Sebek - wolę nie myśleć co mój M myśli... a swoje riposty wygłasza głosem spokojnym i cichym .. takie kompletne moje przeciwieństwo.
Przemek - żadna propozycja, zaproszenie do włączenia się do akcji.. do której i tak miałam się przyłączyć .. koleżanka tam już się zapisała
A karagana ma kręcony pieniek, przycinam ja mocno i też rośnie jak drapak, najchętniej zrobiłabym out, ale M nie pozwala.. normalną karaganę jakiś grzyb załatwił 4 lata temu.. przędziorki mu pomogły. Patrząc na te dwa drapaki jestem przędziorkom wdzięczna za załatwienie jej.
Agnieszka - liści mam pełno... nie idzie tego wysprzątać.. trzeba by urodzić się Kopciuszkiem.. na szczęście tak nie jest.. niech lezą, wiosna zasilą glebę .. Zamiast zbierać liście wolę z Muminkiem iść do Świata z kulkami

I zaraz gonię na stepa.. wolę pomachać nogami w ciepełku i w sali niż na zewnątrz

Jestem zmarzlak straszny.
A tak było tak....... a liściom nic nie będzie

Jak pierzynka dla bylinek