Dzień Matki ❤️
Dziś kupiona, posadzona- choina kanadyjska

Z cyklu leniwe popołudnie...


czasem za oknem miewam takie widoki:

ach, te dzieciaki, ciągle głodne...

Po zeszłorocznej suszy kaliny japońskie nie są w optymalnej formie. Kwitną skromnie.
Mariesii



Watanabe- miała pecha- po ubiegłorocznym wczesnowiosennym przesadzeniu nadeszło upalne lato. Na szczęście przeżyła.





Promyki słońca lub ich brak zmieniają bardzo nasycenie barw na rabacie.

Więcej zdjęć nie posiadam. Pozdrawiam wszystkich i do usłyszenia

Bliżej domu

Zdecydowanie to ich czas, czosnków na rabatach nigdy za wiele.

Amsonia raz jeszcze- piękna jest. Zimuje bez problemu, ładnie przyrasta. Dwa lata temu kupiłam w doniczce P9.





I takie tamy

dereń Variegata





Chyba wolę zielone cisy.

Od dłuższego czasu chodziła za mną woda w ogrodzie Zastanawiałem się jaką formę obrać i chyba się udało

Informacja dla Brzozowej Agatki: serduszka ścięta. Przy okazji odchudziłam kolumnowe jałowce na froncie i stożkowatego świerka. Robi się ryzykownie. Trzeba się wspindrać na ostatni szczebelek drabiny.

Jarzmianka przez ta dominacje serduszki jakaś taka mizerna.Może odżyje. Mam jeszcze odmianę o jasnych kwiatach, ale jeszcze nie kwitnie.







Jak ja się bez nich obędę? W końcówce kwitnienia nieco przybladły.

Dzikość lubię i tę pogodę też, mówię wbrew sobie, ale jakby był upał i tak więcej bym nie zrobiła...
Patrząc na rośliny przyznaję, że woda w takiej ilości im służy

W sobotę byłem na targu po kwiaty do donic. Wybór ogromny ale ja już miałem sprecyzowaną listę i jak nigdy się jej trzymałem robiąc zakupy.

Połączyłem byliny z jednorocznymi, efekt wyszedł ciekawy.

Trochę archiwalnych zdjęć z telefonu:
Już przekwitł



W tej samej kępie mam posadzone 3 rododendrony ponieważ panom z firmy ogrodniczej, która przenosiła mi te rododendrony z poprzedniego ogrodu nie chciało się kopać osobnych dołków. Problemem były też korzenie sosen. W końcu mnie przekonali i mam stopniowo zakwitającą kępę Ciekawostką jest, że te prawie 2-metrowe rododendrony były przesadzane w lipcu przy trzydziestostopniowych upałach, nie miałam innego wyjścia.. Cieniowałam prześcieradłami, podlewałam, rosiłam, dałam dobrą kwaśną glebę i są ze mną już drugi rok

perukowce

ElzbietaFranka napisał(a)

Pracuje.

Ale ładnie podoba mi się

Rodgersje w końcu rosną

mrokasia napisał(a)

I znów narobiłaś mi smaka na iryski - wciąż nie znajduję dla nich miejsca...

U mnie rosną wszędzie- dla ułatwienia mi życia.

W półcieniu/ cieniu



W chaszczach


Pod morwą i pod brzozą

Zaskoczyłaś mnie informacją o warunkach uprawy kostrzewy. U mnie dobra ziemia, wiosną nawet nawozu sypnęłam i wygląda tak wg mnie kolor ma prawidłowy.