Ja już mam po kokardy, miałam konkretne długości bo ściągałam pędy z kilkumetrowej choinki, wierz mi jeden pęd zrobił taki wianek
Świeczniczek w dzień sfocony, chyba jednak na jasny przemaluje, choć ciągle sie waham
Haha drugi wianek mam, ale gwiazdki mi się skończyły Zostały mi sklejkowe, ale one powędrują na wianek na drzwiach Może dziś jeszcze dorobimy tych koralikowych na choinkę. A Ty coś klecisz czy nie chce Ci się?
Wianek szary, chyba z wikliny, a gwiazdki brzozowe. Bardzo je lubię, bo właściwie nie wymagają ozdób, no chyba, że ktoś lubi, oczywiście. Jak dla mnie najpiękniejsze są saute.
Tu w innym świetle.
Nie dość, że schował, to jeszcze mu z rur cieknie
No, skończyłam. Jeszcze trochę muszę dokleić na wianek na drzwiach, ale nosa nie chce mi się wystawiać.
Niestety na razie wisi na uchwycie i trochę przeszkadza...muszę poszukać mocniejszych haczyków, albo inaczej kombinować z przywieszeniem na właściwym miejscu
Cieszę się, że i Tobie się podoba
Kamilo, często siedzimy u kogos i nawet nie pamiętamy czy się witałyśmy:0 Też tak mam
Agnieszko Witaj Dziękuje za pochwały. Chyba sie jeszcze nie znamy Idę do Ciebie z rewizytą
Izuś a który wianek??? na drzwiach czy szyszkowy??? Bardzo dziękujęCieszę się, że ze się podoba???
Polinko - tak to podkład giełdowy. Fajnie, że się zachwycasz...Tutaj też gipsówka Kolejne "żałuję", że nie wzięłam jeszcze 2 mniejszych...ale poszukam czegoś u siebie
Dziewczynki, jakże miło was gościć. Pszczółko, fale przemyśleń to u mnie norma. czasem mam od tego bezsenność. Niestety nie w Seattle.
Zdopingowana przez młodzież (Malkul, Sebek- dzięki!), zabrałam się do wiankowania. Nawet mi się spodobało.Zrobiłam trzy, w tym dwa bliźniacze. Może się zmotywuję do jeszcze jednego.
Wewnętrzny wianek zawisł nad kominkiem
Dekoracje zewnętrzne będą jeszcze uzupełniane. Teraz jest tak
ja uwielbiam śnieg, ale nie znoszę takiej pogody jak dzisiaj, chlapa straszna a ślisko jak cho....a, trzeba nogami suwać żeby nie walnąć
hihi gdzie tam, ale jak tak dalej będzie to do wieczora ślad po śniegu nie zostanie
nie nazbierałam jeszcze chciałam na wianek bo zawsze podkłady robiłam z winobluszczu, jednak brzozowy ładniejszy jak śnieg dzisiaj zginie to jutro może się uda
mam już dwa razy tyle
Bombki wymagają dokładności, fakt, ale każda kolejna wychodzi ładniejsza wprawy już nabrałam
u nas na wschodzie piękne zimy, mam nadzieję że i w tym roku taka będzie Najbardziej to nie lubię tych ubrań zimowych
hihi już jej nie mam przyjechała do mnie siostra z dziećmi i jej synkowi też wpadła w oko bo to kolekcjoner bombek właśnie ostatnio mieli wycieczkę do fabryki bombek i wszystkie pieniądze jakie miał wydał na bombkiSiostra nie bardzo zadowolona bo każda z 12 sztuk inna
Ewciu w kompleksy to można u Ciebie wpaść, jak się Twoje zdjęcia ogląda
nikt mi nie chce pomóc, nie ich bajka a ja lubię takie robótki
U mnie dzisiaj na plusie, wszystko płynie, na podjeździe lodowisko, zęby można wybić no i autem będzie ciężko wjechać pod górkę jak się nie rozpuści