Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród leśny na polu

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród leśny na polu

Violka 21:16, 18 cze 2019


Dołączył: 17 maj 2019
Posty: 115
Toszka, tak jak zasugerowałaś, będę wzbogacać glebę. Z warzywniakiem nie ma problemu, bo tam rosną sezoniaki, ale co zrobić z tym przypłociem? Mój M zaczął to miejsce przekopywać i wyciągać chwasty. Czy tam pomiedzy świerkami i sosnami przekopać zaraz glebę z obornikiem i mączką? Serby przy płocie prawdopodobnie zostaną, aby rosły jako zielona ściana, a reszta drzewek pewnie zmieni miejsce na jesieni, lub na wiosnę kiedy już będę wiedziała jak je posadzić w przyszłych rabatach. Dalej jest trawnik. Zerknij na to zdjecie i podpowiedz proszę
____________________
Viola Ogród leśny na polu
Toszka 00:41, 19 cze 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Zwracam uwagę, że jesli chcesz poprawić strukturę ziemi na dobre kilka lat, to do zestawu obornik-mączka potrzebujesz dużo kory najlepiej frakcji nie większej niż 60mm. Kompost też bardzo by się przydał. Potrzebne są na prawdę duże ilości jesli chcesz to porządnie zrobić. To tak na prawdę jedyna niepowtarzalna okazja. Poprawa struktury gleby, wzbogacenie jej w próchnicę po pierwsze pozwoli posadzonym roslinom dobrze na starcie ukorzenić się. Po drugie zmniejszy potrzebę podlewania.

Zdjęcia z inspiracjami, które pokazujesz mocno kłócą się z doborem roslin. Tak praktycznie się kłócą. Nie wyobrażam sobie wiecznego latania i wydłubywania igieł z kamieni.
Pierwsze i trzecie zdjęcie (nie cytuję, bo mamy pisane prawo na forum, że nie wklejamy cudzych zdjęć, a jedynie dajemy linki - RODO) zakłada jakiś zbiornik wodny i aranżację wokół niego. Wtedy to ma sens i uzasadnienie. Przepraszam za szczerość, ale mam takie zdanie - jeśli leśne klimaty to bez dziwacznych, sztucznych, nienaturalnych kamiennych tworów. Zwłaszcza, że kamienie to doskonałe siedlisko dla mrówek i slimaków. Natomiast jesli ma być zbiornik wodny, to można wokół niego dać kamienne akcenty, które -dobrze by było dla spójności dać i w innych miejscach w ogrodzie.

Kasia -Kachat o sosnach napisała ci dokładnie to samo, na co i ja wcześniej zwróciłam ci uwagę. Osobiście uważam, że opieranie lesnych klimatów na drzewach jednego typu, np. tylko iglaków jest podstawowym błędem niemal każdego początkującego ogrodnika. Zdrowy ekosystem opiera się na różnorodności i zachowanej równowadze. Z estetycznego punktu widzenia także ma to znaczenie, bo np. drzewa liściaste wprowadzają ruch i zmienność pór roku w ogrodzie. Dają też fajny mikroklimat.
Dlatego ja bym optowała za wprowadzeniem choć jednego dębu np. błotnego, ambrowca, klona, owocujących drzew, np. jarząby, jabłonki ozdobne etc. Kolor liści i owoców na jesieni jest wart milion dolarów. Wtedy perspektywa zbliżającej się zimy nie jest tak przygnębiająca.
Wielki mój niepokój wzbudzają posadzone jedna koło drugiej wejmutki. Jak przyjdzie rdza porzeczkowo-wejmutkowa to wszystkie sosny zaczną masowo chorować, brzydnąć i wypadać.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
makadamia 09:09, 19 cze 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
O strumyku/oczku wodnym jeszcze porozmawiamy, bo zgadzam się z Toszką
W kazdym razie - jeśli ma być cienisty, leśny zakątek z ławeczką do czytania, to trzeba go zrobić między drzewami. A jeśli mają być klimaty naturalne, to trzeba się pogodzić z liśćmi wpadającymi do wody.

