Świerki po postrzyżynach obejrzałam, super wyglądają.
Moje cięcie bardziej radykalne było, ale nigdy nie były cięte, a lat mają co najmniej tuzin.
Ponawiam pytanie Kasi - jak ten wierzchołek sie tnie?
A - już wiem: nad pąkami, gdzie będzie rozgałęzienie.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
To będzie ich trzeci sezon u mnie, więc pora najwyższa była, żeby trochę je przystopować, zwłaszcza z góry, bo na tym mi najbardziej zależało.
Właśnie dostałam wiadodomość z pogotowia ogrodniczego, już tam nie jestem, ale maile przychodzą
żeby ponownie zasłonić wrażliwe rośliny, bardzo dobrze zrobiłaś, ja też pozakrywałam, a reszta w pogotowiu, jak będzie tak zimno, to już bym wolała żeby ten śnieg był, przynajmniej krokusy, żurawki, trawki co je poprzycinałam, miałyby większe szanse, ale jestem optymistką, będzie dobrze i tęgie mrozy nie przyjdą- mam nadzieję, buziaki i miłego dnia
Dużo ludzi się obawia ciąć, ja też tak jeszcze niedawno miałam, ale obserwuję jak sąsiadka swoje ciacha bez żadnych ograniczeń, widać że mają wiele lat a wyglądają rewelacyjne- gęściutkie takie.
Podpowiedz może pójdą na to, zwłaszcza jak zaoferujesz swoją pomoc
Ja to miałam taki uniwersum, czyli na każdego dobre i faktycznie eMa bym musiała w nich wysłać to może coś by tam zdziałał
Ela mam pomysła, ty się nie przyznawaj, że na ciebie dobre, nawet jeśli tak będzie i zapodaj Żonowi, że dla niego dopasowane, przynajmniej z głodu nie padniesz, a eMa w razie co w ogródku będziesz podkarmiać
Czyli jest nas już co najmniej dwie, tak sobie myślę, że już niech lepiej ten śnieg będzie, jeśli takie duże mrozy mają być, żal mi krokusów, pewnie wszystkie zmarnowane będą, chyba że śnieg przykryje, no i oczywiście tulipki, na resztę szmatę w pogotowiu będę miała,
Zdecydowanie więcej około 2/3, patrzyłam żeby to jako tako wyglądało i nad pąkiem, trzeba coś zostawić, żeby przejęło rolę przewodnika, pokaż swoje po cięciu, pozdrawiam
Nie straszę, to w telewizji straszą
Ale ja optymistką jestem i myślę, że te mrozy bokiem przejdą
Już się nie bojasz?
Pewnie za kilka lat będę wiedziała co i jak, to moje pierwsze cięcie tych świerków, więc sama rozumiesz nie mogłam puścić wodzy fantazji, bo mogłyby tego nie przeżyć, a tak na serio to się trochę jeszcze bojam, będę obserwować jakie mają przyrosty, być może w przyszłym roku będzie bardziej radykalne, zobaczymy.
Na zdjęciach tego nie widać, bo głównie przewodniki cięłam, ale uzbierała się tych gałązek cała kupka,
Przyrostów będzie zdecydowanie mniej, te które zostały będą zagęszczały krzew, a nie powiększały drzewo na szerokość, bo przewodniki odcięte, tylko boczne zostały, które puszczą nowe przyrosty. Musisz zostawić jakieś pączki, bo ci gałązka umrze, przynajmniej jeden. Z góry jak ciachałam to też zostawiałam kilka nawet zawiązków. W marcu można jeszcze pouszczykiwać jak jest potrzeba, ale to dużo pracy, taka zabawa, więc chyba sobie daruję, w przyszłym roku znowu skoryguję i będzie dobrze, myślę Coś się rozjaśniło?
Jak przytniesz swojego to będziesz wiedziała o co chodzi.
Faktycznie się zmieniam, największa zasługa ogrodowiska, mam największy sentyment do igiełek, ale to nie znaczy, że nie kocham innych roślin i coraz więcej tych drugich do siebie zapraszam, oj chciałabym mieć taki duży ogród jak twój, poszalałabym, czyli już dwa do jednego dla ciebie
Gosiu bardzo fajnie - niby delikatne cięcie ale efekty widać i naprawdę poprawiło wygląd drzewek. Muszę się tego nauczyć. Pojutrze mam zamówionego "golibrodę" do iglaków - z tym że one już kilkunastoletnie są - duże i nigdy nie byly cięte - sama bym tego nie zrobiła za nic. na pewno nie będą pięknie wyglądały przez jakiś czas. Ale mam też małe drzewka - i widzę że efekt formowania ich jest naprawdę super. Pozdrawiam na dzisiaj cieplutko
Aniu- na zdjęciach nie bardzo widać różnicę, ale wycinki trochę było, zazdroszczę fachowca, bo ja się dopiero uczę, takie duże okazy też bym się bała, pomijając że sprzęt jest potrzebny itd. Koniecznie pokaż przed i po bardzo jestem ciekawa. Pozdrawiam
Basiu- u mnie niebo w chmurach, ale ani grama deszczu jutro pewnie przyjdzie, deszcz jest potrzebny, bo iglaki bardzo często cierpią suszę na przedwiośniu, ale żeby od razu śnieg i mróz zapowiadali na to się nie godzę,
Mimo wszystko miłego dnia