Pojawiam się wreszcie ponownie
W niedzielne popołudnie zrobiło się burzowo, więc wreszcie miałam czas, żeby zasiąść i spisać moje ogrodowe wizje Tak długo się zabierałam za spisanie myśli, a efekt wydaje mi się teraz strasznie mizerny. Ale najważniejsze to zacząć, ruszyć wreszcie z zakupami, ze zmianami. I będzie pięknie!
Zacznę od wejścia, bo jest to dla mnie najbardziej problematyczna strefa. Wystawa wschodnia, sporo słońca do godziny 13:00.
Z prawej strony podjazdu chcielibyśmy umiejscowić drewutnię na drewno do kominka. Jak tylko ją zrobimy, to zapewne zostanie wprowadzony zakaz palenia w kominkach

, ale plan jest, więc zieleni na tę chwilę nie będę tam planować- zobaczymy, ile miejsca nam zostanie.
Z lewej strony podjazdu, mamy miejsce wielkości 4,80x3,80.
Tutaj przygotowałam taki wstępny „projekt”- w tle żywopłocik z cisa i berberysu erecta, następnie niższe piętro. Na środku myślałam o jakimś pięknym wyższym akcencie. I teraz pytanie- co wybrać? Czy jakiś klon palmowy np. shirasawanum Jordan? Chyba, że będzie mu tam za bardzo grzało na takiej patelni przed domem. Czy może na przykład pięknie kwitnący styrak japoński?