Dziewczynki
niby wiosna
u nas jak pewnie wiecie okropne wichury
nic nie zrobiłam przez weekend bo wydawało się że człowieka porwie
noce okropne - powiem wam że mało co spałam bo tak okropne wiało ze myślałam ze dach porwie
u niektórych narobiło dziadostwa...
ej z ta pogodą
u mnie drewka mają pąki liściowe
kwiatki wychodzą z ziemi więc chyba wiosna
No pięknie psze Pani, ja tak gadam i gadam, a jeszcze nic nie wysiałam, normalnie opiernicz się należy . Mus się w tym tygodniu zmobilizować
Idziesz jak burza
Tydzień temu posiałam rzeżuchę - gramoli się straszliwie powoli, zupełnie nie wiem dlaczego, skoro ważność nasion według opakowania, to jeszcze dwa lata. Chyba muszę kupić nowe.
Przyniosłam z komórki wszystkie nasiona, jakie mam, by zrobić w nich porządek i zaplanować zasiewy na ten sezon, tylko nie wiem, kiedy ja to zrobię ...
Piękności mam wielką ochotę na te ciemierniki
Łączka krokusowa bajeczna jest...u mnie krokusy dopiero na starcie...i te ilości wciąż u mnie za małe jak u Sylwii
trzeba dosadzać co roku.
W marcu jak w garncu. Rano powitał mnie widok bieli za oknem. Zimno, wieje, chociaż już nie tak mocno, jak wczoraj. Ciemne chmury wymieniają się z przebłyskami słońca. Najlepiej by było nie wystawiać nosa na zewnątrz, a dzisiaj akurat mam wolny dzień w pracy, bo dużo bieganiny zaplanowałam. Podczas krótkiej przerwy między jednym lekarzem a drugim cieszę się ciepłem i ciszą mieszkanka oraz domowymi kwiatkami.
Po szczegółowej rozmowie z mężem okazało się, że rozmowa z sąsiadem już była i sąsiad też widzi potrzebę rozbiórki tego muru. Problem zresztą powstał z jego winy, bo źle wyprowadził wodę z rynien - tak, że w podmurówkę poszła i rozsadziła ten mur.
Także wola współpracy jest, tylko możliwości na razie nie ma.
Mąż jest przeciwny jakimś tymczasowym rozwiązaniom w rodzaju mat wiklinowych czy boazerii. Chce zrobić raz a dobrze, więc na ten rok busz zostaje
Tymczasem obiecane zdjęcia od strony kuchni:
Prawda, że ze trzy kanzany ładnie by tu wyglądały?
lepiej niż to owocowe na stelażu:
i roboty mniej, i efekt szybszy
dla porządku jeszcze prawa strona:
Same widzicie, że lustro w tym miejscu trochę dziwnie by wyglądało
Nie mówiąc już o tym, że moje chłopaki najbardziej tutaj lubią grać w piłkę, a kopy mają coraz mocniejsze
Asia - a ty specjalnie chcesz sobie widok z okna zasłonić tym drzewem? Muszę wieczorem wrócić do początków planów...
I jak tam cienieście to kocimiętka nie będzie się dobrze czuła. Ona słońce kocha. Będzie się pokładać i słabiej może kwitnąć, nawet niska zje buksy.
Hej Bogusiu! Myślę że po tym deszczu już wszystko ruszy szybciej,choć na razie zimno,na tarasie pokazuje +5,ale tam nie wieje
Dobrze że słoneczko świeci i nastraja optymistycznie
Przeniosłam na papier to co mamy w głowach
Podział działki jest trochę narzucony przez stodołę, która dzieli ogród na część reprezentacyjną i użytkową. Za stodołą założyliśmy już sad (mamy jabłonie, grusze, morelę, brzoskwinię, świdośliwy, jagody goji, borówki oraz kilka czereśni, od północnej strony mąż zażyczył sobie też dwa dęby i dwie lipy), planujemy dodatkowo krzaki malin oraz warzywnik, będzie też kompostownik. Przez środek musi zostać przestrzeń dla ciężarówki z drewnem (wjazd wczesną wiosną), która przez pozostałą część roku będzie boiskiem. Sauna będzie miała jedną przeszkloną ścianę, przy której posadzę ostrokrzew. Tą część ogrodu oddziela linia sosny himalajskiej, na ścieżce staną też chyba duże drewniane drzwi (taki był kiedyś plan).
Między domem a pakamerą stoi ławka (jest tam miłe słońce przed południem, którego brak rano na tarasie), fajnie gdyby była otoczona bylinami. Koło niej zasadziliśmy drzewo morwy białej. Zakreskowana część to miejsce na ewentualną rozbudowę domu.
Oboj tarasu robimy grilla, planujemy też huśtawkę a latem dodatkowo rozstawiamy basen, dlatego na czerwono zaznaczyłam te części. Pomarańczowa kreska to trawnik, który myślę, że spodoba się synowi do zabawy (ma rok, także pojęcia nie mam ile dzieci używają przestrzeni ).
Jest tu też przydomowa oczyszczalnia (wystają trzy niskie kominki i dekiel), które chciałabym ukryć, na tej przestrzeni nie może być krzewów.
Jest gigant góra kamieni, zwana pieszczotliwie skalniakiem oraz otoczone balem oczko wodne z odprowadzeniem deszczówki.
Cała działka jest już obsadzona świerkiem syberyjskim. Są też posadzone krzewy - wzdłuż głównego wkazdu głogi, trzmieliny, dereń biały oraz na trawniku „luzem” derenie jadalne, kaliny koralowe i hordowiny, wierzba (ta z kolorowymi liśćmi), bukszpany i trzmieliny - wszystkie mogą być oddane w dobre ręce lub przesadzone jeśli gdzieś będą lepiej pasować.
Tak naprawdę pozostała przestrzeń może docelowo stać się rabatą, najchętniej niemal bezobsługową, wpadły mi w oko te bylinowe w typie preriowym (dziękuję za polecenie!), dlatego zaczęłam wybierać rośliny. Obrys może być dostosowany do pomysłu, to duża przestrzeń
Na niebiesko zaznaczyłam te rabaty, które mogę zagospodarować już (koło stodoły są przygotowane, nic tylko wsadzać rośliny, a z tej pod domem zabiorę rośliny jak tylko będę wiedzieć co tam zasadzić), pozostała część mysi trochę poczekać, bo do niej potrzebuję pomocy męża, a on zajmuje się teraz zadaszeniem tarasu, ale fajnie byłoby mieć choć wstępny plan.
Dlatego zaczęłam post od pytania o małe rabaty, ale może z tym ogólnym planem będzie łatwiej się porozumieć
W takim ładnym ogrodzie taki zaniedbany daszek strasznie razi
Będę pilnie zaglądać, jak Wam idzie montaż tego nowego daszku - nie żałuj szczegółów technicznych.
My też mamy w (dalekich) planach zadaszenie tarasu, tylko u nas jest jeszcze większa komplikacja, bo latem taras powinien być zacieniony, żeby nie było patelni, a z kolei zimą powinien być odsłonięty, żeby domu nie zaciemniać
Te cztery kulki w hakone (?) super.
A te w kocimiętce (?) jakoś odstają od tamtych. Chyba za bardzo przytulone do siebie.
Może zostawić tylko jedną lub dwie?