Iwonka, dzięęęęki wielkie za wspaniałe spotkanie, pełne wrażeń



. Oczywiście jak zawsze czasu za mało, można by tak siedzieć i gadać cały dzień. Dla mnie dodatkowo owocne zakupowo, zostajesz matką chrzestną magnolii, cisków i klonika



. Zakupy zatargałam, posadziłam dwa cisy i klona, a dodatkowo trzy doniczki z ubiegłorocznych zadołowanych. Na resztę czasu zabrakło i ziemi muszę dokupić.
Ogród... no po prostu nie mam słów, dopieszczone w każdym kąciku



. Zmieniło się bardzo od mojej ostatniej wizyty, jest po prostu pięknie

.
Spotkanie było pod hasłem
"tulipany u Iwonki", więc fotki głównie tulipanowe (wklejam jak leci):