A tymczasem z racji wolnego dnia pofociłam ogrodowe rabatki
Przedpłacie, chyba Madzia ostatnio o nie pytała, muszę przyciąć od góry tawuły. A, mam tam hodowlę grzybów... Mnóstwo czasu bieżnika i kora przekompostowana dały taki efekt...
Basiu pluskwice są na cieniste, wilgotne miejsca. Chwilę też potrzebują na zbudowanie kępy, czasem na kwiaty trzeba trochę poczekać. Jestem ciekawa jaka będzie w tym roku ta zwykła zielona, posadzona w tamtym roku.
Wacku, Sylwio pokochałam to miejsce.
Grzegorzu świerszczy teraz nie słyszałam, za to żaby dają koncerty. Mają gdzie koncertować, bo warunki idealne. To bagienko z mojej działki. Jak jest sucho to wody tam nie ma, ale olchy rosną i dają radę.
Dorotko spełnia się. Kwiatów co raz więcej i będzie przybywać. Łąka jest lekko nachylona i to nie przeszkadza, za to przed domkiem, na wprost tarasu jest spora skarpa, którą powolutku będę obsadzać niskimi krzewami typu tawuły, tawulec, żylistek Nikko i nie wiem jeszcze co. Ale z tawulca już robię sadzonki - trochę minie zanim się rozrosną.
Ewo kocyk dopiero jak podeschnie, na razie chlupie troszkę. Leżaczki wygodne na tarasie - zapraszam.
U ciebie Agatko również, już odwiedziłam twoje tajemnicze zakątki.
Kasia wszystko od ciebie się przyjęło. Tylko niektóre roślinki mają tymczasową miejscówkę, więc im zdjęć nie robiłam.
Na koniec pokażę, to co rośnie dopiero. Teraz już w trawie schowane. To tak, żeby pokazać, że nie od samego początku rośliny zachwycają i też żeby potem móc zrobić porównanie. Odętka wirginijska, dzielżan i dzwonek skupiony od Małęj Mi. Podzielona szałwia Caradonna, miskant, rozchodnik okazały i dwa malutkie orliki kwitną.
Iwonko jeszcze raz dziękuję Piękne te listki, właśnie tak myślę, że za 5 lat to będzie już biczysko, będę go ciąć co roku, żeby opanować takie duże drzewo.
Kominek będzie grafitowy, postanowione. Właśnie maluję na grafit donicę na róże, którą dzisiaj tatuś mi sklecił z płyt Róże News Dawn wsadzone, jeszcze jutro pomaluję kratki na garaż, też szare i pochwalę się nowym ogrodowym dokonaniem
No moje zdecydowanie bardziej zaawansowane, ale też już któryś rok mają. Miałam dla Ciebie cyknąć w sobotę, ale dzień był mocno nerwowy i raz, że uleciało mi z głowy a dwa, że nie bardzo miałam nastrój do robienia zdjęć.
Wspaniały tort zrobiłaś. Wieeeelki CMOK dla naszego Arbuziątka. Jak szybko ten rok minął!
Kasia to chwilowo (bardzo długochwilowo ) jest przechowalnia i azyl dla paproci, płot daje im cień a zabezpieczenie od dołu i boków (rozmaite) chronią przed inwazją kretów.
W planie jest przeróbka płotu (strasznie wygląda), hosty już tam były i wyszły stąd puste miejsca, kilka paproci przeniosłem kilka padło doszły 2 rodki , pokombinuję ale chwilowo muszę utorować drogę do tego miejsca oraz uporządkować otoczenie bo nawet ja bałaganiarz nie mogę już na to patrzeć