tak na pomidory stosowałam co tydzień HT PW OW przez 3 sezony ...choroby grzybowe przyszły poporostu później ...ale przyszły ...no i to trzeba robic regularnie ....mało kto ma na to czas ...w tym roku nie stosowałam to wywaliłam pomidory końcem lipca.
ANHK - nie robie ...ale robie gnojówkę z wrotyczu .
ale wrotycz nie truje ćmy slimaków czy mrówek ....a juz nonic napewno nie
własnie .......przeczytaj ze zrozumieniem to co napisał....no to psika od kilku lat !!!
"Nieee! Odwrotnie. Trzeba psikać żeby żaden dziad szkodnik się nie pojawił. Ja od kilku lat tak robię i nie mam chorej ani jednej rośliny. Bukszpany zdrowiutkie jak rydze, choć u sąsiadów wyglądają jak drzewka bożonarodzeniowe w marcu. Trawniczek zieloniutki i ani jednego pędraka w glebie. Ja o tym piszę na Ogrodowisku od lat i popieram posty fotkami swoich roślin."
To już na własne życzenie bo możliwości sprawdzenia traw są przed zakupem.
Ja już wystarczająco zrobiłem trochę zamieszania z Gracillimusami u Johanki i jeszcze w paru innych wątkach. Myślę, że teraz rozejdzie się to po Ogrodowisku. Fajnie, że wstawiłaś od siebie fotkę dla porównania.
Zaczynam od sadu i róż. Jeśli jakieś drzewka miały problem z grzybem na liściach to opryskuję te opadłe liście. Szybciej się rozłożą. Mocznik służy zapobiegawczo pojawianiu się parcha na jabłoniach, ale u siebie stosuję go też u grusz (na rdzę), u wiśni (na czarną plamistość). W tych dwóch ostatnich przypadkach to działanie profilaktyczne. Zarodniki grzybów osiadłe na liściach wraz z liściem ulegają rozłożeniu.