Zbyszek, ja się z butków śmieję, ale jak ktoś nie ma sprzętu to lepsze to niż nic, widły tak samo. Sprzęt jednak polecam mieć, albo pożyczyć, nie trzeba wtedy męczyć się z grabieniem trawnika, przy areacji wyciągana jest od razu sucha trawa, przy takiej powierzchni nie dałabym rady tak dokładnie wygrabić grabiami, a ile to roboty, raz próbowałam i szybko się poddałam, jeśli mamy sprzęt idzie to naprawdę szybko i sama przyjemność pochodzić wtedy z grabiami i pozbierać resztki, które nie zostały zebrane przez areator. Po tym zabiegu trawnik wygląda jakby był super dokładnie wygrabiony, widać przestrzenie między źdźbłami traw, dzięki czemu jest miejsce na jej wzrost, później tylko nawóz i pięknie rośnie. Jeśli chodzi o nawóz to nie znalazłam jeszcze takiego, który by mnie w 100% satysfakcjonował, stosowałam osmocote, ale nie byłam zadowolona, już w lipcu trzeba było dosypywać, a miał być na cały sezon, obecnie stosuję substrala 100 dni, ja jestem wygodna i szukałam takiego, który by trochę dłużej podziałał, można powiedzieć, że z tego jestem w miarę zadowolona, trawa jest po nim zieloniutka, ale też działa trochę krócej niż te 100 dni, wcześniej trzeba dać kolejną porcję, widać że trawa już się tak nie wybarwia. Jesiennych już nie daję.
A może ty coś polecisz? ostatnio widziałam w Mai...pokazyała jakiś nowy nawóz, muszę poszukać,
Pozdrawiam