Strona południowa - czyli ta z serbami - to strona z której dostajesz światło i masz najładniejszy widok. Do tego jest "najbezpieczniejsza" jeśli chodzi o zimne wiatry zimą. Z tych powodów nie sadziłabym tam szczelnych, wysokich iglaków, tylko parę drzew liściastych dla urozmaicenia i niskie nasadzenia.
Żywopłot z serbów bym zostawiła, ale jako formowany, cięty na wysokości max. 2m (zasłoni to "urocze" betonowe ogrodzenie sąsiadów).

Natomiast od strony północnej zrobiłabym szczelną osłonę - nieformowany, mieszany żywopłot.
Najwyższe piętro: przesadzić te cztery daglezje, uzupełnić świerkami serbskimi (już nie ciętymi), wymieszać z cisami/choinami kanadyjskimi (Toszka zaraz doradzi, co się lepiej sprawdzi), też ciętymi tylko kosmetycznie, potem wyższe drzewa liściaste (brzozy, klony, buki), potem niższe drzewa i krzewy.

Sosny porozrzucać w grupach po całym terenie, z naciskiem na część północną.

Tak - mniej więcej - bym to widziała:


Narysowałam tylko szkielet nasadzeń, czyli żywopłoty i duże drzewa.
Od tego powinnaś zacząć sadzenie/przesadzanie.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Violka 09:15, 19 cze 2019


Dołączył: 17 maj 2019
Posty: 115
Toszka, prawdę mówiąc, wolałabym pogadać na telefon, szybciej byśmy sie dogadały, a tak piszeemy w kółko o tym samym (moge podać pryw.moj telefon) Pisałam już powyżej chyba 3 razy , że cały drugi rząd jest wsadzony tymczasowo i ma służyć do stworzenia kompozycji roślinnych, czyli iglaki w połączeniu z liściastymi i bylinami - tak to sobie wyobrażałam. I tak się składa, że mam też wszystkie drzewka liściaste, ktore wspomniałaś (rosną w moim działkowych młodniku )
____________________
Viola Ogród leśny na polu
makadamia 09:27, 19 cze 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Ja bym widziała taką kolejność działań:

1. posadzić żywopłot wokół części owocowo-warzywnej - strzyżony, nie wyższy niż 2m.
2. w warzywniku przygotować duży kawał ziemi na rozsadnik i przesadzić tam wszystkie byliny jakie teraz masz na rabacie pod północną granicą. Dzielić i mnożyć byliny na potęgę - jak przyjdzie pora na nasadzenia bylinowe, to zaoszczędzisz mnóstwo kasy (wzór: Margerytka)
3. przygotować porządnie glebę pod całą północną granicą i posadzić tam duże iglaki.
4. poprzesadzać wszystkie sosny
5. kupić i posadzić duże drzewa
6. ustalić gdzie ma być woda i w jakiej formie (strumyk/oczko)
7. ustalić i położyć niezbędne instalacje.

I na tym punkcie bym się zatrzymała.
Mam wrażenie, że tak się zafiksowałaś na samym obrazie szemrzącej wody i mostka, że kompletnie zapomniałaś o sprawach technicznych. Na pewno trzeba będzie podłączyć pompę, czyli podciągnąć tam elektrykę. Wody do oczka/strumyka chyba nie trzeba doprowadzać, ale za to przydałoby się wyprowadzić wodę do podlewania części owocowo-warzywnej. Za daleko tam jest, żeby chodzić z konewkami.
Powinniście pomyśleć, czy będziecie potrzebowali jakiegoś oświetlenia, gniazdka do kosiarki czy nożyc szpalerowych itp. Nawet jeśli byście mieli wykorzystać te kable dopiero za kilka lat, należałoby położyć je już na tym etapie, żeby potem nie niszczyć zrobionego ogrodu.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Toszka 11:34, 19 cze 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Ja jeszcze dodam, że oczko wodne czy ciek wodny w formie strumyka wiąże się z kopaniem, przygotowaniem podłoża i położeniem folii (specjalnej do oczek) i ewentualnej instalacji ciurkająco zamykającej obieg. To praca, logistyka i koszty.

