Faktycznie się zmieniam, największa zasługa ogrodowiska, mam największy sentyment do igiełek, ale to nie znaczy, że nie kocham innych roślin i coraz więcej tych drugich do siebie zapraszam, oj chciałabym mieć taki duży ogród jak twój, poszalałabym, czyli już dwa do jednego dla ciebie
Na zdjęciach tego nie widać, bo głównie przewodniki cięłam, ale uzbierała się tych gałązek cała kupka,
Przyrostów będzie zdecydowanie mniej, te które zostały będą zagęszczały krzew, a nie powiększały drzewo na szerokość, bo przewodniki odcięte, tylko boczne zostały, które puszczą nowe przyrosty. Musisz zostawić jakieś pączki, bo ci gałązka umrze, przynajmniej jeden. Z góry jak ciachałam to też zostawiałam kilka nawet zawiązków. W marcu można jeszcze pouszczykiwać jak jest potrzeba, ale to dużo pracy, taka zabawa, więc chyba sobie daruję, w przyszłym roku znowu skoryguję i będzie dobrze, myślę Coś się rozjaśniło?
Jak przytniesz swojego to będziesz wiedziała o co chodzi.
To będzie ich trzeci sezon u mnie, więc pora najwyższa była, żeby trochę je przystopować, zwłaszcza z góry, bo na tym mi najbardziej zależało.
Właśnie dostałam wiadodomość z pogotowia ogrodniczego, już tam nie jestem, ale maile przychodzą
żeby ponownie zasłonić wrażliwe rośliny, bardzo dobrze zrobiłaś, ja też pozakrywałam, a reszta w pogotowiu, jak będzie tak zimno, to już bym wolała żeby ten śnieg był, przynajmniej krokusy, żurawki, trawki co je poprzycinałam, miałyby większe szanse, ale jestem optymistką, będzie dobrze i tęgie mrozy nie przyjdą- mam nadzieję, buziaki i miłego dnia
Dużo ludzi się obawia ciąć, ja też tak jeszcze niedawno miałam, ale obserwuję jak sąsiadka swoje ciacha bez żadnych ograniczeń, widać że mają wiele lat a wyglądają rewelacyjne- gęściutkie takie.
Podpowiedz może pójdą na to, zwłaszcza jak zaoferujesz swoją pomoc
Ja to miałam taki uniwersum, czyli na każdego dobre i faktycznie eMa bym musiała w nich wysłać to może coś by tam zdziałał
Ela mam pomysła, ty się nie przyznawaj, że na ciebie dobre, nawet jeśli tak będzie i zapodaj Żonowi, że dla niego dopasowane, przynajmniej z głodu nie padniesz, a eMa w razie co w ogródku będziesz podkarmiać
Czyli jest nas już co najmniej dwie, tak sobie myślę, że już niech lepiej ten śnieg będzie, jeśli takie duże mrozy mają być, żal mi krokusów, pewnie wszystkie zmarnowane będą, chyba że śnieg przykryje, no i oczywiście tulipki, na resztę szmatę w pogotowiu będę miała,
Zdecydowanie więcej około 2/3, patrzyłam żeby to jako tako wyglądało i nad pąkiem, trzeba coś zostawić, żeby przejęło rolę przewodnika, pokaż swoje po cięciu, pozdrawiam
Nie straszę, to w telewizji straszą
Ale ja optymistką jestem i myślę, że te mrozy bokiem przejdą
Już się nie bojasz?
Pewnie za kilka lat będę wiedziała co i jak, to moje pierwsze cięcie tych świerków, więc sama rozumiesz nie mogłam puścić wodzy fantazji, bo mogłyby tego nie przeżyć, a tak na serio to się trochę jeszcze bojam, będę obserwować jakie mają przyrosty, być może w przyszłym roku będzie bardziej radykalne, zobaczymy.
Skośnie u góry, prostu u dołu... Muszę zapamiętać.
Derenia jeszcze nie cięłam, nic w zasadzie nie cięłam (sekator po zimie mi zaginął i dwa dni szukałam)
Może i lepiej skoro mrozy zapowiadają...
Nie mam Domo, muszę wyszukać ten program na youtube-ie.
I ja tę taktykę stosuję aby wiedzieć gdzie skończyłam czytac
Jest super szkoda, źe nie zimuje w Polsce, ale nawet jako sezonową warto sobie posadzić. Wystarczy 1 szt.....
Oj grupa się bardzo duża zapowiada
O to fajnie, zaraz do Ciebie lecę
Musisz podjąć działania integrujące pólnoc!!! Może jakąś akcję sadzenia u Bogdy zrobimy?
Solennie obiecujesz obfocić ?
Jesteś juź na stałe? Czy znikniesz? Bo ja uczuciowa jestem i tęsknię
Miłego dziękuję
Aniu dzidziaj przyjechała rynna ecolite... Jednak się skusiłam... Jeszcze nie rozpakowana bo Żon nadjechał na akcję rozpakowywania i została ukryta więc nie wiem czy poszaleje w sobote, bo Źon popełni morderstwo w afekcie. Mam zbierać na alpy...
Katalpa cały rok piękna, krokusiki superowe, cieszą jak nie wiem co, a pogoda dołuje, wolę o tym nie myśleć, pozdrawiam wiosennie i liczę że tak zostanie
Basia- zima była łagodna, ale śniegu nie brakowało i szczerze to na samą myśl robi mi się już słabo, czaruję cały dzień, żeby te prognozy się nie sprawdziły
Gosia- ja stroisze pościągałam i dziś znów zakładałam, jutro jeszcze nie tak źle ale od piątku.....cały czas liczę na zmianę kierunku wiatru albo coś podobnego, żeby tylko nas ominęło i dalej trwała wiosna, człowiek się jeszcze nie zdążył nacieszyć i już zabierają;(
Kasiu- ja je łagodnie potraktowałam, bo też pierwszy raz to robiłam, myślę że z czasem się wyrobię i na więcej mnie będzie stać
Aniu- u mnie też śnieg, nie do uwierzenia co? ale miejscami przy domu jeszcze leży, nie zdążył się roztopić i już chyba nie zdąży, bo cały kolejny tydzień brzydko ma być i zimno
Co ja słyszę kłopoty z netem, a tu jeszcze takie prognozy dowalają,
dopiero co człowiek poczuł wiosnę, a tu znowu zima się pcha,
mimo to macham wiosennie i przeganiam tą zimę,
buziole i żeby szybko net wrócił
Jak tam praktykujesz czy wolne, ja dziś za mycie okienek się wzięłam, nie ciacham na razie reszty, bo przymrozki znowu i śnieg zapowiadają, masakra jakaś, mam nadzieję, że się nie sprawdzi, tak często się mylą może i tym razem