Agatko jak tu nie być szczęśliwą,jak z takim poświęceniem ludzie do garną...no dobra ...do ogrodu...ale ogród to jakby część mnie W tak daleką drogę,w największy upał i to jeszcze z naręczem zieleniny wszelkiego rodzaju i jeszcze spełniają marzenia
Było swojsko,wesoło i gorąąąąąącooooooooooooo!!!Ponad osiem godzin zleciało nie wiadomo kiedy!? Nie wiem jak dziewczynom udało się zrobić tak ładne zdjęcia w takim słońcu? A wspólna fotka pamiątkowa to mus!Ogarnialiśmy się dwa razy ,bo się nam gdzieś Sylwia zagubiła do pierwszej fotki
Czekam na Ciebie Pozdrawiam.