Aaaa, zapomniałam Wam się pożalić, że coś mi obżera hortensje! Na pojałowcowej 4 krzaczki mają objedzone końcówki pędów, ze szczytowych liści zostały nerwy z milimetrowym marginesem. Co to może być? Czy one mają szansę zakwitnąć w tym roku??
Buuuu...
U mnie pada. Na razie nici z roboty .
Miałam jedną rabatkę przy domu zrobić, przesadzić pissardi, zrobić opryski, wyrwać chwaściory i jeszcze parę innych rzeczy .
Nie wiem co to ale u mnie podobnie liście poskręcane i młode pędy skarlałe - nie wiem czy to nie jakiś pajęczak. Teraz mi się przypomniało moje opłukiwanie tych porażonych pędów wodą ze szlaucha - pomagało, ale teraz chyba wody za dużo.
Może spróbuj dokłądnie ręką to oczyścić i pąka nie ruszaj
A właśnie czytam o soli epsom, zupełnie zapomniałam o niej, może rozrobię i popryskam po roślinach zaatakowanych
nie strasz, ja kilka swoich wielgachnych przesadzałam i im nic nie bylo.
Kasiu nie przycinaj pędów żeby nie meczyły sie z wytwarzaniem nowych, jak obeschna to obeschna, wtedy przytniesz mocniej a korzen juz bedzie wytwarzal nowe odnogi. za to codziennie duzo podlewaj, wierzba lubi mokro. a taka przesadzona musi dostac wody. i nie ma bata przyjmie sie.
Asiu, zdaje sobie sprawę, że może paść tak jak Twoje. W zeszłym roku oddałam jedną sąsiadom i padła. Ale nie wiem czy podlewali, oni raczej nie cackają się z roślinami. A tej zmasakrowałam bryłę korzeniową. Zobaczymy.
Tar, za późno, przycięłam ją z samego rana. Ale wiesz- wszędzie piszą, żeby po przesadzeniu przyciąć górę, by roślina nie musiała karmić korony i mogła skupić się na korzenieniu. Będę dużo podlewać. Zobaczymy .