no i pnącza; clematisy i wiciokrzewy, bluszcze, winobluszcze, rdest auberta, na ogrodzeniach to tu, to tam
i hortensje: bukietowe, dębolistna, ogrodowe i kalinę:
i kwiatki:
inne byliny.np.:
i jaśmin ze wspomnień babciowego ogrodu:
no i magnolia w przedogródku:
rośnie jeszcze sporo roślin ale raczej w pojedyńczch egzemplarzach. ech. fascynacje
dlatego też ze znaczną ich częścią muszę się rozstać a pozostałe powielić. i taki mam cel na nadchodzący sezon.
Achillea serbica - krwawniki o szarych liściach, dobrze się komponujące z lawendą
Achillea tomentosa - krwawnik o żółtych, płaskich kwiatostanach
Antennaria dioica - ukwap o kwiatach biało-różowych i trwałych szaro-zielonych liściach, tworzących gęstą matę, doskonałą na skalne zbocza
Artemisia frigida - bylica o żółtych kwiatach i srebrno-szarych liściach
Cerastium tomentosum - rogownica o białych kwiatach i szarych liściach, dość agresywnie rozprzestrzeniająca się
Lavandula - lawenda o niebieskich kwiatach i szarych liściach, nie jest typową rośliną okrywową ale może spełniać tę rolę
Festuca glauca - kostrzewa sina, niebieska niska trawa
Festuca scoparia - kostrzewa miotlasta, która w naturze rośnie na kamienistych, suchych stanowiskach, zawsze w półcieniu skał, głazów i krzewów
Phlox subulata - floks szydlasty, niskie dywany kwitnące w różnych kolorach (biały, różowy, fioletowy)
Sedum acre - niski rozchodnik o żółtych kwiatach występujący u nas pospolicie przy drogach lub na skraju lasów
Sedum kamtschaticum - rozchodnik kwitnący jesienią
Sedum spurium - rozchodnik o wijących się po ziemi łodygach i różowych kwiatach
Stachys byzantina, czyściec, płożąca się bylina o dużych, jajowatych liściach pokrytych srebrnym kutnerem
Teucrium aroanium, ożanka, srebrno-zielone dywaniki podobne do macierzanki
Thymus praecox, Thymus serpyllum, Thymus x citriodorus, macierzanki o pachnących liściach
Veronica, niskie gatunki przetaczników, wytrzymałych, długo kwitnących niebieskich dywanów
Duchesnia indica - dość agresywna poziomkówka pokrywająca szybko glebę o niejadalnych, czerwonych owocach
Persicaria affinis - ekspansywny rdest, wiecznie zielona, okrywowa roślina o błyszczących liściach, które w suchych warunkach przebarwiają się na czerwono. U mnie rośnie w półcieniu świerka kłującego w pobliżu telimy
Yolka spróbuję po kolei od lewej
owies wieczniezielony, oregano cytrynowe, bukszpan, rozchodnik okazały, goździk siny(przed nimi, niski), rdest pokrewny(różowy) z którego wyrasta czosnek główkowaty, żurawka(bordowe liście), no i oczywiście długi rząd lawendy, chyba nic nie pominęłam
Pozdrawiam
No tak, nawrót zimy spowodował istny zastój w wątku.
Green, nie chwal się, że wyhodowałeś komosę białą, mlecz zwyczajny, rdest, być może podagrycznik, bo do tego wiele wysiłku nie trzeba. Wystarczy zapomnieć o takim zakątku i tyle
Ratuj winobluszcz pięciolistkowy, reszty się pozbądź
A gdzie jest plan ogrodu?
Ojej kochani dziekuje bardzo.... mam rdest auberta urosl jak szalony w pierwszym sezonie. Jutro wrzuce fotki... nie wiem jak bedzie porem ale narazie wyglada ok... a co myslicie o fasoli ozdobnej?
Odradzam kobeę, zwykle nie zdąża zakwitnąć, szkoda czasu na nią.
Rdest robi się okropny, w starszym wieku, jeden kołtun z niego się robi.
Tak na prawdę to nie ma pnącza idealnego.
Dla mnie liczy się jedynie bluszcz (Hedera), powojniki wielkokwiatowe w połączeniu z różami pnącymi i winobluszcz ale tez nie zawsze, Na słup elektryczny owszem.
Nad tarasem jak wisi a latają pszczoły to niemożliwe jest wysiedzenie.
Wisteria jest piękna, ale przemarza a jak dobrze rośnie to potrafi rynny obrywać i dachy
Kobea - jednoroczna o ile zdążysz jeszcze wysiać w domu lub w maju uda Ci sie gdzieś na rynku znaleść sadzonki . Kilka lat z rzędu próbowałam i zawsze rosła bardzo bujnie do późnej jesieni ale lubi raczej słoneczne miejsca. I moze rdest Auberta- wieloletni , szybko rośnie ale jakoś śliczny za bardzo to nie jest... Mam u siebie więc wiem ze nie zachwyca .
Nic mi jeszcze nie skapło, ale wszystko przed nami Na tej stodole to i powojniki były i róże i wiciokrzewy i rdest. Dziś kończą ją zabierać, a miejsca to tyle się zrobi, że ho, ho
Ja byłam rano na obchodzie i ujrzałam przebiśniegi!!!!!! Sadziłam je jesienią i bardzo się z nich cieszę Co prawda są jeszcze w pąkach, ale coś czuję, że szybko się rozwiną bo u mnie dziś cieplutko (6 stopni) i piękne słonko
Najpierw bedzie komentarz- co by Was nie odrzuciło- a za chwilę zdjęcia.
Patrząc na dom najgorszy koszmar mam z lewej strony- psi "askaban"( kojec), betonowy mur, którym otoczyli sie sasiedzi," zahaczając" jednym bokiem i o nas no i klepisko.
Posadziłam tuje, ale sa maleńkie i potrzeba kilka lat, by ken koszmar zasłonić
Klepisko( piach) miało być 2. miejscem na samochód,ale jako, że MAM DOŚĆ JUZ TAKICH WIDOKÓW, wymusiłam , że bedzie tam jednak rabatka z ławeczką i ewentuatnie dojazd pod wiatę( która ma być kieeedyś przy bocznej ścianie domu.Wierzcie mi, widok na tę stronę ( nieunikniony) napawa mnie depresją
Tak zatem wygląda mój w całosci betonowy przedogródek
Ta zielona, ohydna siatka " przeciwpsiakowata" zniknie na wiosnę ( pies nauczył się juz okrążać rabatę, jak dosadzę planowane tujowe kule mam nadzieje, bedzie jeszcze lepiej- w sensie nie wchodzenia
Na budę i siatkę nad kojcem myslę, żeby rzucić rdest Auberta. Dobry pomysł?
p.s. Miłośnikom czworonogów mówię, że Szalona, jest w kojcu tylko wówczas, gdy jesteśmy poza domem( nie dało rady trzymać jej w domu, zeżarła bowiem 3 pary nowiutkich drzwi w wiatrołapie...
Oberwać!! Sebek, toż to była katorżnicza robota aby usunąć martwe pędy. Mój rdest wlazł na starą, wielką jabłoń, z resztą po to nie wyciętą i poowijał się wokół jej gałęzi. Szkoda mi tej rośliny. Ten rdest miał kilkanaście lat. A może on po prostu obumarł ze starości. Czy ktoś wie jak długo żyje taka roślina?.
... Wiosną posadzę nową!
Nie wiem jak długo żyje.
Ale mnie dwa razy wymarzły dość okazałe egzemplarze po ostrych zimach /min. po 2010/11 /.
Przez cały następny rok łudziłam się ,że może jednak odbije. Niestety, zmarzł całkowicie.
Przyznać jednak muszę, że rosły na wietrznym i nieosłoniętym stanowisku.