Danusiu, bardzo mi pomogłaś , dwie rabatki dostały twoją podpowiedź i wiem, w którym iść kierunku i co posadzić. Nie są jeszcze do końca obsadzone, ale nie muszę się martwić, czym je zapełnić, bo dzięki Tobie mam plan na sadzenie. Dzięki twoim podpowiedziom rabatki robią się kolorowe nawet bez kwiatków I cieszę się bardzo, że znalazłam Ogrodowisko i Bukszpanowy (i wielu pomocnych mi ludzi)
Uf, teraz ja się napisałam. Czy o czymś zapomniałam?
Chyba tylko dodać, że bez was kochani bym sobie nie poradziła z tym planem.
I ciekawą rzecz zauważyłam, sporo osób czyta, mało kto pisze, a tak byłaby potrzebna burza mózgów, nawet, jeśli z tego nie skorzystam, to upewnię się, że czegoś nie chcę. Małgosiu, Agnieszko, Łukaszu - dziękuję.
Reszcie dziewczyn i chłopakom też dziękuję za pomoc.
Też myślałam o tych brązowych krawężnikach na płasko. Żółtych nie widziałam.
Miejsce do siedzenia zrobię z żółtej kostki z bordową (brązową) obwódką - zostało mi jej sporo po rozbiórce obrzeży w ogrodzie i chodniczka na południowej rabacie.
8,9. Tuje po prostu wywalę (te zółte), przesadzałam je z innego miejsca, ale nie dały sobie szansy. M jeszcze o tym nie wie. może zimą mróż je załatwi. Udam, żesię zmartwiłam
Śliwę chyba będę musiała trochę podkrzesać z dołu ku uciesze e-Ma. Wtedy będzie można przejść i ścieżka nie zabierze mi miejsca na środku trawnika Kompost jest zaśliwką, obecnie niezbyt widoczny i dobrze
Pewnie, ze oglądałam nasadzenia w Ogrodzie z lustrem. Muszę jeszcze przestudiować go po raz drugi, bo nie mogłam się trochę połapać. Danusia tym razem robiła więcej zdjęć artystycznych, mniej instruktażowych, niestety. Ale widziałam, że Syla: Ogród Sylwii od początku inspirowała się tym warzywnikiem, muszę więc podglądnąć jeszcze. W tym roku po raz pierwszy od długiego czasu miałam skrzynki na warzywa. Miałam swoje ogórki i warzywa do zupy
5. Przyjęłam do wiadomości - człowiek się uczy przez całe życie
6. Skasowałam widok na garaż, mało reprezentacyjny na obecny czas. Jakby co, wyślę na priv
7. Rabata północna jest na słońcu przy tujach, cień jest za domem i tam na razie zostawię. Wszystkiego nie dam rady zrobić, nawet finansowo. Z wykorzystaniem roślin masz rację. Zimą będzie czas na poczytanie innych wątków i inspiracje.
1. Ok, mam czas do wiosny, zimą trzeba zrobić plan i napaść bank
2. Marikena można upchnąć gdzie indziej, tu najprędzej poszukam ambrowca (mam nadzieję, że dostanę ). Klony można kupić łatwiej, ale jednego kupiłam i się zawiodłam, bo choroba grzybowa go zaatakowała jesienią i straszył.
Niech zostanie jedno drzewo i coś niższego, można rabatkę podzielić na sektory, widziałam, że byłeś dziś u Danusi w "Mój skromny ogród", który wcale nie jest taki skromny, a ma ciekawy przedogródek
3. Podjazd powinien być ciemny ze względu na utrzymanie go (wyobrażasz sobie utrzymać w czystości jasną kostkę po węglu? Brrrrrrrrrrr ... ). Wtedy miejsce na kącik wypoczynkowy byłby jasny. (drugie miejsce wypoczynkowe jest przy domu od strony południowej na tarasie, tu będzie cień od południa, który dadzą mury garażu.
4.Wyjazd do Wrocławia nie wchodzi w grę - mam za daleko: sprawdziłam na mapie: 476 km !!! Grupa wrocławska ma szczęście A może coś w zastępstwie? Co sądzisz o tuji Danica? Mało jej na ogrodowisku. Czy nie jest z pewnych powodów popularna?
Agnieszko, dziękuję za fotki, które umieściłaś na moją prośbę. Czytałam, że jak zielsko wejdzie w te kratki, to ciężko się pieli. Potwierdzasz to może, czy masz inne zdanie?
Kupowałam jedną tuję w takim worku, pan powiedział, żeby z tym workiem posadzić, ale nie bardzo chciałam mu wierzyć i worek zdjęłam. Szkoda tylko, że go nie zostawiłam sobie. Za późno przeczytałam post Toszki