Melduję że ponowńie pada... I wiało ... W południe od zachodu a teraz od południowego wschodu... Wywaliło mi donicę na tarasie .... Już przywykłam do wybierania kamyczków ....
Nie byłabym sobą gdybym nie powtykała jeżówek po deszczu. Już są w ziemi i się podlewaja

Ogrod soczyście zielony, a ja sie gapie jak goopia na świeżutkie przyrosty bukszpanowe. Nigdy nie lubiłam sierpniowego ogrodu a w tym roku bardzo go lubię. Wprawdzie mam 5 workow odpadów bio..... ale taki jakiś w tym roku mniej poczochrany
Stipę wytragałam mocno za włosy, usunęłam większość ubiegłorocznych klosow i będzie bardziej zielona. Wystają z niej główki jeżówki razzmatazz. Nie opędzicie teraz od tego widoku

zwlaszcza że rozplenice zaczynają wypuszczać piórka