Na szczęście woda była na tyle krótko że nic im nie będzie, ale myślałam o wysadzaniu świeżych rodków. Bardziej bałam się jednak o prąd, bo woda do gniazdek dochodziła.
Ale juz po krzyku
No ciężko, zwłaszcza ze od wtorku znów ma lać... Na razie cieszmy się dzisiejszym słońcem Zwłaszcza że przez 2 dni imprezki urodzinowe Darci na ogródku
Kasiu jako posiadaczka 3 i pół psa (te trzy mają większą wagę niż twoja dziewczyna) to proponuję już teraz odgrodzić siatką przyszły ogród. A potem brać ze sobą sucza i uczyć chodzić po ścieżkach. Na każde wejście na rabaty od razu odwołujesz. U mnie działa komenda "wyjdź stamtąd" i druga "widzę cię! co robisz?".
Trzy duże dziewczyny absolutnie chodzą tylko po chodniku i na rabaty nie wchodzą. Połówka jest mała i choć wie, że rabaty są zakazane to często czmycha pomiędzy roślinami, ale ich nie niszczy.
Warunek tylko jeden, który nie może być nigdy przez ciebie złamany - otóż psa nigdy nie zostawiamy samego w ogrodzie (na etapie nauki i utrwalania nawyków). Jedno złamanie zasady u psa oznacza przyzwolenie.
U mnie początkowo zastosowałam niskie siatki umocowane tak by lekko chwiały się. Ta sztuczka jest po to, aby pies niepewnie się czuł podczas szykowania się do i już przy samym skoku. Potem siatki zamieniliśmy na kołki z grubszą liną konopną. Ostatnio dochodzą obwódki.
I proponuję do zabawy nigdy psu nie dawać patyków, aby nie kojarzyły się z drzewkami i krzaczkami. Jedynie drewniane aporty (można kupić) lub kilka szmat (np. stare t-szerty) związane w supeł. I spore piłki.
Nie wiem co to ale u mnie podobnie liście poskręcane i młode pędy skarlałe - nie wiem czy to nie jakiś pajęczak. Teraz mi się przypomniało moje opłukiwanie tych porażonych pędów wodą ze szlaucha - pomagało, ale teraz chyba wody za dużo.
Może spróbuj dokłądnie ręką to oczyścić i pąka nie ruszaj
A właśnie czytam o soli epsom, zupełnie zapomniałam o niej, może rozrobię i popryskam po roślinach zaatakowanych
Wróciłam do tego wpisu bo zapomniałam jak robisz zdjęcia dzięciołom. Niezły pomysł na poidełko. Sami robiliście? To jest chyba szkielet rakiety tenisowej albo do kometki?
Od jakiegoś czasu posiadam swoje miejsce na ziemi, jednak dopiero od niedawna rozpoczęłam swoją przygodę z ogrodem. Stawiam zatem trochę nieporadne kroki, ale mam nadzieję, że i mnie uda się stworzyć coś fajnego i miłego dla oka. Takie miejsce, w którym będzie przyjemnie usiąść i odpocząć.
Tak wyglądała pergola przy tarasie w zeszłym roku.
A tu odwiedził nas niespodziewany gość
Mam takie pytanie:
Przy samym ogrodzeniu mam pas ziemi o długości ok 30 m i szer 45-60 cm, potem zaczyna się 100-150 cm obniżenie terenu (nieduża skarpa)o nachyleniu ok 30-45 stopni. W wielu pismach poradnikowych o ogrodnictwie napisano, że tam gdzie jest mało miejsca tuje są najlepszym rozwiązaniem. Z tego co wyczytałam to żywopłoty liściaste aby się ładnie prezentowały i jednocześnie zasłaniały posesję od ulicy powinny mieć ok. 100 szer.
Czy są jakieś inne rośliny, które można posadzić zamiast tui aby dość szybko urosły i osłoniły od kurzu oraz niewielkiego hałasu ulicy.
Tak to wygląda (ogrodzenie będzie zaraz za brzozą):
Tak Jolu teraz dopiero wyklarowała się sytuacja. Skrzynka jeszcze nie zakupiona ale też kosztuje sporo. Do wakacji powinnam dać radę, bo jeszcze potrzebuję zakupić trochę roślin. a to wiesz wiąże się z wydatkami.
Tutaj od lewej czyli od strony skrzynki energetycznej ma powstać murek. Dalej posadzone cisy hicksi. Przejście czyli ścieżka i właśnie przed kolejnym cisem ( cis przysłonięty stipą ) ma stać skrzynka. Na fundamencie z tego samego materiału co murek.