Mi też bardzo podobają się zdjęcia wnuczek. Uwiecznione także w twoim ogrodzie - to tylko w ramki włożyć

Violu, a propo traw, dziś przeczytałam u Małej Mi, jak szybko rosną trawy. Jestem w szoku, ale pozytywnie, bo to oznacza, ze na efekt nie trzeba długo czekać. Zobacz fotki na tej stronie, gdzieś na śroku.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2438-ogrodnik-mimo-woli-cd?page=3169

Co do planowania ogrodu, ja też robię rabatami i guzik mnie obchodzi, czy wszystko do siebie będzie pasować. Bardziej zależy mi na nastroju, jaki chcę uzyskać patrząc na rabatę. Nie wszystkie muszą być katalogowo zaplanowane. Lubię bardziej rabaty tematyczne: bylinową, różaną, rododendronową, albo kolorami: np. rabatę różową.
U mnie łatwiej, bo rabaty są na około domu. I jak patrzę na różową, to różanej z czerwonymi różami nie mam w zasięgu wzroku.
Całościowo pewnie projektant potrafi, ale dla amatorów - to co napisałaś, to święta prawda

Jolu, pytałaś się u siakowej, to ci napiszę, ze ja widziałam werbenę w szkółce, była po 4 zł, ale we wrześniu dopiero ją zobaczyłam. Nie kupiłam, bo bałam się, ze mi się nie rozsieje. Piękna była mimo to

Bogdziu, wracam do tego, co napisałaś o książkach i doświadczeniu. Nikt nie daje gwarancji, ze autor książki pisze na podstawie własnych doświadczeń. Często pisze na podstawie zapożyczeń. Na podstawie innych opracowań, czasami popełniając te same błędy. Nie trzeba mieć certyfikatu na napisanie książki. Nawet tytuł naukowy nie gwarantuje, ze to, co pisze autor książki, oparte jest na wiedzy praktycznej.
Stawiam więc na doświadczenie własne.
Pozdrawiam i zdrówka życzę

Jutro Iwonka... dziś padam ..

Cudownie wygląda łan białych floksów. A jaki zapach
Agnieszko, dziękuję za odwiedzinki u mnie

Ha, ha Łukasz, w zeszłym roku, to ja nie wiedziałam , ze Ogrodowisko istnieje
W zeszłym roku też Marzenka (wyczytałam to) nie lubi żółtego i wszyscy wyciepali żółty. Rzuciła hasło na modny róż, wszyscy sadzili różowości - ja tyż się skusiłam na różową rabatę przed domem z Rh, obok jeżówki, floksy, róże i naparstnice
Ale ja zawsze coś muszę na przekór innym. Nikt nie chce żółtego i czerwonego, to ja muszę mieć, hi, hi
Dobrze, że Ania mnie popiera - też ma kolorowe zapachy (tak powiedziałam o bukiecie kwiatków, które dostałam od mojej cioci, gdy miałam 4 latka - wszystkim to się spodobało )
Lecę dalej do painta. Chwilę to zajmuje