A nie masz z nimi problemu z tego powodu? Z tujami podobno cieżko jest, bo brązowieją w takich przypadkach i do trójkątnej rabaty z przodu mi odradzano z powodu bezpośredniego styku z hakone.
hahah ja bym nic z tego nie dała ale jak już Patrycja chce-podpowiadam
sama mam dwie kosodrzewiny w rabacie z werbeną ale oeraz sa niewidoczne-przykryła je rozplenica
Bardzo fajna ta rozplenica.
I jak tam rabatka z huśtawką.
Ja myślę, że jeszcze nie w tej chwili, ale na pewno będziesz poszerzać, jak już nie będziesz miała gdzie sadzić.
To jest taka nieuleczalna choroba.
Też o tym myślałam Monika ale na razie się nie martwię tym .
Lady U to ogromna rozplenica więc mam nadzieję że z Hameln Goldami pójdzie sprawniej.
Ale już rozplenice dzieliłam więc wiem jak to wygląda .
Myślę że wyjdzie ok 3m od granicy.
1. tuja ma ok 50cm do ogrodzenia więc odejmuje na nią ok 1m z obu stron
2. skarpa stroma bo pewnie zajmuje ok 70cm - tutaj obsadzam tylko czymś kryjącym skarpe i agrowłóknine na niej czyli pewnie suchodrzew
3. pod skarpa miejsce na hortke Limelight licze ok 1m.
4. jak wystarczy miejsca to z przodu rozplenica albo co kilka hortek ją wsadze zeby sie cos dzialo.
Ile zostanie trawnika hmm niewiele, tyle żeby córka miała gdzie łapać bańki i pokopać piłke
Bardzo dziękuje za linki, nie doszłam jeszcze do wątku Jagody przy buszowaniu na forum. Przeglądnełam juz pobieżnie i faktycznie pięknie to wygląda i u mnie wyszłoby podobnie. Musze na pewno przemyśleć jeszcze tą rabate bo nie chce robić syzyfowej pracy.
Fakt tylko że ja tą moją skarpę mam stromą, podejrzewam że pod kątem 45 stopni lub ostrzejsza jest. Więc murując donice na wysokosc skarpy a nie chcac wchodzić za duzo w trawnik duzo miejsca nie zyskam bo tak jak pisalam Lidce skarpa do przodu zajmuje z 70cm. Jak postawie murek to jego grubosc bloczka musze odjąc i tam nie wiele zostaje. Wiadomo ze bym i tak w trawnik weszla nawet na ta szerokosc co planuje ok 3m lacznie. Tyle ze zastanawiam sie czy jest sens pchac sie w takie koszty jak zgeneruje murek no i pracy! a nie wiele na tym zyskam w przestrzeni.
. Elu ta trawa o różowych kłoskach to rozplenica wschodnia Karley Rose, powiem szczerze że to jedna z najlepiej rosnących traw u mnie, odporna jest na susze bo żadko ją podlewałam w upały i nie podsychała i w dodatku wcześnie zakwita bo już w czerwcu pokazuje pierwsze kłoski. Co do ciemierników to zdrowych liści nie przycinaj im bo zawsze to jakaś ochrona dla kwiatów jak pojawią się mrozy.
Kolejna to nowa miłość rozplenica Jommenik, piękna limonka i te słodkie kotki ciekawe jak duża urośnie w przyszłym roku.
Chętnie ją gdzieś jeszcze posadzę, tylko gdzie?
Musiałam zrobić zdjęcie. Po lewej jedna jedyna jaką mam rozplenica Black Alverne. Po prawej 3 Ład U. No szok jaka różnica i w masie, i w obsłudze. Black prawie bezobsługowa cały upalny sezon a przy Lady U musiałam się nabiegać z wodą bo mocno przysychała.
Postanowiłam na wisnę tą Balck podzielić na pół. Sprawdzę jak znosi dzielenie.
Monika wszystko mi się u ciebie podoba. Jak ta trawka o różowych kloskach się nazywa to rozplenica?
Juz ciemierniki u ciebie kwitną muszę i ja swoje podpatrzeć. U mnie to duże liście i tak mi szkoda je przyciąć bo trochę osłaniają ziemię. Duże są jak u dyni. Widzę, że się u mnie wysialy, ale siewek nie ruszam może wiosna.
Kurcze miałam wysiewy robić różnych byli i nic nie wysiałam. Upały mnie wykończą. Możesz sobotę wysieje trudno wzejdzie czy przezimuje włożę do goliaka.
Na wprost domu niski żywopłot z tui Globus. Za nimi przy ogrodzeniu planuję białą gaurę, której kwiaty w zamyśle mają powiewać nad tujami. Przed tujami: róża Lavender Ice i róża Aspirin Rose (w towarzystwie skrzypu ), rząd bodziszków Biokovo, rozchodnik (nn - od znajomych), rozplenica Hammeln, centralnie Piwonie, a potem lustrzane odbicie: rozplenica Hammeln, rozchodnik, róża Aspirin Rose i róża Lavender Ice (oraz kocimiętka do przesadzenia).
Żywopłot jest niski, bo chcę, żeby przedogródek był widoczny z drogi. Niech cieszy oko przechodniów.
Rozplenica japońska Hameln. Malutką sadzonkę z własnego podziału posadziłam razem z jedną, też małą sadzonką supertuni, żeby razem rosły i żadna nie zagłuszyła tej drugiej
Są ostrzeżenia i istnieją organizacje, które zajmują się usuwaniem tych roślin, jeśli mają meldunki, że w danym miejscu te rośliny się panoszą. Tak samo robią miejskie organy zajmujące się zielenią. U nas nie ma raczej problemów z pistią, gunerą czy też rozplenicą, bo nie zimują, ale we Francji już może być problem. Te nie zimujące można też sprzedawać i sadzić w ogrodach.
Cześć Ewa. Ty pewnie będziesz wiedzieć. Bo ostatnio wpadłam na ustawę o inwazyjnych gatunkach obcych na terenie Unii i Polski. I na liście jest m. in. gunera, rozplenica szczecinkowata, pistia, które pewnie sporo osób ma w ogrodach. Jak u Was się do tego podchodzi? Masz może wiedzę na ten temat?