Lilie wodne zaraz tafle zasłonią i widać nie będzie, ale będą znowu miały gdzie pływać I będzie jak karmić
Szum fajny, ale jak się woda kotłuje to już nie fajnie bo straszy wylaniem....oby nie w tym roku bo sił ubywa w zastraszającym tempie po tym odmulaniu.
Nasiewanie w zielsko efekt da mizerny, wjechać nie możesz, ale możesz nakryć czarna włókniną na pół roku( nie folią bo brzozy wodę muszą mieć z opadów, albo grubymi kartonami( kartonów potem nie musisz zdejmować) po pół roku zdjąć, lekko wierzchem choćby grabiami wzruszyć ziemie i nasiona wysiać, powinno się udaćKartony rozmokną przemieszasz z ziemią
Kurczaki zawsze zachwycają, ale mi się spodobało otoczenie oczka w fiołkach. Strasznie żałuję, że u mnie są one przysmakiem ślimaków, bo też bym tak nasadziła.
A kaliną Ann Russel kusisz. Mam jeszcze w planach St Keverne, ale tą chyba też dopiszę.
Podziwiam pisklaki i całą gromadkę ptactwa w wolierze.
Serduszkę masz wypasioną, też kiedyś tak fajnie mi rosły. Od czasu jak ją podzieliłam, nie może się zabrać za porządny rozwój, mimo że dbam o nie.
Sylwia, Anna Rusel piękna, wiosna u Ciebie na dobre, zdjęcia ptactwa zachwycają mnie za każdym razem. Świetne zdjęcie kurczaczka pod Koko, która widzę, że spisuje się jako mama. Pozdrowienia, Sylwia!