Violu pamiętam, że sosny są tymczasowo sadzone. Ale (wszystko po "ale" jest najważniejsze...reszta się nie liczy) sosny źle znoszą przesadzanie. W zależności od gatunku mają różny system korzeniowy. Nie zawsze palowy. Trudno jest je wykopać z oblepioną ziemią bryłą korzeniową. Na przesadzanie iglaków są konkretne terminy i nie jest im obojętne kiedy się to robi. Czym młodsze sosny tym lepiej znoszą przeprowadzkę i lepiej się zbierają. Ale o tym będziemy gadać jak przyjdzie czas na przesadzanie.
Dlatego teraz trzeba zrobić uzgodnienia, plan rabat, nasadzeń, sprawdzić jak to będzie się mieć z nasłonecznieniem (za kilka lat), z miejscem (a jego zadziwiająco szybko w ogrodzie ubywa, wraz ze wzrostem drzew i krzaków) itd

I TERAZ mozna robić dwie rzeczy równolegle:
- dyskusje i plan
- zbierać dobroci w ilościach na tony i hałdy. I kompostować.
Jaki to rząd ilości przy pierwszym podejściu przy zakładaniu ogrodu?
A no np. na 100m kw. rabaty trzeba minimum:
- 8ton obornika,
- ok 3-5 m szesciennych kory do przekopania,
- mączki nawet 60kg
- kompostu ile wlezie
"dołowania" na razie więcej nie będzie. Zapewne i tak przytłoczyła cię ta ilość
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Violka 12:13, 19 cze 2019


Dołączył: 17 maj 2019
Posty: 115
Ano przytłoczyła :/ Najgorsze jest to, że w okolicy nie ma ani kompostu ani kory o takiej frakcji, a transport z odległych miejsc przewyższa koszt samych dobroci.
____________________
Viola Ogród leśny na polu
makadamia 12:31, 19 cze 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Właśnie nadszedł ten moment, którego się obawiam. Pojawia się we wszystkich wątkach - bez wyjątku - kiedy schodzimy z chmur na ziemię i właścicielka staje przed realną perspektywą dużych kosztów i potężnej roboty.
Mogę tylko powiedzieć - jak już zaczniesz, to będzie łatwiej.

Ostatnio linkowałam Marcie Cho, które też szuka kompostu do siebie, zdjęcie z mojego wątku.

To jest 4 tony kompostu plus tona (lub pół - już nie pamiętam dokładnie) gliny, które zamówiłam już PO tym, jak zrobiliśmy trawniki i wyrównaliśmy rabaty. Połowa tego kompostu i cała glina weszła w rabaty od razu, a druga połowa - w ciągu roku. A ja mam działkę 800 m2, z czego rabaty zajmują bardzo niewielką część.

Też miałam kompostownię daleko, koszt transportu przewyższał koszt materiału i cztery tony to było minimum, jakie mi chcieli w ogóle przywieźć.

Moja rada: kup największą ilość jaką tylko dasz radę.
Jeżeli dacie radę przekopać i oczyścić odpowiednią ilość terenu, to od razu ciężarówka rozsypie Wam to na rabacie.
Jeśli nie, to składujcie ten kompost gdzieś z boku, i później będziecie musieli przewieźć go taczkami albo zamówić koparkę.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Toszka 13:06, 19 cze 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Violka napisał(a)
Ano przytłoczyła :/ Najgorsze jest to, że w okolicy nie ma ani kompostu ani kory o takiej frakcji, a transport z odległych miejsc przewyższa koszt samych dobroci.


Powiem ci tylko tak: przy tak przygotowanej i wzbogaconej ziemi potem już tylko sadzisz i nie musisz dołków niczym zaprawiać.
Nie ukrywam, że to ogrom pracy i logistyki. Przy odrobinie sprytu i cierpliwości można wynaleźć - na lokalnych portalach ogłoszeniowych -obornik praktycznie za darmo (nie liczę transportu lub własnej przyczepki kursującej systematycznie do źródła). Kora luzem jest tańsza niż workowana. Mozna targować się o zniżkę lub transport.

Ja u siebie szykowałam ziemię 3 lata. Zaczęłam od żywopłotów. A potem ryłam sektor po sektorze. W tym czasie miałam rabatę z chciejstwami i rozmnażalnik w jednym.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Violka 14:22, 19 cze 2019


Dołączył: 17 maj 2019
Posty: 115
Roboty to ja się nie boję, to dla mnie relax jak na Kanarach ale teraz znajdź człowieku dobre źródło tych dobroci, już mi się w mózgu gotuje. No ale, kto szuka znajduje, mam taką nadzieję ...
____________________
Viola Ogród leśny na polu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies