Ja swoje wianki zawsze mocuje do drzwi na gorący klej - mam w kolorze stolarki okiennej - nic się nie dzieję po nim - nie wiem jak by to się miało do Twoich gładkich.
Kiedyś dla pewności zawieszałam jeszcze na żyłce, a ją mocowałam na górze drzwi (w części która się chowa w zamkniętych drzwiach) też gorącym klejem
Dziękuje, za Wasze pochwały
Wianek wiszący na pochwycie cały czas na wietrze powiewa....drażni mnie to bardzo, ale nie wizualnie, tylko dlatego ze może się zniszczyć. Muszę chyba sprawdzić metodę Angeliki... Chociaż wianek jest dość ciężki i potrzeba będzie duuuuuużo kleju....
Przez wiatr czapeczki mikołajowe prawie u sąsiadów już kilka razy szukałam
Weekand upłynął na przyjmowaniu rodzinki na urodzinkach młodszej Ze strojenia to przybył wianek na świeczniku nad stołem...
eM jak go mocował, to całą "łacińską litanię pod nosem wyśpiewał" ale potem siedział dumny jak paw, jak rodzinka chwaliła