziękując za wsparcie
____________________
Aneta-Ogród Nety- moje marzenie
Nett 23:59, 03 lis 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
Zielona napisał(a)
...a dopiero napisałam u Moniki /MonikA/, że Twój i Jej ogród zanotowałam sobie jako "do pomocy", ale u Ciebie widziałam już wielu podpowiadających i sądziłam, że poradzisz sobie bez problemu.

Jankosiu- jeśli bardzo precyzyjnie potrafisz pomóc Ren, która też zdecydowanie ciągot do "chwastów" nie ma, to skąd przypuszczenie, że Anecie nie da się pomóc?


Aneta - zima przed Tobą. To dobry czas na planowanie. Nie smuć się i uśmiechnij! Obiecałam, więc będę wpadać. Może nie codziennie, ale... się deklaruję Tylko proszę: nie panikuj! To tylko ogród...

Hej
No nie radzę sobie jak widać, słychac i czuć No i planuję, oczywiście, choć z marnym skutkiem, ale nie zamierzam się poddać.. jeszcze Mam tylko nadzieję, że dziewczyny tu ze mną wytrzymają.
Wpadaj, kochana, wpadaj. Bardzo Cię potrzebuję.
____________________
Aneta-Ogród Nety- moje marzenie
Zielona 00:02, 04 lis 2016


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
Będzie dobrze i jeszcze będziesz się zastanawiała, jak mogłaś tyle energii tracić na zamartwianie się. Jestem o tym przekonana, bo doświadczyłam na własnej skórze
...a teraz już Dobranoc - uciekaj do łóżka! SIO!
Nett 00:05, 04 lis 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
Zielona napisał(a)
Będzie dobrze i jeszcze będziesz się zastanawiała, jak mogłaś tyle energii tracić na zamartwianie się. Jestem o tym przekonana, bo doświadczyłam na własnej skórze
...a teraz już Dobranoc - uciekaj do łóżka! SIO!

____________________
Aneta-Ogród Nety- moje marzenie
Nett 00:12, 04 lis 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
jankosia napisał(a)
Nie smutaj się kobito Ja po prostu widzę to tak jak napisałam: inne ciągoty, to wszystko Gdzie zakochana w chwaściorach ma ci doradzać? Nie śmiałabym. Zapodałaś kilka migawek z forum. Tam bym się na twoim miejscu udała, na te wątki i wertowała od pierwszych stron. Zobaczysz wtedy z czym właściciele walczyli na początku, z jakimi problemami się borykali i jak dojrzewali do typowo własnych decyzji
A swoją drogą to trochę (troszeczkę) nie dziwię się projektantowi że chciał zaszaleć, taka różnica poziomów to ciekawe wyzwanie


Wertowałam, wertowałam. U Marty Zielonej do 700 strony doszłam po zmianach, ale mi wątek zamknęła . A pamiętam jak zaczynałam na O, to zaczynała u siebie ze ścieżką ułożoną przez kreatywnych brukarzy. Pamiętam.

Ogród Any, Sylwii, Przemka, Joli, Oli, która zaczynała ze strzyżonymi, Reni znam od pierwszych stron. Tylko wszyscy poszli pięć kroków do przodu. A u mnie jakaś masakra zaszła

Dobra, nie biadolę już, bo szkoda słów. Jutro znowu nowy dzień, będzie lepiej.
____________________
Aneta-Ogród Nety- moje marzenie
kasja83 07:30, 04 lis 2016


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
jankosia napisał(a)
Nie smutaj się kobito Ja po prostu widzę to tak jak napisałam: inne ciągoty, to wszystko Gdzie zakochana w chwaściorach ma ci doradzać? Nie śmiałabym. Zapodałaś kilka migawek z forum. Tam bym się na twoim miejscu udała, na te wątki i wertowała od pierwszych stron. Zobaczysz wtedy z czym właściciele walczyli na początku, z jakimi problemami się borykali i jak dojrzewali do typowo własnych decyzji
A swoją drogą to trochę (troszeczkę) nie dziwię się projektantowi że chciał zaszaleć, taka różnica poziomów to ciekawe wyzwanie

Ot co!!!Naprawdę warto zajrzeć do początków pięknych ogrodów. Wiele osób zaczynało od strasznych ugorów. Ja sama jak sobie pomyślę ile jeszcze roboty-to uszy mi więdną. Do koncepcji trzeba dojrzeć, a i tak pewnie z czasem będziesz pewne rzeczy zmieniać itd.-to naturalne, że ogród się zmienia.Daj sobie czas na przemyślenia.
____________________
Kasja-Nowocześnie u Kasji - kiedyś będzie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies