Agatka zaraziłaś mnie tymi dereniami Zacytowałam kilka zdjęć, wiem że na pierwszym jest dereń kousa Venus... A reszta? Jakie jest ich tempo wzrostu?
Cudownie zarósł ci ogród, niesamowity ma to urok... Nie walcz z tym bo jest pięknie
Czosnki znowu się namnożyły. Trzeba będzie je wykopać i jesienią posadzić na nowo. Podczas poprzedniej takiej akcji z kilku wsadzonych cebulek miałam kilkadziesiąt.
Rozplenice już spore.
Na wypadek, gdyby zmienił się klimat, rozmnażam seslerię jesienną.
Dzień był w miarę słoneczny, a potem na niebie pojawiły się ciemne chmury.
Lilaki mogły się zaprezentować w pełnej krasie:
węgierski
i Palibin
A potem się zachmurzyło
i popadało. W tym sezonie trudno jest się wstrzelić z ekologicznymi opryskami. Zaledwie dwa razy zrobiłam oprysk roztworem tymolowym i tyleż samo propionianem. Na bobie pojawiły się mszyce. Za dużo, żeby zbierać ręcznie. Trzeba przygotować jakiś oprysk na bazie mydła potasowego i sody.
Zgadzam się z Tobą rybki już mają dużo miejsca do pływania, powędrowały do stawu mojego brata. Teraz będzie im dużo lepiej. Poza tym ta moja kałuża już w tej chwili to niewypał. Woda i żwirek po tygodniu robi się zielona, pomimo tego iż częściowo wymieniam co dzień i dolewam świeżej. Posadziłam też jednego kosaćca i tatarak. Pod koniec tygodnia muszę wyczyścić tą moją kałużę i wtedy dodam chemii stosowanej w oczkach wodnych.
A oto nowa miejscówka rybek. Zaznaczam, że otoczenie stawu nie jest jeszcze przygotowane do sezonu wypoczynkowego.
Jolu, no coś pięknego! Klony cudnej urody, pięknie razem grają. W dodatku tak fajnie zielono dokoła, ogród tak dojrzale wygląda.
Zdjęcia pliszki podziwiam ogromnie, masz talent do focenia ptaszków
Cieszę się, że z Tobą lepiej! U nas jakoś po kolei kosi jakaś infekcja żołądkowa, najpierw Kuba, potem eM, moi rodzice (bo zajmowali się Kubą, żeby Kaja miała mniejszy kontakt). No i jakoś ocalałyśmy we dwie
Nowy powojnik rozwinął kwiatki
W rzeczywistości są cytrynowe, na zdjęciu wyszły blade.
To efekt podlewania roślin gnojówkami, ostrogowiec zwariował i zrobiło się krzaczysko
Wieczorne niebo, przed deszczem.
Skończyłam moje wykopki, obrzeże z brukówek poprawione i zrobione " kanciki ", którym dużo brakuje do doskonałości.
Mam nadzieje, że trawa przestanie mi wrastać i łatwiej będzie kosić.
Darń nieusunięta, bo zaczęło padać.
Tak to wygląda
Mój dzisiejszy zakup, powinnam mieć zakaz jazdy do J.G, ale jutro też jadę
A po drodze są trzy szkółki