Tylko niskie rośliny, a czy gęste będą zależy od pielęgnacji i warunków jakie mają w donicy (żyzna gleba, systematyczne nawadnianie, trzeba zacząć od postawienia większych donic).
Witaj, wysypisko nie jest takie beznadziejne, jeśli musisz zrobić ogród na tym co jest. Opowiem ci, że ja kiedyś dostałam zlecenie zrobienia ogrodu. Weszliśmy kopać rowy do nawadniania i co się okazało? Ogród to jedno wysypisko śmieci, pieluchy, butelki, wapno i inne takie "skarby" i o dziwo chociaż zakładanie było koszmarem, ale podsypywaliśmy ziemię do dołków, korzenie znalazły miejsce ..gdzieś głębiej, rosną. Kopanie odbywało się przy pomocy oskardów i ogród do dziś żyje.
Wynajmij ludzi do kopania, bo wymiana ziemi będzie pewnie kosztowała majątek.
Irenko, u was w Wrocławiu jest nieco inaczej, ale ja już nie mam siły do wymiany. Wszystko stoi i czeka w doniczkach, kto zajrzy ten widzi Stoi i czeka.
Popieram Danusie, lepiej kopać na bieżąco. Ja wykopałem na zapas i mimo że dołki były dość duże bo ok 40x40 to od20ej thuji w rzędzie musiałem kopać podczas sadzenia już rów bo się poprzesuwało Tak naprawdę wystarczy cm na każdej...
Niestety okazało się podczas wyrównywania terenu, że mamy dosyć spory spad w kierunku domu. Po wyrównaniu terenu została by nam sama glina, cała robota z glebogryzarką poszła nam na darmo. Ściągam warstwę z wierzchu (torf z piachem i troszkę gliny) w jedno miejsce a glinę w drugie. Zostawiamy miejsce na podłoże mniej więcej na długość szpadla, miejscami trochę więcej. Najprawdopodobniej też zainwestuje w siatkę na krety skoro już tak rozkopaliśmy.
Niestety ziemi kompostowej, kompostu nigdzie w okolicy nie mogę znaleźć.
Jaj wybrnąć najlepiej z danej sytuacji ? Biorąc pod uwagę, że mamy sporo torfu zmieszanego z piachem, ale zabraknie nam jeszcze gleby.