Bardzo jestem ciekawa tej rabaty w przyszłym sezonie

Nie przejmuj się ja tnę co roku i nic im nie jest, a jeszcze nie zdążyłam, za to przycięłam brzozy i sok się nie leje bo jeszcze śpią. Słuchałam pnia nawet bo nie wiedziałam, ale była martwa cisza, tak, że klony pewnie jeszcze też uśpione

Z kalendarium ogrodniczki:

1.ścięłam seslerie
2.przycięłam brzozy
3.kontynuowałam cięcie hortensji bukietowych. Dotarłam na długą, prostą, pozostało mi tam jeszcze chyba z 6 hortensji. Postanowiłam czyścić całą rabatę, szczególnie, że krokusy wyszły pomiędzy Red Baronem i prawie ich nie było widać.
4.przy okazji poprawiam brzegi rabat, tam, gdzie kret szalał.
5.M. zaczął "zabawę" z kompostownikiem, bo na gwałt potrzebujemy pustej komory...
6.jest pierwszy odcisk na dłoni i pierwszy ból barków i pleców
7.nie mam czasu na zdjęcia, ale czasami przysiądę, napiję się herbaty, posłucham śpiewu ptaków, wyciągnę twarz do słońca

No trudno ale już "po ptokach". Tak mnie ręce swędziały, że wzięłam i je przycięłam.

Prace? Cebulowe?
Kobieto u mnie jeszcze biało!
Nawet seslerii nie widać. Nie mam co ciąć.
Może za brzozy się dopiero zabiorę jak mnie mocno przypili

Hej Juzia Tyle wpisów to pomyślałam, że prace porządkowe w ogrodzie rozpoczęłaś i zdjęcia wstawiłaś


Cis cebulowe słabo u mnie wschodzą A jak u Ciebie?

Uff, przeczytałam wszystko Ależ początki emocjonalne były, aż się denerwowałam kilka razy Baardzo jestem ciekawa Twoich dalszych posunięć, bo mam wrażenie, że masz duży luz i jeszcze może pójść w różne strony O frontowej rabacie nie napiszę nic A rabaty wokół oczka za domem rzeczywiście rysujesz coraz ładniejsze.
Jeszcze taka myśl mi przyszła do głowy - skoro masz tak wielki teren, to nie mogłabyś wydzielić dużego terenu tylko dla psów tak, by nie musiały/mogły biegać po całym ogrodzie? Czy nie bierzesz takiej opcji pod uwagę?
I chyba, poza realizacją zamierzonej rabaty, pomyślałabym na Twoim miejscu w tym roku o posadzeniu jakiś dwóch - trzech zagajników świerkowych w rogach działki, żeby już sobie rosło piękne zimozielone tło. Ale to ja, bo ja kocham drzewa, a zwłaszcza świerki, sosny i brzozy.
Pozdrawiam serdecznie

Patyczki nie muszą wyschnąć, raczej powinny namoknąć, to materiał "brązowy" nie "zielony".

Już niedługo i kolorki zawitają w Twoim ogrodzie ponownie

Tak sobie myślę, że pewnie dużo masz cięcia wiosennego?

Cześć Agnieszko To co, zaczynamy sezon?
Zawsze lubię pochodzić po tych Twoich "zaniedbanych" ścieżkach Masz taką bujność bylin.
Nie wiem, co to jest bokashi
A na ćmę bukszpanową ja stosuję Lepinox, chyba bardziej ekologicznej i jednocześnie skutecznej metody, nie znam.
U mnie sprawdzają się zimozielone kulki z trzmielin, ja mam te odmiany biało zielone i żółto-zielone, ale myślę właśnie, żeby w tym roku spróbować z zielonej odmiany. Oczywiście z cisa najfajniejsze, kiedyś udało mi się kupić na olx fajne kulki cisowe za super cenę, pamiętam miałam od Makusi namiar, ale teraz szukałam i nie widzę.
Brzozy już mają fajny wzrost u Ciebie, coś czuję, że w tym roku będzie można hamak zawiesić
Uściski!
Aaaa, zapomniałam - uwielbiam takie drewutnie! Fajny element ozdobny w ogrodzie przy okazji!

Z cięciem klonów trzeba teraz uważać. Jeśli rosną na słonecznym stanowisku, to gwałtowne ocieplenie błyskawicznie je obudzi i soki zaczną krążyć. One startują podobnie jak brzozy, najszybciej.
Jeśli nie masz gwałtownej potrzeby ich cięcia, to spokojnie można zaczekać na cięcie letnie, od połowy lipca.
Sporo masz tego śniegu.